![]() |
Czwartek
15.03.2012nr 075 (2419 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Sidła na nagiętym drzewie (NOWY TEMAT) Autor: sympatyk321 godzina: 18:44 Witam ostatnio w pracy rozmawiałem ze starszym panem, któy przez większość swojego życia był myśliwym. a jako, że temat łowiectwa i ogólnie przyrody jest mi bardzo bliski rozmowom nie było końca. I jak to ja zacząłem opowiadać o kłusownikach, zdejmowanych przeze mnie wnykach, wypuszczanych z sideł sarnach i zającach. Mój rozmówca opowiedział mi, że w latach 70-tych w czasie jednego z polowań zawisł głową w dół kilka metrów nad ziemią na potężnej brzozie, twiedzi, że o mało nie zginął. Czy Wy spotkaliście się kiedyś z takimi sidłami na nagiętym drzewie? Jakoś nie chce mi się w tą Jego opowieść uwierzyć, nie potrafię sobie nawet wyobrazić jakiej siły trzeba by użyć, żeby takie drzewo nagiąć no i jak zrobić cały tem mechanizm. Gdyby to było możliwe do wykonania to aż strach się bać do lasu chodzić. To pewnie by trzeba jakis strasznie wyszukany mechanizm wymyśleć żeby nagięte drzewo podnosiło do góry ciężar a np pętla leżąca na ziemi zaciskała się na ofierze. Ciekawe Autor: canislupus4 godzina: 18:48 sympatyk321-stary sposób kłusoli,możesz wierzyć spokojnie. Autor: Krzych godzina: 19:28 Nam kiedyś na zbiorowym na zające, gdy przepędzany był niewielki lasek, naganiacz złapał się na takie cudo za szyję. Dobrze, że miał gruby szalik, a drzewko nie było zbyt silne, bo było by niewesoło. Pozdrawiam Krzych Autor: szyper godzina: 19:29 Też słyszałem o takiej metodzie zakładania wnyków. Ale osobiście wątpie w jej skuteczność, a nawet wręcz możliwość jej zastosowania. Przygięta brzoza dość szybko pozostaje już na trwałe w takiej pozycji i nie ma mowy o jej wyprostowaniu. Zapomnieć trzeba, iż po pewnym okresie przygięcia zachowa sprężystość. Nawet uwolniona nie wraca do pionu i kwalifikuję się do wycinki. Pomijając fakt, iż taka przygięta brzoza z daleka rzuca się w oczy. DB Autor: Przemo76 godzina: 20:06 Ale za to doskonale amortyzuje wszystkie szarpnięcia nawet najcieńsza brzózka stawiana na zające uniemożliwia urwanie (ukręcenie ) drutu jak ktoś nie wierzy to niech spróbuje sam na podwórku z jakimś krzakiem i sznurkiem u nogi będziecie mieli spore problemy to diabelstwo urwać a jak przywiążesz na stałe do jakiegoś większego drzewa to spokojnie jednym szarpnięciem się uwolnisz . Widziałem tego sporo postawionego na różną zwierzynę , jakieś 15 lat wstecz spotkałem młodnik brzozowy to prawie połowa na obrzeżu była powyginana niesamowity widok aż ciarki do dziś ..... Autor: juazwiec97 godzina: 20:20 sympatyk 321- nie pamiętam tytułu filmu polskiego,chyba jakiś o partyzantach. Była tam scena,jak przez dwie brzozy został uniesiony w powietrze za nogę i tak wisiał. DB Autor: sympatyk321 godzina: 20:42 Rety to jednak prawda. ciekaw jestem jak wygląda ten cały mechanizm, natknął się ktoś z Was w sieci na taki mechanizm? Jak można młodnik brzozowy powyginać:) Ja nigdy takiego czegoś nie widziałwm, natomiast rodzaje sideł uwiązanych do drzewa bywają przeróżne od stalowej linki, specionych kilku drutów wiązałkowych po nawet sznurek z prasy do prasowania bali słomy, patrząc na takie specyfiki w każdym z nich padały zwierzęta nawet w takie sznurki plastikowe. Autor: warmiak0 godzina: 22:10 Witam.To prawda ,gdy byłem na stażu sam miałem przyjemność złapać się w taki szczęście, że za nogę i brzózka nie była za wielka, ale uwolnić musieli mnie koledzy bo ziemi dotykałem tylko barkami.Pomysłowość kłusoli niezna granic ,spotkałem się z wnykami wiązanymi do kłody drewna lub np.trzy metrowego sciętego drzewka wbitego w ziemię.Po złapaniu zwierzę chodzi z takim ustrojstwem łatwe do odnalezienia i niema problemu że mięso się zepsuje. Autor: mokrzec godzina: 22:21 Na youtube w jednym z filmików szkoły przetrwania pokazywali jak coś takiego zastawic DB |