Niedziela
01.09.2013
nr 244 (2954 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Model broni nas przed prywatyzacją

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 00:03
Kolego pięta, kadencyjność obsady funkcji jest demokratyczną formułą związaną z zarządzaniem majątkiem państwowym. Żadne podmioty zarządzajace majątkiem prywatnym, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, nie mają wpisanej w prawo kadencyjności, bo ci, którzy swój majątek i prawa, jak w kole, powierzają zarządowi mają niezbywalne prawo decydowania, kto w ich imieniu tym majątkiem i prawami ma zarządzać. Podobnie będzie ze spółkami prawa handlowego, dobrowolnymi stowarzyszeniami, związkami sportowymi nie korzystającymi z pomocy państwa, przedsiebiorstwami prywatnymi, etc. W podmiocie prywatnym, członkowie mający prawo odwołania zarzadu kiedy tylko zechcą, nie musza i najprawdopodobnie nie chcą mieć związanych rąk nakazem pozbycia się z zarządu osób po okrelonym czasie, które właśnie chcą tam widzieć. Inaczej ma się sprawa z taką organizacja jak PZŁ, który zarządza majątkiem skarbu państwa (prawo do polowania, zwierzyna). Tutaj kadencyjność, szczególnie przy obowiązkowej przynależności myśliwychdo Związku jest wskazana, bo siedzenia bez przerwy na stanowisku przez 10, 20 czy 30 lat jest nieporozumieniem. Gdyby jednak PZŁ zmienił się i przynależność do niego była dobrowolna, to już jego członkowie powinni bez ograniczeń decydować, kto takim Związkiem kieruje i jak długo.

Autor: paradox061  godzina: 09:38
Panie OIOM vel mendax( jako prawnik, tak pisałeś o sobie, to problemu nie będzie ze zrozumieniem) lub schwindler (lub lügner - skoro chwaliłeś się na ŁP żeś ze śląska opolskiego to znaczenie znasz), a będąc autorem tych słów "...Ty demonopolizuj moralizuj a ja będę polował . Ty komuno wróć – jeśli brak argumentów – kasa kasa kasa a ja cię zaproszę żebyś przy ognisku gdy skończę polować z bara mi postrzelał ..." no to cóż , w ramach repliki, krótko i treściwie odpowiem. Marzenia nic nie kosztują. Każdy poza marzeniami i kłamstwami i tak musi wrócić kiedyś do rzeczywistości. Bez względu jak jest ona okrutna. Ja dla ciebie zamiast bara, pozostawiam chłopski bat i popis z umiejętności strzelania z niego, jako występ we dworze po śniadaniu wielkanocnym... . Pamiętaj mądrość wypływającą z przysłów Lügen haben kurze Beine (dziennik.lowiecki.plhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=212636322198602&set=a.212636308865270.40565.212634352198799&type=1&source=11). Nie rozumiesz po polsku to może tak dotrze.

Autor: pięta  godzina: 09:45
No i jak zwykle to w Pana stylu -znów próbuje Pan wybrnąć spod ostrza zadanego pytania . A tak na marginesie czy prowadząc taki portal te 24 godziny na dobę jest on pod obserwacją ? -pytam dlatego bo Pański wpis pojawił się dnia 1.09.2013 o godzinie 00,03 czyli wtedy gdy praktycznie wszyscy już śpią . Złośliwi i nieżyczliwi Panu twierdzą /a jest tutaj ich dużo zalogowanych na tym Pańskim portalu / ,że w zasadzie dyżury pełni Pan na zmianę ze swoja córką przez 24 godziny -mnie to nie wadzi ale daje wiele do zastanowienia . Wracając zaś do Pańskiej odpowiedzi napiszę tak jeśli mamy oczekiwać zmiany toku myślenia i postępowania w tym NASZYM środowisku w jakim uprawiamy NASZĄ wspólną pasję trzeba doprowadzić bezwzględnie do kadencyjności także w Zarządach kół , Komisjach rewizyjnych -tylko dwie pięcioletnie kadencje i nic więcej bo wtedy ludzie najczęściej obrastają w piórka i rodzą się przeróżne patologie Nie ma ludzi niezastąpionych tak tylko grzecznościowo mówi się o zmarłych ...,że byli nieodżałowanej pamięci itd itp. . Nie ma wyjątków nikt nie jest analfabetą czy jakowymś nie gramatym nie pisatym aby mu nie można było powierzyć w kole o składzie 30-50 pełnoprawnych członków funkcji prezesa , łowczego , sekretarza czy skarbnika . Robota w ręce nie pali a przejrzystości działań takich czy innych będzie utrzymana po za tym każdy będzie wtedy się starał aby być godnym wyboru na te zaszczytne funkcje. Mniej gadania więcej pracy twórczej to panaceum na bolączki tej niestety czy się to Panu spodoba me określenie czy nie dobrowolnej organizacji jaką jest Polski Związek Łowiecki .NIKT na siłę do niego nie kazał NAM wstępować nie podoba się model można zawsze i o każdej porze dnia i nocy /tak jak w przypadku dyżurów na portalu /zrezygnować i opuścić jego szeregi i nikt pewnie po nikim nie będzie ronił łez przyjdą inni którym pewne sprawy nie będą wadzić i może to będzie z korzyścią dla NAS wszystkich .pozdrawiam DB

