Środa
29.02.2012
nr 060 (2404 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Marsz w obronie pszczół

Autor: trucizna  godzina: 08:56
Wreszcie jakiś sensowny marsz . Popieram

Autor: Patek  godzina: 09:37
Ktoś kiedyś napisał że "jak pszczoły wyginą to i ludzie też"

Autor: Radpio  godzina: 13:29
Jeszcze kilka nowelizacji list leków refundowanych, wysokości wszelakich składek (emerytalnych, zdrowotnych), reform szkolnictwa oraz edukacji i stawiam, że pszczoły nas przetrzymają.

Autor: Jersey  godzina: 13:33
dobrze, że więcej osób interesuje się problemem. szkoda, że marsze nie są organizowane w kilku miastach, może w następnym roku ? ciekawe, czy operatorzy GSM będą teraz lobbowali na rzecz ograniczania manifestacji i prawa do nich ? wielokrotnie czytałem i słyszałem od pszczelarzy, że właśnie nasze telefony komórkowe mają również olbrzymi wpływ na znikanie pszczół. mbvolvo, trochę głupi ten zakaz. we Wiedniu widziałem mikro-pasieki po 4-6 pni (uli znaczy), na ogródkach działkowych zlokalizowanych w mieście. by nie było konfliktu, pszczelarze zawieszali jakieś płachty by drogi pszczół nie krzyżowały się z chodnikiem i wszystko było ok. pozdrawiam - szczególnie uczestników marszu DB

Autor: Pszczoła  godzina: 23:51
Kol. Jersey Sprawa telefonów komórkowy to tylko odwrócenie uwagi prawdziwego problemu. Te bajki się nie potwierdziły. Problemem są środki ochrony roślin te w opryskach jak i te którymi zaprawiane są nasiona przed siewem. Jednym z potentatów produkujących takie środki to firma Bayer. Robi aspirynę ale także groźne trucizny. Naukowcy boją się jednoznacznie wskazać trucicieli bo mieli by po robocie. Z takimi potentatami nie jest tak łatwo walczyć. Żeby odwrócić uwagę wymyśla się takie właśnie bajeczki o telefonii komórkowej. Pszczoły wcale nie muszą się otruć na śmierć. Wystarczy że się trochę tylko podtrują. Podtruta czyli chora pszczoła czując że coś z nią jest nie tak chce chronić resztę rodziny i aby nie roznosić choroby wylatuje z ula żeby umrzeć gdzieś w oddali w samotności. Stąd mamy właśnie zjawisko ginięcia całych rodzin pszczelich. Pszczelarz otwiera ul a tam pusto lub kilka martwych pszczół z matką. Gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej ludzkości zostanie tylko cztery lata życia. To powiedział Einstein. Pszczoła jest odpowiedzialna za zapylanie ogromnej ilości roślin na ziemi. Ok. 84 procent. Więc jeśli zabraknie pszczół to zabraknie jedzenia. Pszczoła zawsze była otaczana wielkim szacunkiem. Pszczelarz z szacunku do dziś nie mówią że pszczoła zdechła tylko umarła. Co do zakazu trzymania pszczół w Warszawie to przypadkiem w Warszawskich Łazienkach nie ma pasieki??? Była taka opowiadanka, nie wiem czy to prawda czy bajka że jak Gierek z żoną spacerowali po Łazienkach to żonę użądliła pszczoła. Gierek się zdenerwował i kazał wywalić ule z łazienek. Odbiło się to na roślinności i krzewy przestały owocować a co za tym idzie ptaki nie miały co jeść i w łazienkach zrobiło się cicho. Ptaki nie śpiewały. Po latach ktoś się skapnął o co chodzi i pasiekę przywrócono. Kto może niech się wybierze na tą demonstrację. Będzie dużo dymu, dosłownie. Podkurzacze pójdą w ruch.

Autor: mbvolvo  godzina: 23:54
Kol. Jersey popieram twoje zdanie. Tylko ilu „nielegalnych” pszczelarzy jest w Radości czyli niedaleko ode mnie którym doskwiera Straż M(w)iejska bo mają 2-3-5 pni. Nie bierz tego do siebie bo napiszę że wielu jest Szczeciniaków zamiast Lu lub Suw którym to niezmiernie przeszkadza. Nawet u mnie w lesie.