Poniedziałek
05.03.2012
nr 065 (2409 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Ja nie wiem?

Autor: rales  godzina: 09:05
SÓWKO!! Osobiście nie lubię medalionów, jak i całych wypchanych zwierząt. Ich miejsce jest w muzeum. Z jednym wyjątkiem: wypchane ptactwo spreparowane w pozycji wiszącej na trokach. Oprócz tego czerepy, oręża, skóry.. Wachlarze, liry, ostrolotki z bródkami, kosy.. I zrzuty rzecz jasna. Darzbór!!

Autor: Janusz2  godzina: 09:43
ad. Jenot Ekspozycja chicagowskiego Field Museum robi rzeczywiście kolosalne wrażenie, ale nabrałem trochę dystansu do tego co prezentują, jak obejrzałem w dziale - powiedzmy etnograficznym - gablotę poświęconą Polsce. Czas dla nich zatrzymał sie jeszcze w okresie międzywojennym - taką przynajmniej zamieścili mapkę Polski przy makiecie. A sama makieta przedstawiała widoczek sielskiej wioseczki, z chatami krytymi strzechą, bocianimi gniazdami na tych że i studziennymi żurawiami w obejściach. Acha, warstwa kurzu i patyny też wskazywała, ze makieta pochodzi conajmniej z okresu międzywojennego i nie chodzi mi tu o okres miedzy I i II wojną iracką :)) Pozdrawiam Janusz

Autor: Filip z Konopii  godzina: 11:44
Sowa? a kurczaki jadasz , w tym również z nadzieniem?

Autor: Jenot  godzina: 12:23
Ad Janusz2 Gablota poświęcona Polsce, a właściwie bocianom, wygląda rzeczywiście sielsko to fakt. Polonia chicagowska ma pole do działania. Powinna popracować nad tym wizerunkiem : ) Ogólnie ekspozycje w muzeum bardzo mi się podobały.Gdybym miał wskazać moim zdaniem najciekawszą - najładniejszą to mój wybór padłby na wigwam Indian Pawnee. Stojąc otworem pod rozgwieżdżonym niebem zaprasza by wejść do środka, usiąść i poczekać na domowników, którzy za chwilę wrócą. Pozdrawiam DB

Autor: psubrat  godzina: 13:29
Za przeproszeniem, Jenocie - drobna poprawka (Indianie to moja specjalność): Paunisi mieszkali w ziemiankach, nie wigwamach. I w tym muzeum odtworzono właśnie ziemiankę (earthlodge). Przyznaję z żalem, że nie byłem w tym muzeum, ale obiekt znam, bo na moją prośbę jego zdjęcia zrobił mi znajomy. DB

Autor: Jenot  godzina: 15:03
Ad psubrat Przepraszam za nieścisłość. Zdawałem sobie sprawę, że określenie domostwa Indian Pawnee mianem wigwam może być nie trafne.Nie potrafiłem jednak przypomnieć sobie oryginalnej nazwy. Tak więc określenie ziemianka jest zdecydowanie lepsze bo były to domostwa stałe kryte ziemią w przeciwieństwie do skórzanych Tipi Indian prerii . Swego czasu też rozczytywałem się w "indiańskich" książkach. A Szklarski w swojej trylogii " Złoto Gór Czarnych" w interesujący sposób przedstawił sporo informacji o Paunisach.To tam na kartach tych książek "spotkałem ich" po raz pierwszy. No cóż, to już tak dawno temu : ) Howgh ! Pozdrawiam DB

Autor: witek  godzina: 19:31
stary wracz Q.. doczekałem sie tego !!! ulubiony piesek ze mną na zawsze ale na telewizorze - !!!! ha,ha w Ameryce nie byłem ale już dano zawsze mówiłem klientom,ze jak sie nie uda terapia to zawsze mozna skórke zdjać i .... wiesz co dalej - doradzałem również wcześniejsze nagranie głosu ulubieńca - wiesz zeby było "stereo i w kolorze"

Autor: Janusz2  godzina: 21:05
ad. psubrat Przypuszczam, ze jako "specjalista od indian" a w dodatku myśliwy poczułbyś się jak ryba w wodzie w "Historycznym Centrum Buffalo Billa" w Cody. Jest to małe miasteczko na wschód od Yellowstone, które przyjęło nazwę od nazwiska rodowego Buffalo Billa. To Centrum to właściwie 5 odrębnych muzeów znajdujących się w oddzielnych skrzydłach budynku. Są to : - muzeum Buffalo Billa - muzeum indian prerii - muzeum broni strzeleckiej (maja ponoć 3000 eksponatów - od cieszynki do karabinów używanych w Iraku - muzeum sztuki dzikiego zachodu - ale to dziki zachód widziany oczami białego człowieka (malarstwo i rzeźba) - muzeum przyrodnicze - przedstawia PN Yellowstone Muszę przyznać, że to centrum podobało mi się jeszcze bardziej jak Field - jest nowoczesne, bardzo dobrze zaprojektowane zarówno bryła budynku jak i wnętrza z pięknymi funkcjonalnymi ekspozycjami. Na zewnątrz znajduje się ekspozycja plenerowa rzeźb, też związanych z dzikim zachodem. Bardzo żałowałem, że mogliśmy poświęcić na zwiedzanie tego wszystkiego tylko pół dnia. Pozdrawiam Janusz

Autor: psubrat  godzina: 23:02
Jenot - Paunisi to bardzo ciekawy naród indiański, o bogatej kulturze i tragicznej (jak większość plemion) historii. Mieszkali na co dzień w ziemiankach, tak jak inne plemiona rolnicze nad Missisipi i Misouri, ale na wyprawach po bizony nocowali w tipi. Jest parę książek o nich, nawet po polsku. A pierwowzór "Tańczącego Z Wilkami", porucznik Dunbar, mieszkał właśnie u Paunisów. Jakby ci wróciła chęć na indiańskie lektury, chętnie podpowiem na priv. Janusz2 - dzięki za podpowiedź, tego muzeum nie znałęm. Na pewno odwiedzę, kiedy w końcu wybiorę się za Wielką Wodę. sowa A - odbiegliśmy trochę od tematu, ale mam nadzieję, że się nie gniewasz :-)