Autor: jooopsa  godzina: 09:58
Jedni chcą prywatyzować, drudzy nacjonalizować, trzeci reformować, czwarci "nowomodelować", piąci wyrzucać zarządzających, szóści nic nie zmieniać - ale czemu nie demonopolizować? Najwięcej patologii tworzy się w warunkach monopolistycznych. Wręcz w warunkach monopolu patologie muszą powstawać, bez względu na to, kto i jak monopolem zarządza. I czy monopol jest prywatny, państwowy lub należy do innych form kolektywistycznych typu spółki, stowarzyszenia lub zrzeszenia. Dotyczy to każdej dziedziny życia. A teraz wyobraźmy sobie, że znika monopol PZŁ. Kto chce, nadal należy do PZŁ, a kto nie chce - wstępuje do organizacji konkurencyjnej. Powstaje kilkanaście, kilkadziesiąt, a najlepiej kilkaset organizacji łowieckich, które konkurują między sobą. Konkurują w przetargach na dzierżawę obwodów. Konkurują o pieniądze wpływające od myśliwych dokonujących wyboru między organizacjami - czyli muszą o myśliwych dbać. Bo jak nie będą dbać - to myśliwi przejdą do organizacji konkurencyjnej. Jedyną zachowaną formą monopolu była by wtedy państwowa własność zwierzyny żyjącej w stanie wolnym, czyli państwo by decydowało o stanie populacji zwierzyny, by nie dopuścić do przetrzebienia zwierzyny przez dzierżawców. I niechby nawet z tych kilkuset nowych organizacji przetrwało tylko kilka, a PZŁ zachował 99% stanu dzisiejszego posiadania, byle czuł na plecach oddech konkurencji. Wtedy nie trzeba będzie liczyć na nieskazitelność i dobrą wolę zarządzających - wymusi to groźba konkurencji. Uważam, że nie ma sensu poszukiwać aniołów w żadnej dziedzinie gospodarki, wystarczy wprowadzić taki system, w którym nawet największej łajzie z zimnego, cynicznego wyrachowania po prostu opłaca się postępować w sposób korzystny dla innych ludzi. A takim systemem jest WOLNY RYNEK I KONKURENCJA.

Autor: pięta  godzina: 10:20
Kolego jooopsa idąc tym Twoim tokiem myślenia per analogia dajmy na to z lasami państwowymi ...gdyby dopuszczono do ich prywatyzacji o co podobnie jak w łowiectwie zabiegało wielu no to dziś zamiast pięknych kompleksów leśnych z starodrzewiem mielibyśmy wyrąbane co cenniejsze drzewostany a Państwo nie kiwnęło by palcem by w tym komukolwiek przeszkodzić. Dziś gdy ktoś bez wymaganego zezwolenia wycina drzewa to nie można doprosić się interwencji powołanych do tego służb by przyjechali i przerwali proceder wycinki a Ty piszesz o kilkudziesięciu organizacjach łowieckich mających hipotetycznie konkurować z sobą z ...oddechem na plecach??? Sam chyba w to co piszesz nie wierzysz by było realne to do kontrolowania w ramach struktur naszego Państwa. Tu nie idzie od kilkudziesięciu miesięcy zakończyć budowy mostu na przejściu granicznym z Czechami w Mszanie lub kilkunastu odcinków autostrad /choć pieniądze na ten cel z Unii dano / a Ty byś chciał kontrolować kilkadziesiąt dobrowolnych organizacji o charakterze łowieckim ? To jest po prostu niewykonalne pozdrawiam DB

