Poniedziałek
04.06.2012
nr 156 (2500 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: List otwarty Scenthounda… do ''Redakcji Łowiecki'' …

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 10:38
Szanowny Kolego Harapie, Pozwoliłem sobie na określenie postkomunista względem Kolegi Scenthounda albowiem sam wcześniej tak uczynił. Czy ja jestem pogrobowcem komunizmu, jak szanowny Kolega raczył to określić ? W jakimś stopniu tak. Ale dzięki temu że przeszedłem tę chorobę w wieku dziecięcym dość skutecznie się na nią uodporniłem. Pamiętam jak łykałem jak ciepłe kluchy bzdury o internacjonalizmie, solidarności klasowej etc. Dzięki temu czytając teraz propagandę UE na temat nacjonalizmów i konieczności jedności ponadnarodowej od razu dostaję torsji. Bo nazbyt mocno coś mi to przypomina. Nie zmienia to jednak mojego zdania że niektóre rozwiązania z tamtego czasu były dobre. Przeciwny jestem przypinaniu łatek - zwolennik obecnego systemu łowieckiego = komuch i esbek. Zwolennik reform = oszołom, nawiedzony. Dyskutując w ten sposób bijemy tylko pianę, tracimy czas i energię. Darz Bór

Autor: harap  godzina: 11:09
Serdecznie dziękuję Szanowny Kolego " Pomorski Łowco" - wydaje się, że ostatnie Twoje akapity dają rękojmię rzeczowej dyskusji co do "niektórych rozwiązań" i ulepszania innych, tych jakby odstających, ale "miecz" niektórych ortodoksyjnych zwolenników zmian nie jest tu konieczny. Problem łowiectwa w naszej Ojczyźnie nie jest " węzłem gordyjskim", a może tylko węzełkiem - zatem zdałby się raczej "skalpel". Taki właśnie sposób reprezentowałem onegdaj na tym forum i potwiewrdzam go dzisiaj. Z wyrazami szacunku harap

