Czwartek
18.07.2013
nr 199 (2909 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Łowienie ryb i polowanie dla przyjemności to degradacja wg. prof. Hartmana  (NOWY TEMAT)

Autor: Borysoo  godzina: 20:41
link (wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14299304,Jedzenie_miesa__To_nic_zlego__Ale_polowanie_i_przemyslowa.html)

Autor: LECH-GAJOWY  godzina: 21:05
taki film byl - wielka wsypa z J. Englertem w roli glownej i pozwole sobie zacytowac jedno zdanie z tego filmu, ktore chyba pasuje tutaj "de...b..l na gorze, de...b...l na dole"

Autor: Hubert C  godzina: 21:10
A dla mnie nie :) Za to pan Hartman jest dla mnie dziwolągiem. Gdyby wszyscy myśleli tak samo to byłoby nudno :)

Autor: mazurski  godzina: 21:13
Strasznie to pokrętne - jakby na użytek własny ( profesor mięsko wprawdzie wpie... rza ale z pewnym oporem moralnym szukając filozoficzno-masowego usprawiedliwienia ). O dziwo komentarze są bardziej logiczne niż profesorski wywód. DB

Autor: J 60  godzina: 21:18
Hartman krowę zeżre, a i owszem. Teraz wiem skąd mamy tyle komarów wesz, czy much - Hartman żre tylko duże. Ps. Hartman, to takie typowo polskie nazwisko.

Autor: Kosmaty  godzina: 21:19
Hartman jest zadeklarowanym zwolennikiem aborcji, eutanazji i eugeniki, więc o kim my tu rozmawiamy?

Autor: J 60  godzina: 21:25
To może eutanazję nam przedstawi i omówi na własnym przykładzie. Co do aborcji nie narodzonych po nim - nie mam uwag. Eugenika? Po nim widać, że nie powinno się jej jeszcze stosować.

Autor: Alej.....  godzina: 21:58
Ma Hartman, niestety, trochę racji. Polowanie dla jakiś rogów, czy żeby sobie postrzelać do bazantów (Szyszko mi się przypomniał), jest dziś niezbyt normalne. Mazurski, a mięsko, jeżeli już, to ów profesor wpierdziela z głodu raczej, a nie z samej wyłącznie przyjemności mnie się zdaje. Tak czy siak, facet ma jakieś swoje zdanie, z którym można (lub nie) polemizować - obrzucanie go tu wyzwiskami źle świadczy o Was a nie o nim... DB.

Autor: drago  godzina: 22:21
hmmm. nie przekraczajmy granicyszaleństwa bo inaczej niczego nie zjemy... Dobre....

Autor: mazurski  godzina: 22:42
Alej... Zwolennikiem trofeistyki w naszym nabożnym do "kości" podejściu nie jestem - ciekawe i oryginalne trofeum budzi już moje zainteresowanie; moim zdaniem postrzelać to można do rzutków a nie do żywych zwierząt, tak myślę od lat i profesor do moich przemyśleń nic nie wniósł. Czy to również racja pana Hartmana -nie wiem, mam swój światopogląd. Profesora Hartmana czytuję ostatnio często bo odnosi się filozoficznie do prawie każdego tematu. do tego wpierdzielania również - ale wpierdzielanie mięsa jest jego wpierdzielaniem niezależnie od intencji ( tym bardzie, że nawet jeśli zaczęło się z głodu to kończy się w błogim zadowoleniu najedzonego ). DB PS wyzwiskami nikogo nie obrzucałem, pana Hartmana też. To że uważam filozoficzne usprawiedliwienie i stopniowanie naganności uśmiercania zwierzęcia od przeliczeniu " 1 śmierci" na wagę 1 ciała za śmiesznostkę - to nie obelga. Natomiast wnioski z tej filozofii mają znaczenie praktyczne - konsumujmy wyłącznie słonie i wieloryby ze szczególnym uwzględnieniem płetwala błękitnego. Poprawniejsze hartmanowo-filozoficznie.