Autor: OIOM  godzina: 10:26
@@@... Cytat ; I niechby nawet z tych kilkuset nowych organizacji przetrwało tylko kilka, a PZŁ zachował 99% stanu dzisiejszego posiadania, byle czuł na plecach oddech konkurencji. Wtedy nie trzeba będzie liczyć na nieskazitelność i dobrą wolę zarządzających - wymusi to groźba konkurencji. Do rzeczowej wypowiedzi warto się rzeczowo odnieść pytaniem . Czy monopol obecnego PZW – dziś czuje konkrecję właścicieli stawów rybna hodowlanych . @@@ Paradoks – nie popadaj w paranoje ...

Autor: paradox061  godzina: 10:49
Sorry kolego pięta popełniasz podstawowy błąd w stwierdzeniu "...NIKT na siłę do niego nie kazał NAM wstępować nie podoba się model można zawsze i o każdej porze dnia i nocy zrezygnować i opuścić jego szeregi...”. Polega on na tym, że zaprzeczeniem wolności konstytucyjnych jest zabranianie uprawiania hobby( lub jak kto woli pasji) czy też uzależnianie jej uprawiania od konieczności wstąpienia do np. do zrzeszenia posiadającego w kraju monopol na jego uprawianie. Pomijam sprawy formalne jak uzyskanie uprawnień do polowania lub uzyskania pozwolenia na broń. Twoje stwierdzenie miałoby sens i logikę, gdyby można było wstąpić do innego stowarzyszenia, klubu, organizacji posiadającej takie same uprawnienia jak PZŁ lub nawet po uzyskaniu uprawnień państwowych łowieckich pozostać „wolnym strzelcem”(niestowarzyszonym) z pełnymi prawami do uprawiania myślistwa bez konieczności przynależności do PZŁ. Zgodzisz się, że we współczesnym demokratycznym świecie i uniwersalnym pojmowaniu wolności osobistych, każdy nieuzasadniony nakaz czy reglamentowanie możliwości korzystania z wspólnej ogólnonarodowej własności jest niedopuszczalne. Możliwe było to w poprzednim ustroju, ale już blisko ćwierć wieku żyjemy, wciąż w środku Europy, jako członek UE i jakoby w ustroju demokratycznym, Tyma samym ten stan tolerowania monopolu w łowiectwie jest mocno zastanawiający i nieposiadający logicznego i prawnego uzasadnienia. Jest to możliwe skoro osnową trwania zrzeszenia łowieckiego(PZŁ) jest „dekret bierutowski” i jawne „lenistwo” oraz wygoda polityków. Zmieniano podejmowano idiotyczne decyzje o zmianie nazwy ulicy, bo nosiła nazwę „Czerwonych wierchów”, likwidowano PGR etc. a ewidentne istnienie reliktu postkomunistycznego jeszcze z epoki Bieruta pozostawiono, toleruje się jego istnienie ćwierć wieku i wszyscy udają zaskoczonych i zdziwionych. Podejrzewam, na podstawie dyskusji w komisji senackiej, nawet pełne dyletanctwo lub delikatniej niska znajomość problemów polskiego łowiectwa oraz sposobu dysponowania własnością ogólnonarodowa, jaką jest zwierzyna dziko żyjąca. Nie zgodziłbym się z stwierdzeniem Piotra Gawlickiego „…Gdyby jednak PZŁ zmienił się i przynależność do niego była dobrowolna, to już jego członkowie powinni bez ograniczeń decydować, kto takim Związkiem kieruje i jak długo…”. Sorry kolego Piotrze, ale takie sformułowanie to nic innego tylko przejaw najzwyklejszej prywatyzacji łowiectwa. Wynika z tej wypowiedzi, że przynależność do „nowego PZŁ” jest dobrowolna, ani słowa o innych podmiotach stanowiących konkurencję oraz milczenie o zmianie formuły na stowarzyszenie etc.. Skoro tak, to „dobrowolność” jest pozorna, ponieważ nie zająknął się Kolega o likwidacji monopolu. Czyżby w dalszym ciągu „jedynie słuszny związek łowiecki”? Według takiego podejście to proponuje kolega zmianę tylko szyldu i jawną komercjalizację łowiectwa przez dalej monopolistyczny „nowy PZŁ” tylko, jako podmiot prywatny. Czyżby o to chodziło? Ja na to nie piszę się i wyrażam swój sprzeciw. Nawet, jeśliby PZŁ zmienił się to powinien podlegać bezwzględnie ustawie o stowarzyszeniach, nawet jako organizacja pożytku publicznego ponieważ powinien pozostać non profit. Jednak dalej byłby monopolistą. Tym samym niezbędna jest konkurencja i możliwość powstawania stowarzyszeń z takimi samymi uprawnieniami do dysponowania mieniem państwowym. Być może nie o to chodziło Koledze, ale na podstawie „słowa pisanego” moja uwaga jest niepozbawiona racji i poważnych wątpliwości. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Hupert  godzina: 10:49
Ciekawe, że lasy Szwecji mają się dobrze, a państwo sprzedaje je systematycznie obywatelom, stosując nawet specjalne bonifikaty dla tych, którzy są stałymi mieszkańcami terenów północnych, gdzie te lasy występują.