Autor: Scenthound  godzina: 11:24
Redakcja w odpowiedzi i wskazaniu artykułu autor: Piotr Gawlicki nie rozumie nawet podstawowej definicji ''Model Łowiectwa''. Ten artykuł traktuje o reformach ????. On nie ma się ni jak do tematyki o którą redakcję poprosiłem. Były model przedstawił Kolega Q_las  . Jaki mamy to wiemy wzorcowy - Piotr Gawlicki . Którego cały wywód opiera się na fałszywej z gruntu tezie . Cytat;.....Minęło już 20 latach od przełomu roku 1989 i większość dziedzin życia społecznego zmieniła się nie do poznania. Demokratyczne wybory, dominacja prawa nad władzą, jawność i transparentność działania każdego organu, to obecnie standardy każdej organizacji w wolnej Polsce. Patrząc dookoła siebie widzimy, że praktycznie wszystko w życiu społeczeństwa uległo zmianie i nic nie działa tak, jak wykreowano to w Polsce Ludowej. To prawda że nic nie działa tak jak w PRL. Bo jeśli wiedzę piszącego jak działają te standardy demokratyczne widzimy przez pryzmat pampersa - że obecnie tetra nie dominuje jako pieluszki u niemowlaków to piszemy takie banialuki. Te standardy demokratyczne ,transparentność ,dominację prawa nad władzą ,jawność widzimy przez fakty tu na dole namacalny dla każdego z nas – pierwszy z brzegu -. praca . Bez dojść , kumoterstw czy jak kolega eksponuje w swoim artykule '' pełne kosze '' - godnością osobistą można sobie buty wyścielić. Cały wywód w podanym przez redakcję artykule sprowadzają się do czterech zmian i zadaniu nam myśliwym jednego pytania oraz niezwykle sprytnie wkomponowanej konkluzji . Pozostałość to oprawa słowna - bez muzyki. 1. Zlikwidowane zostałoby sądownictwo łowieckie. 2. Zniknęłaby ocena trofeów 3. Zmianie uległaby też struktura okręgowa Związku . 4. Zdecentralizowanie i zdemokratyzowanie Związku 5. Dlaczego my myśliwi właściwie polujemy. ????? Cytat konkluzji ..... My szeregowi myśliwi za to zapłacimy, szczególnie jak przy okazji nastąpi prywatyzacja prawa do polowania, albo upaństwowienie odstrzałów, które wykonywać będą zawodowi myśliwi, redukujący populacje zwierzyny grubej dla usatysfakcjonowania rolników i leśników, a zwierzynę drobną wykończą lisy i krukowate, co będzie karą dla szerokich rzesz myśliwych za to, że przez lata dawaliśmy się w swojej masie przekonać, że doskonałość istniejącego modelu łowiectwa w Polsce utożsamiać należy z PZŁ pod obecnym kierownictwem, co oczywiście jest wierutnym kłamstwem. To ja zapytam nie redakcję a autora Piotra Gawlickiego ?????. Czy poprzez te cztery zmiany , jednego pytania i nie utozsamiając się z obecnym kierownictwem PZŁ unikniemy tego wierutnego kłamstwa . Czy to co kolega napisał w tym artykule może być odpowiedzią na widzenie przez redakcję przyszłego modelu łowiectwa. Czy kolega Piotr zapytał ??? pisząc ten tekst kolegę Miłosza o problematykę legislacyjną trzech pierwszych punktów. Czy kolega przypadkiem nie wypowiedział prywatnej wojenki obecnej władzy PZŁ i na tym forum czyni zaciąg do przybocznej gwardi . Z mojej strony zaproponowałem na tym portalu narazie dwa rozwiązania uprzątnięcia - Stajni Augiasza. 1. Wprowadzenia do statutu zapisu o – audytach . 2.. Wprowadzenia do statutu zapisu o wyborach - metodą intrnetową . To bez konsultacji z Kolega Miłoszem jest możliwe i wyklucza największy choror jakim jest proces legislacyjny. Takie mechanizmy pozwolą wypromować nowy ''Model Polskiego Łowiectwa''. Ponawiam – To jak z tym ''modelem'' redakcyjnym będzie..????? Darz .Bór.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 13:03
Nikt w redakcji, ani ja osobiście nie proponowałem wywrócenia "modelu łowiectwa". Model jest oparty na trzech filatach, co opisywałem już 7 lat temu (www.lowiecki.pl/img/inne/o_modelu.pdf), z czego dwóch pierwszych nie podważałem, a trzeci, wymaga po prostu zmian, takich samych jak w całej Polsce nastały po 1989 r. Demokratyzacja, transparentność i jawność to cechy, których PZŁ brakuje. Demokracja w PZŁ polega na tym, że ani koła, ani delegaci na zajazd nie mają wpływu na wybór łowczego okręgowego i nie znają kandydatur na to stanowisko, a nawet nie ma procedur zgłaszania kandydatur zainteresowanych tym stanowiskiem. Czy jest w obecnej RP choć jedna organizacja, w której tak wybiera się władze? To samo dotyczy przewodniczącego ZG PZŁ. A do tego odchodzący przewodniczacy ZG musi zaakceptować przewodniczących ZO wybieranych na nowa kadecję. Tego w PZŁ nawet za PRL-u nie było, wymyślili go działacze już w wolnej Polsce. A powszechne wybory członków organów przez internet to mżonka, jak kandydat, bo już nie kandydaci, jest zawsze jeden i znany tylko wierchowce. Wpierw wprowadźmy procedury demokratyczne, a dopiero potem zajmijmy się techniką samego głosowania. Transparentność, to w ogóle nie znane pojęcie w Związku. O wydawaniu pieniędzy ze składek płaconych przez członków nie informuje się. Czy w jakimkolwiek okręgu PZŁ opublikowano informację jakie były przychody i na co wydawano pieniądze członków w ciągu roku? Albo dlaczego nie trzeba się członkom tłumaczyć, że w jednej sprawie organ podejmuje decyzję pozytywną, a w drugiej identycznej negatywną? Jawność w działaniu PZŁ, to przede wszystkim utajnianie wszystkiego, co tylko się da. Organa podejmują uchwały, np. w sprawie odwołań bez uczestnictwa zainteresowanych, choć jest to niezgodne ze statutem. Nie tylko wynagrodzenia, ale nawet regulamin wynagradzania są tajne. Kalkulacje kosztów kursów i egzaminów na myśliwych są tajne, a to dlatego, że kalkulacje robione są prawdopodobnie niezgodnie z ustawą. O tym, żeby jawnie wydawać pieniądze członków placone jako składki, nie ma co marzyć. Delegacje członków organów - tajne. Sympozja z politykami - tajne. Uzasadnienia do przyznawanych medali zasługi łowieckiej - tajne. Przy czym to utajnianie wszystkiego ma szansę niedługo się skończyć. Redakcja w trybie prasowym skarży obecnie każdą odmowę udzielenia informacji do sądu administarcyjnego. Prawnicy ZG PZŁ jeżdżą po całej Polsce i bronią tej tajności, tylko bezowocnie. Kolejne sądy wydają wyroki nakazujące ujawnianie tego, co dotyczczas było tajne. Zapytamy się też ile pieniędzy ze składek członków poszło na obronę w sądach informacji należnej członkom, które sądy nakazały ujawnić. To też będzie pewnie tajne, ale kropla drąży skałę. A sądownictwo łowieckie i selekcja osobnicza, to gwarancje utrzymania status quo, bo to atrybuty trzymania członków PZŁ z mordę, żeby nie podskakiwali. Szachowani dwukrotnym ustawianiem się w kolejki przed komisjami ocen, zagrożeni postępowaniem rzecznika, członkowie są mniej wyczuleni na to, jak Związek działa od wewnątrz i dlatego może być obecnie tak samo, jak było 50 i 30 lat temu. Reasumując, model stoi na trzech nogach, z których jedna jest ułomna, ale można ją "uzdrowić. A o nowy ''Model Polskiego Łowiectwa'' niech upominają się inni. Ja do nich nie należę.

