Środa
28.08.2013
nr 240 (2950 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Weekendowa opowieść zainspirowana tematem - '' Pytanie hipotetyczne ''.

Autor: puchaty mis  godzina: 02:49
MNjn Nie rozumiem , o jaką pyskówke Ci chodzi....? Moje wpisy zrozumiałas tak jak chciałaś zrozumieć! zapytałaś, odpowiedziałem bez żadnych personalnych wycieczek... Rzuciłaś się na mnie , jakbym Ci, co najmniej, skrzywdził kogoś bliskiego. Poluj jak chcesz , płaszcz d... gdzie chcesz i jak chcesz , podchodż, podczolguj się, strzelaj spod psa ,albo z nad psa albo jeszcze inaczej itp. Mamy wolny kraj! Ja ci tylko poradziłem co możesz ale nie musisz zrobić. I nie krzycz na mnie! Obiecuje Ci , że nigdy już nie zabiore już głosu wTwoich tematach. Pozdrawiam i Darz Ci Bór puchaty

Autor: drago  godzina: 06:42
Ad mamnickjaknikt... Zgadzam się z tobą ...W jednym... -że problemem jest betonowa mentalność .. A poza tym patrz / i poza patrzeniem może zadaj sobie trud zrozumienia /na wpisy- w tym -mój powyżej... -wybacz ale ciężko dyskutować z kimś - o czymkolwiek- jeżeli słowa, których się używa są niezrozumiałe dla jednej ze stron...może czasem warto sprawdzić ich znaczenie-np PERSONALIA ? CZŁOWIEK SIĘ NIE ZMIENIŁ...- zmieniają się "gadżety" których używa... Na temat grafomańskich tekstów się nie wypowiem,widać poziomem oczytania,wrażliwości, stosunku do imponderabiliów się znacznie - różnimy..Będę jednak czynił próby , by twój - osiągnąć... db... PS... przepraszam za -widać - zbyt częste używanie niezrozumiałych słów i zwrotów.. pozdrawiam /skrótowo/ DB..

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 07:50
@puchaty miś Aby zakończyć już może tę niedorzeczną dyskusję... Moje pytanie dlaczego w ogóle dawać frycom broń palną skoro może być dla nich i otoczenia niebezpieczna było czystą kpiną i raczej z tych retorycznych. Szkoda, że tego nie wychwyciłeś i walnąłeś moralitet z kilkoma kompletnie bezpodstawnymi tezami w stosunku do mojej skromnej osoby. A przynajmniej tak to odebrałam. Ja proponuję rozejm, bo nic do Ciebie nie mam, ani Cię nie znam. Dodatkowo jakoś podskórnie czuję, że w gruncie rzeczy w wielu kwestiach się zgadzamy chociaż potykamy się o niuanse, bo naprawdę trudno mi się zgodzić z Twoją tezą, że strzelanie z gładkiej lufy breneką uchroniło kogokolwiek od strzału po linii czy strzelaniem na niedozwolone dystanse. @drago Twoja troska o moją edukację mnie po prostu rozczula... Wiesz mnie w szkole uczyli, że personalia to są dane osobowe, widocznie Ty masz swoją prywatną definicję tego słowa skoro uważasz, że to jest istota problemu. Rozumiem zatem, że jak Bloch się przeprowadzi albo zmieni nazwisko to już będzie cacy? Wątpię aby o to Ci chodziło... Jeżeli zaś chodzi o imponderabilia, to w moim nieoczytaniu i skrajnym braku człowieczeństwa uważam, że rodzaj lufy z jakiej się strzela ma się do nich tak samo jak to jakiego koloru kalosze nosisz. I szczerze dziwię się Twojemu poglądowi, że człowiek się nie zmienił. W moim odczuciu zmienił się i to bardzo zarówno jeżeli chodzi o psyche jak i physis. Zmieniło się też nasze otoczenie i stosunek do niego. Czy pozostało to bez wpływu na imponderabilia, czyli "to coś" co powinno odznaczać szlachetnego myśliwego. Choćby przymiotnik "szlachetny" co innego oznaczał 500, 300 i 100 lat temu, a jeszcze coś innego oznacza dzisiaj. I możemy sobie tak filozofować jeszcze długo, ale czy ma to sens? Raczej nie, bo nie widzę jakiejkolwiek szansy porozumienia w tej kwestii i pewnie każdej innej.