Autor: paradox061  godzina: 10:56
OIOM vel mendax, dobrze byłoby podać skąd ten cytat, jakiego tematu dotyczył i bliższe dane rok, dzień i godzina. Bo inaczej to faktyczny przejaw paranoi , a nie dowodu na prawdę. Do dzieła mendax, wtedy być może odpowiem.

Autor: OIOM  godzina: 11:08
OIOM vel mendax - Uprzejmie odpowiada czytaj wpisy - Joooopsy .. Cytat; Według takiego podejście to proponuje kolega zmianę tylko szyldu i jawną komercjalizację łowiectwa przez dalej monopolistyczny „nowy PZŁ” tylko, jako podmiot prywatny.  Czyżby o to chodziło?Ja na to nie piszę się i wyrażam swój sprzeciw. A ja się na to piszę jako vel mendax . Jako oiom odpiszę - a ty ze swoją demagogią nie dostąpisz łaski czyszczenia mi '' strzelby z lufami / typ paradoks/'' To może w końcu napisz o co tobie chodzi bo na razie ten kapitał umysłowy rodem z WUML nic nowego nie wnosi .

Autor: jooopsa  godzina: 11:10
@Pięta: Przypuszczenie niemożności niewłaściwej kontroli kilkuset organizacji łowieckich mogło by być zasadne, gdyby nie przykłady ze świata. Choćby wzór północnoamerykański. Pominę już USA (wielu tego państwa nie lubi. ;)..), skupię się na Kanadzie. Tam państwo ma do kontrolowania miliony jednoosobowych :-) organizacji łowieckich, bo większość poluje indywidualnie, bez przynależności do żadnej organizacji. I jakoś im się udaje - do tego stopnia, że Kanada osiąga największe zyski z łowiectwa spośród wszystkich państw świata. Aż 1% PKB Kanady stanowią zyski z łowiectwa, polowania są tam tanie, a żadne zwierzę łowne nie jest zagrożone. Jedyne, co Kanadyjczycy naprawdę muszą kontrolować (bo sprawy wewnętrzne istniejących i w Kanadzie organizacji łowieckich, to ich prywatna sprawa i państwu nic do tego) - to stan zwierzyny - czyli pozwolenia na odstrzał wydają władze prowincji oraz władze prowincji są zobowiązane do walki z kłusownictwem. Wbrew pozorom kontrola monopolu jest trudniejsza - a już zwłaszcza wtedy gdy monopolista kontroluje... sam siebie. To aż się prosi o patologie. ============================== @OIOM "Czy monopol obecnego PZW – dziś czuje konkrecję właścicieli stawów rybna hodowlanych" Doskonały przykład. Ja wędkowania nie lubię (nuuuudyyyyy*....) - ale syn mnie czasem męczy by pójść na rybki. Zatem czasem jadę z nim z wędkami na prywatne stawy hodowlane (okolice Ochabów) lub na staw dzierżawiony przez stowarzyszenie wędkarskie (Ruda Śląska Kochłowice), gdzie można wędkować bez przynależności do PZW. Dzieciak zadowolony, a ja nie muszę do PZW należeć. I nawet mnie nie interesują problemy PZW, o ile takie istnieją. Ale na forach wędkarskich nie widać takich psioczeń na PZW, jakie można zobaczyć na forach łowieckich na PZŁ. Bo PZW nie ma monopolu - to i większych problemów nie ma. Malkontenci i "niedzielni wędkarze" tacy jak ja wędkują poza PZW i wszyscy są zadowoleni. * - wędkowanie mnie nudzi, ale za to na rybki... poluję i to nie pod wodą. :-) Dziś wieczorkiem wrzucę zdjęcie :-)