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 13:30
Kolego Piotrze, Pozwolisz , że zacytuję :"Demokratyzacja, transparentność i jawność " to mają być wg. Ciebie cechy państwa w jakim żyjemy po 1989. Nie mogę oprzeć się wrażeniu że żyjemy w innym państwie. Przykład - ot choćby ustawa o tajemnicy państwowej ostatnio częściowo zablokowana przez TK. Albo procesowanie się Kancelarii Premiera w sprawie podania do informacji publicznej o dokumencie prawnym , umowie na podstawie której katastrofę smoleńską badano w taki a nie inny sposób. A inne związki w PL nr 3 ? PZPN. PZD, ....

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 14:36
Nie mówię o państwie, tylko o organizacjach w tym państwie. A gdybyśmy porównali nawet państwa, to o dzisiejszym wiemy 100 razy więcej, niż o tym sprzed 1989 r., co nie oznacza, że mamy być szczęśliwi i nie krytykowali tego, co nam się nie podoba. Np. jak prezes PiS lub przewodniczący PO albo SLD ubiegają się o wybór, to cała Polska zna te kandydatury, a w PRL-u nikt nie znał, kogo KC PZPR wybierze na I sekretarza, tak jak my członkowie PZŁ nie wiedzieliśmy i do dzisiaj nie wiemy, kto będzie kandydawował na przewodniczącego ZG, czy przewodniczących ZO.

