Poniedziałek
14.11.2011nr 318 (2297 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: prof. Bobek na Marsa ze swoimi wyliczeniami! Autor: Remus godzina: 06:44 U nas też liczył... Ta liczył, kto zapierdzielał po transektach to zapierdzielał. On dostał gotowe materiały. Ale o co innego mi chodziło. Mój szef myślący i aktywnie polujący chyba w całym nadleśnictwie jak zobaczył wyniki tak zaraz wylądowały one w koszu i błyskawiczna inwentaryzacja starą metodą i grało DB Autor: zetha godzina: 08:59 Metody " jegomościa" opisywane tu wielokrotnie, dziwi że jednak dalej znajduje pole do popisu. O otoczce " towarzyszącej "zawsze profesorowi i metodzie szkoda śliny. DB Autor: kristofferp godzina: 10:06 Nie wiem jak z inną zwierzyną, ale zaniżone szacowanie stanu sarny jest nagminne. Czytaliście pewnie w Braci Łowieckiej wyniki szacowania i stan rzeczywisty sarny na lotnisku Krzesiny. O ile pamiętam stan rzeczywisty był 6 krotnie większy od szacowanego. DB. Autor: FraM godzina: 10:42 Sarnina , jaki to gatunek zwierzyny ? Autor: Lasek_2005 godzina: 14:59 Gdyby koła wykazały prawidłowy stan saren to żaden nadleśniczy w kraju by tego nie zatwierdził... Sarna prowadzi skryty tryb życia i 1/3 populacji jesteśmy podobno w stanie zobaczyć. Na temat liczenia prof. Bobka słyszałem różne opinie, ale bezpośredniej styczności z nim nie miałem, więc się nie wypowiadam. Pozdrawiam! Autor: Stanisław Pawluk godzina: 15:04 To on nie jest poważny profesor tylko Bobek? Autor: czarny zwierz godzina: 18:54 Ad. Piotr 30-06. Doskonale Cię rozumie. Jak tylko o nim słyszę to mi się temperatura dźwiga. Widze, że nie tylko u mnie z jego obliczeń "że chyba za każdym krzakiem czaiła się przynajmniej jedna"... Autor: szyguła godzina: 20:04 Z tą sarną to może mieć rację. Dla ciekawych proponuję "Rzecz o myślistwie..." Kalchreutera, str.209. |