Autor: OIOM  godzina: 11:27
Szacun Joooopsa – za wypowiedz. Ja mam nie staw a stawek – dla przyjemności swojej i przyjaciół wykopany . Nie chciał byś nawet synowi wspomnieć z racji jego upodobań – co się dziej w tym PZW . Czy powinienem tu opisać drogę przez mękę ''5 lat ''by na swojej ziemi we własnym ogrodzie wykopać staw 30 arowy .Czy wiesz że mega idiotyzm monopolu przymusza mnie do zapisania się do jakiegoś stowarzyszenia hodowców ryb . Głupota Paradoksa polega na sprzężeniu zwrotnym jeśli jestem w monopolu to jeden obraz prawd - jeśli jestem poza nim - to już każda prawda z monopolu wadzi normalnemu człowiekowi . A u niego jest na odwrót – ni pies ni wydra coś na kształt świdra .

Autor: Jurekel  godzina: 11:58
Szanowni Koledzy jak oddzielicie zarządzanie od wykonywania polowania nie będizecie się mieli o co kłócić. Trudno prównywać Polskę z Kanadą z oczywistych powodów. Trudno też stosować te rozwiąznaie u nas. Jeżeli koła staną się tylko stowarzyszeniami z prawem polowania na danym terenie, członkowie będą musiały pokryć koszty hodowli zwierzyny proporcjonalnie na głowę - składka - wzamian każdy dostanie taki sam odstrzał. To skonczą się waśnie. Decydować będzie zasada kto lepszy myśliwy i szybszy ten ma efek.t. Zawodowa administracja łowiecka jest jednym z rozwiązań. ALP może ją przejąć w każdej chwili. Koła otrzymuje zadania do realizacji co jest warunkiem umowy i mają zapewnić środki na ich realizację między innymi z tusz i trofeów. Będzie żle dopóki nie będziemy rozliczali się piniędzmi. Inne rozwiązania zawsze są sztuczne.

Autor: jooopsa  godzina: 12:43
Bynajmniej nie namawiałem do wprowadzenia w Polsce modelu kanadyjskiego, a tylko próbowałem pokazać, że jest możliwe prowadzenie sprawnej gospodarki łowieckiej bez jednej jedynej monopolistycznej organizacji myśliwskiej. Właściwie cały świat poza Europą tak sobie radzi - nie tylko cywilizowane USA, Kanada, Australia czy Nowa Zelandia, ale też mniej cywilizowane państwa azjatyckie, południowoamerykańskie i afrykańskie. Nie mam nic przeciwko obecnemu PZŁ, ani przeciwko osobom z zarządu Zrzeszenia. Tylko zastanawiam się - czemu Panowie Manek67 i Azil II muszą być razem z Panem Blochem, którego (delikatnie pisząc) nie lubią? I czy Panu Blochowi nie jest przykro, że musi być w jednej organizacji z w/w Panami? A nie prościej i nie sympatyczniej wziąć "rozwód"?

Autor: Jurekel  godzina: 12:50
Nie jest łatwo bo dziś wszyscy korzystamy z reglamentacji obwodów za marne grosze. Jeżeli będzie kilka organizacji jak rozzdać im te obwody ? Stowarzyszenie PZŁ i stowarzyszenie X i jescze Y chce ten sam teren. Co wtedy ? Tego tak naprawdę nikt nie chce i będziemy siedzieć dalej w jednej klatce. Wszyscy chcą tanio tak jak obecnie tylko żeby była konkurecja do zapisywania się ale przy wynajmowaniu już nie bo musiałaby obowiązywać zasada kto da wiecej. Czyli zakladamy rózne organizacje ale polujemy w obwodach Ciekawe skąd wezmą tereny nowe koła ?