Autor: Jenot  godzina: 07:59
Ad mam nick jak nikt Zostaniesz tu z nami na dłużej? Pozdrawiam DB

Autor: J 60  godzina: 08:10
Bardzo lubię, jak niektórzy "odmładzają" się tu stosując zasadę krnąbrnych dzieciaków i na złość mamie "uszy sobie odmrażają". Ps. Nie sądzę, aby mój wpis był do skasowania z powodu "braku związku z tematem.....", bo i temat jest "nijaki".

Autor: drago  godzina: 10:28
ad mam nick jak nikt... Zrozumiałem swój błąd...poprawiam się..Skoro cię rozczuliłem ;=]] - personalia to znaczy :"dane osobowe, dane BIOGRAFICZNE , szczegóły życiorysu, dane osobiste...Czy to wyjaśnia sprawę personaliów ?Uważam , że to jest istota problemów - jakimi przymiotami ma się cechować ktoś kierujący zespołem pasjonatów zrzeszonych w np PZŁ....W Kole Łowieckim, ZO , ZG.... Popieram twoje wątpliwości dotyczące przeprowadzki bądż zmiany nazwiska,- kogokolwiek... -jako dobry znak przyjmuję twoją samokrytykę.. nikt nie jest bez wad ;-]]] - co do filozofowania - to może Pitagoras załatwi spór...? A poza tym ,wydaje mi się , że po tak interesującym wstępie, hmm - może być już tylko -lepiej...na co liczę. Co do systemu szkoleń nowowstępujących - przeczytaj wpis J 60 z 26 o godz 22.55 - i twój z23.10 odpowiadasz sama sobie na pytanie...które nurtuje wszystkich zainteresowanch tematem... Serdecznie pozdrawiam...drago..

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 17:02
@drago "Co do systemu szkoleń nowowstępujących - przeczytaj wpis J 60 z 26 o godz 22.55 - i twój z23.10 odpowiadasz sama sobie na pytanie...które nurtuje wszystkich zainteresowanch tematem..." Postaram się wyłożyć raz jeszcze mój punkt widzenia, najbardziej klarownie jak tylko potrafię. 1. Ludzie -są różni. Myśliwych i działaczy PZŁ też to dotyczy. I tego nie zmienimy. 2. Mając powyższe na uwadze, jeżeli chcemy mieć mierzalne wyniki szkolenia i być w stanie je poprawnie interpretować to musimy mieć standard. 3. Co załatwia nam standard? Mityguje w znacznym stopniu ryzyko czynnika ludzkiego. A tak po ludzku jeżeli są jednolite materiały szkoleniowe (prezentacje i/lub porządny podręcznik(i), to nawet jeżeli wykładowca jest kompletnym idiotą/leniem etc. kursant wie jaką wiedzę ma opanować i ma "twarde" tej wiedzy źródło. 4. A teraz coś co chyba najbardziej zamieszało: moje pytanie dlaczego PZŁ nie chce/nie może wprowadzić standardu? Dziwi mnie to nie dlatego, że mamy taką czy inną wierchuszkę. Dziwi mnie, że ta wierchuszka nie widzi, że standard to jest też świetna "dupokrytka", a dlaczego to wyjaśniłam powyżej. 5. Imponderabiliów w tym kontekście nie tykam, bo z samej istoty rzeczy, jako niemierzalne nie poddają się standaryzacji. A powiem, że wszelkie oczekiwania co do ewentualnej selekcji pod ich kątem kandydatów na myśliwych uważam, za pirmo: naiwne i secundo: wysoce nieskuteczne. Tertio: wręcz niebezpieczne -ponieważ mogą powodować tarcia i konflikty. Vide ciągłe kwasy jakie co rusz pojawiają się na forum z powodu (rzekomej) niekoleżeńskości. Uff, tyle trudnych słów użyłam, że chyba pójdę się położyć ;) @Jenot Nie wiem. A co? Chciałbyś żebym została czy raczej wręcz odwrotnie? :]

Autor: Jenot  godzina: 19:52
Ad man nick jak nikt Chciałbym żebyś została,takich nam tu potrzeba:) Pozdrawiam DB