Autor: Scenthound  godzina: 16:04
No i okej Kolego Piotrze ….. Cyt; A o nowy ''Model Polskiego Łowiectwa'' niech upominają się inni. Ja do nich nie należę. To pora by zaprowadzić porządek Panie Prezes KŁ Cietrzew w Gdańsku. Jednocześnie ; Admin Portalu . By sobie ; Redakcja portalu  Pana nazwiskiem gęby nie wycierała tekstami. Cytat; Wystarczy systematycznie i uważnie czytać dziennik "Łowiecki", żeby zaspokoić swoją ciekawość. Jeden z głosów na temat zmian w funkcjonowaniu łowiectwa w Polsce publikowany był w dzienniku prawie 2 lata temu. Zapraszamy więc do dyskusji, a łamy dziennika "Łowiecki" otwarte są na każde poglądy. Tylko proszę zapytać swoją redakcje portalu co oznacza w ich rozumieniu tekst powtórzę !!!! Cytat;Zapraszamy więc do dyskusji, a łamy dziennika "Łowiecki" otwarte są na każde poglądy. A to że ląduje w - '' Hyde Park'' - to niby pikuś​​​????. By problemu w dziale - ''Problemy PZŁ'' - nie było!!!! …...

Autor: paradox06  godzina: 17:03
Tiaa… Kolego Piotrze Gawlicki skoro swój wywód o „modelu łowiectwa”(2005 r.) opierasz na trzech filarach, to wydawałoby się, że powinien być to układ super stabilny. Jaki jest, każdy widzi ze swojej perspektywy? Teoria statyki przewiduje, skoro te trzy filary połączyły się i wytworzyły trzy punkty podparcia, to oparta na nich płaszczyzna (nazwijmy ją „model łowiectwa”) nigdy nie powinna być chwiejna. Warunkiem stabilności trwania jest „zdrowotność” każdego z nich oddzielnie, a szczególnie tego trzeciego. Nawet, gdy ten trzeci filar, który wg. Ciebie, jest sens reformować, bo chyba jest „kaleki” by nie rzec „sporo przykrótki” do pozostałych filarów, co powoduje, że układ jest pozornie stabilny, ale powstaje tzw. równia pochyła. Stąd wniosek, ze tylko dzięki sile tarcia i układom, zarządzający tym „blatem” przy piskliwym poparciu klakierów jeszcze nie „obsunęli się”. Może starczy do zmian tylko trochę „oleum” jak mawiał Zagłoba, mając na myśli „łepetynę”. I nie trzeba "mocnych napitków" by nowe i słuszne propozycje, przy zmniejszonym tarciu i oporze dotarły do tychże pięknych i mądrych główek. Od 2005 r. minęło cokolwiek czasu, stąd uważam, że wiele zmieniło się w naszej rzeczywistości tym samym nie chodzi już o „skuteczne atakowanie filaru trzeciego”, ale poważnej „renowacji” podlegać winny filar 1 i 2, a filar trzeci wymaga raczej gruntownej przebudowy. Pytanie, do jakiego stopnia dokonywać zmian ( dyskutować, proponować, zamierzać, sugerować), by skutecznie naprawić czy reformować „nie wylewając dziecka z kąpielą”? Dla przypomnienia zacytuję omówione w artykule te trzy „filary”, „ Filarami tymi są: - wyłączenie państwa obowiązków prowadzenia gospodarki łowieckiej, - oddzielenie prawa do polowania od prawa własności gruntu, - realizacja zadań gospodarki łowieckiej przez jedną ogólnokrajową organizację.” Może jednak mają rację „stabilni” by nic nie zmieniać, bo „model” jest wyjątkowym, uniwersalnym, rewelacyjnym i niezmiennym „modelem” czy wzorcem jak ten platynowoirydowy w Sèvres pod Paryżem? Pozdrawiam paradox06

Autor: Hupert  godzina: 22:24
Zmiany w funkcjonowaniu niektórych aspektów łowiectwa w Polsce, nie musi od razu oznaczać przejścia na inny "Model Łowiectwa Polskiego". Można coś zmieniać i ulepszać, co nie oznacza konieczności wywracania wszystkiego.

Autor: 79przemek  godzina: 23:21
paradox06 trzy punkty podparcia dla blatu chyba grawitacja po sake Wszystkie płaszczyzny dla których punkt podparcia = punkt środka masy są stabilne a to się równa akt pt. konstytucja i prawo do zrzeszania się i między innymi polowania !!!!!! Popadłeś kolego w geometrię fraktalną i utonełęś w obliczeniach