Autor: Jurekel  godzina: 12:53
Rozejść się to jest łatwo tylko jak się tym majątkiem podzielić i dalej nie płacić a wręcz płacić mniej to zaprząta głowy Kolegów.

Autor: jooopsa  godzina: 13:10
@Jurekel: "Stowarzyszenie PZŁ i stowarzyszenie X i jescze Y chce ten sam teren. Co wtedy ?" Wtedy przetarg... wygrywa oferujący najwyższa cenę... Masz rację, a ja tak sobie tylko gdybam... Choć dzisiejszy model może runąć, a spiritus movens upadku systemu być tam, gdzie się mało kto spodziewa - w UE. Myśliwi belgijscy, holenderscy itp. mogą wpaść na pomysł, że ich Polska dyskryminuje i domagają się jako członkowie UE identycznego dostępu do polskich łowisk, jaki mają myśliwi polscy. Trybunał w Strasburgu ich roszczenia zatwierdzi... i po ptokach.

Autor: OIOM  godzina: 13:21
Jooopsa - Tylko co Ty piszesz to informacja nie dla Paradoksa – przecież Ty go straszysz a on odporny na wiedzę i napływające informacje lawinowo co się w Europie wyprawia .

Autor: Jurekel  godzina: 13:40
Tego nikt nie chce zrozumieć , że wolność to też konkurencja i równa dostępność do dóbr w tym przypadku terenu łowieckiego i pisanie o jakiś komisjach które będa wsakzywać najemcę jest karkołomne. Wprowadzamy wolność zrzeszania i kwaterunek w dzierżawach obwodów. Zgadnijcie gde będę chciał polować ? Tylko w kole które ma dobry teren, a dobry teren bedą mieli Ci co mają plecy. Zróbmy tak : Przetrgi na obwody i dowolne umowy z właścicielami. Wszelkie prace zlecamy zewnętrznie i płacimy ze składek wyliczynych na głowę - nie ma społecznie i w czynie, każdy placi tyle samo i tyle samo otrzymuje ( jednakowy odstrzał) Do koła wpłacamy nie tylko wartość tuszy ale i opłaty za trofe uzyskane stąd kwoty koło przeznacza na gospodarkę co zmniejsza składkę. Każdy płaci tyle samo i tyle samo otrzymuje. Tylko mikt się na to nie zgodzi. Ten ma traktor, drugi ziemniaki, trzeci wolny czas ale nie umie nic robić, czwarty jest strażnikiem ale pilnuje tylko na papoierze i leci do przodu. Tanio byle jako i to chcą zmienić na jesczecze lepsze. Każdy kto polował na OHZ ALP widział jak może być zawodowo prowadzony obwód, ale to przecież trzeba odenrać i dać kołom. A ja bym zrobił odwrotnie.

Autor: paradox061  godzina: 13:44
Rozumiem mendax, że trudno pogodzić się z przegraną i fiaskiem. Jesteś jak żabka kumka po przejechaniu przez tira... .( pamiętasz dalej było (... w Dolinie Rospudy") Bohater z filmu "Sami swoi" (może tym razem dotrze, bo klimaty bliskie ) odpowiedziałby "...oj, durnowaty ty, durnowaty...". Ja ograniczę się do jednego słowa 'w s p ó ł c z u j ę. Teraz krzycz o WUMLu, komuchach, socjalizmie itd. Tylko kto jako wielce zasłużony i oddany aparatczyk jednego z organu socjalistycznej sprawiedliwości pobierał wytyczne na kursach w ZSRR. Zaprzeczysz? Już kończę okazując litość... i z uwagi na czyjeś pomostowanie aortalno-wieńcowe, nie będę kontynuował. Zdrówka mendax (łac.) i już uspokój się. Szkoda zdrowia.

