Czwartek
18.04.2013
nr 108 (2818 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: pilnie poszukiwany

Autor: megaton  godzina: 14:56
" Również polityka łowiecka państwa powinna opierać się na kilku podstawowych założeniach. Należą do nich: priorytet ochrony przyrody, środowiska i różnorodności biologicznej oraz cele trwale zrównoważonej gospodarki leśnej, rolnej i rybackiej. Gospodarka łowiecka użytkując kilkadziesiąt gatunków zwierząt łownych działa na korzyść całej fauny krajowej i naturalnego środowiska jej występowania. Polityka łowiecka powinna uwzględniać metody trwałego użytkowania, zasady długofalowego i wielkoobszarowego planowania w ramach rejonów hodowlanych. Przy takim założeniu przedmiotem gospodarki łowieckiej jest populacja, a nie osobnik. Oznacza to odejście od selekcji osobniczej na rzecz strukturalnej selekcji populacyjnej. Konieczne będzie opracowanie szeregu modeli populacyjnych (dla ważniejszych gatunków lub grup zwierzyny, jak łoś, jeleń, daniel, sarna, dzik, duże drapieżniki, zając, kuropatwa, bażant, lis, ptactwo łowne) ..." Po przeczytaniu TEGO chłodem mi powiało. Nie mogę sobie jakoś wyobrazić modelu populacyjnego dla turzycy, pióra polnego i wodnego, lisa podobnie jak dla zwierzyny grubej. Czy ktoś z podpisujących z ramienia PZŁ porozumienia, z którego pochodzi w/w cytat, WIE NAPEWNO JAK realizować działania na rzecz strukturalnej selekcji populacyjnej (będącej co prawda na razie w sferze planowania) po odejściu od selekcji osobniczej ? Czy rozważano faktyczne skutki takich działań dla tejże populacji ? Ja widzę to czarno. Wybite zostaną w pierwszej kolejności co okazalsze osobniki (no bo na ścianie to musi być widać !) Czy takie porozumienia o zasadniczym znaczeniu dla polskiego łowiectwa nie powinny być wcześniej weryfikowane odnośnie ich treści, przez odpowiednie ciało Krajowej Rady PZŁ (np.)? Mam wrażenie , że działa tu jakieś "ręczne" sterowanie PZŁ-em poza jego wolą z przyzwoleniem niestety najwyższych władz PZŁ.