Autor: jooopsa  godzina: 13:48
Choć jak się dobrze zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że rywalizacja o tereny łowieckie i przetargi między różnymi stowarzyszeniami nie muszą prowadzić do drastycznego wzrostu cen. Droższe jedynie staną się wtedy tylko nieliczne, najbardziej atrakcyjne łowiska - bardzo bogate w trofealną zwierzynę lub położone w dogodnym połączeniu z dużymi miastami. Reszta już nie. Przecież już dziś wiele kół ledwo wiąże koniec z końcem. Nagonka medialna ze strony rozmaitych Zielonych Ludków na myśliwych powoduje, że jest coraz mniej chętnych młodych ludzi na staże, wielu też stażystów rozpoczyna staże i ich nie kończy. Będzie coraz mniej chętnych do łowiectwa, zatem i presja na dzierżawienie przeciętnych łowisk za wysokie kwoty nie będzie zbyt wielka, a mniej atrakcyjne tereny będzie się dzierżawiło za grosze - z braku innych chętnych którzy by mogli zaoferować wyższe ceny.

Autor: Jurekel  godzina: 13:54
Tylko po co komu nieatrakcyjne tereny i może się zdażyć , że będą niwydzierżawione , to będzie zależało od ilości myśłiwych, wielkości obwodów, jak one powstanę , jak zostanę poprowadzone granice, jakie będą tam szkody i jakie uprawy, Może powinni mprawo dzierżawić obwody pojedynczy mieć myśliwi i sprzedawać polowania zajmując się zawodowo myśłistwem. Wiem jedno, że jeżeli rozliczamy się pieniędzmi to nikt nie jest pokrzywdzony - podobnie jak na wyjeździe grupowym lub składkowej imprezie ze szwedzkim stołem.

Autor: OIOM  godzina: 13:57
Kolego Jurekel … Każdy kto polował na OHZ ALP widział jak może być zawodowo prowadzony obwód, ale to przecież  trzeba odebrać i dać kołom.  A ja bym zrobił odwrotnie. Odpowiem ; Kolega zbyt długo się widocznie urlopował i teraz wypisuje plagiaty - myślami tezami – które wielokrotnie tu wpisywałem . Popieram.... głosiłem.... i jestem za tego typu rozwiązaniem . Odsieje to plewy od ziarna – plewy to ubogi w rozumienie łowiectwa Paradoks – ''jak się nie ma miedzi to się na d...... siedzi ''' A ziarno to '' tępy buc ...z piórkiem w kapelusiku '' - jak oiom z '' kasior-ką – cynglarz''.

Autor: paradox061  godzina: 14:01
Jurekel zaczynam ciebie lubić. Już na początku pobytu na forum byłeś orędownikiem rachunku ekonomicznego i profesjonalizacji w gospodarowaniu obwodami łowieckim. Popieram, ale jedno ale... W tych klimatach i przy tym prawie to mrzonka, większa niż likwidacja monopolu PZŁ. Lejesz miód na serce pisząc o konkurencji i pozytywach z tego wypływających. Tylko czy ci co są u "steru" oraz wszelkiej maści "mendaxe" są w stanie zrezygnować z korzyści, profitów i tanim kosztem pełnej zamrażarki. Po słowach "...że wolność to też konkurencja i równa dostępność do dóbr w tym przypadku terenu łowieckiego ..." czy "... Wprowadzamy wolność zrzeszania i kwaterunek w dzierżawach obwodów.... i już stajesz się moim idolem. Taki "model łowiectwa" popieram bardziej niż obecny. Będzie sprawiedliwiej , bo ile zapłacisz tyle będziesz miał. Bez zginania karku, i stawiania na szali z odstrzałem swojej godności i honoru oraz obowiązkowego popierania, przyklaskiwania działań "tych przy korycie"( nie miałem na myśli świń, tylko będących przy waadzy. Chociaż...?) Pozdrawiam.

Autor: paradox061  godzina: 14:04
Spoko OIOM i tak za ciebie nie zapłacę. Chyba, że datek za trzaskanie... . Jeśli jesteś ze śląska opolskiego to co ty chcesz od Wojtka Plewki. Jego też chcesz "odsiewać"? Czyżby już nie był twoim dyspozytorem?

Autor: Jurekel  godzina: 14:10
OIOM- bardzo przepraszam Kolegę, niestety wybitne umysły myślą podobnie. Urlop nie trwał, aż tak długo. Z przyjemnością konstatuje, że nie jestem osamotniony w moich poglądach i przyznaję , że nie wnosże pretensji co do ich autorstwa. Jednocześnie przypominam , że wielokrotnie pisałem, że jeżeli nie wprowadzamy takiego systemu to bronię i będę brponił obecnego "modelu" z naciskiem na właściwe wykonywanie ustawy i statutu oraz poszerzanie rozliczeń gotówkowych w kołach i zlecania prac na zewnątrz lub odpłatnie na umowę członkom koła. Płacimy równo- zarobił w kole i wykonał pracę lepiej niż inny ok - dorobił na polowanie. J.

Autor: Jurekel  godzina: 14:21
paradox061 - serdecznie pozdrawiam i cieszę , że możemy czytać wzajemnie nasze wpisy mimo różnić zdań i temperamentu. Powracając podjąleś słuszną decyzję. Dziękuję za koplementy i zapewnia, że nie różnimy się aż tak bardzo. Serdecznie pozdrawiam raz jeszcze Jurek

Autor: pięta  godzina: 15:23
Jak tak czytam kolejne wpisy Szanownej braci łowieckiej to wydaje mi się ,że ten puszczony w ruch bąk kręci się w najlepsze . Szermowanie hasłami typu dekret Bieruta itd mnie śmieszy . A cóż ten dekret w ówczesnych czasach w jakich ta nasza biedna ojczyzna się znajdowała zaraz po wyczerpującej i wyniszczającej wojnie robił złego ? Zdecydowana większość /a mam prawo tak sądzić / tych kolegów którzy tak ochoczo dziś krytykują tamte czasy nie była nawet jeszcze plemnikami tatusia albo się nie urodziła . Zjednoczenie w 1923 roku kilkunastu stowarzyszeń łowieckich przeprowadzono po to by powstała silna jednolita organizacja reprezentująca interesy wielu myśliwych o różnych poglądach polityczno -gospodarczych i światopoglądowych a także i statusie materialnym wtedy polowania dla robotników lub chłopów były niedostępne czy chcecie ponownie do tego doprowadzić?. I dziś po zgoła 90 latach nagle trzeba znów dzielić na jak to napisał jeden z dyskutantów ten Związek na kilkadziesiąt drobnych organizacji by ...była konkurencja . Nie rozśmieszajcie NAS starszych myśliwych koledzy . To jest pogoń za geszeftem a nie za jakaś tam demokracją , równością itp nośnymi hasełkami przerabiamy to w każdych kolejnych wyborach wszyscy obiecują ludziom gruszki na wierzbie tak też będzie i w przypadku nowych zmian .. W świecie gdzie wyznacznikiem wartości staje się pieniądz wszelkie środki walki są dozwolone tylko czy akurat odciśnie się to z korzyścią dla |NAS szarych członków .. tego nawet nie wie gajowy MARUCHA -śmiem wątpić w tę świetlana przyszłość..DB

Autor: OIOM  godzina: 17:52
@@@Paradoks . Ja tam wolę wbrew Twoim sugestią co do nazwiska – z moim kolegą Wojtkiem Plewką zgubić niż z Tobą znaleźć... @@@ Jurkiel Zbyt wcześnie Paradoksowi dziękujesz – to typ chorągiewki na dachu zaistnieją oszczekiwacze natychmiast pojawi się w sforze .

Autor: Jurekel  godzina: 18:05
OIOM my sie dobrze znamy jako adwersarze, ale czasami potrafimy byc wzajemnie uprzejmi dla siebie. Paradox to twardy przeciwnik i ja to cenę. J.

Autor: OIOM  godzina: 18:19
@@@ Jurekel – znajdź mi tu drugiego takiego oioma - któremu by się chciało tyle czasu poświęcić - ''RYCERZOWI '' . On ma przebłyski i jak nie gogluje by jakąś kolejną zbitką zdaniową '' skopiowaną zaistnieć '' nawet samodzielnie myśli . Mało tego ma odwagę co sam wymyśli przelać tu w treści . I ja go za to właśnie lubię – bo to dziś rzadkość . Najlepiej i bezpieczniej napisać – tak zgadzam się popieram jestem za.

Autor: lelek_nowy  godzina: 20:35
Jurekel, dlaczego konkurować mają stowarzyszenia, a nie po prostu koła łowieckie? To koła i myśliwi mają mieć wolność zrzeszania, a nie ich stowarzyszenia mają być obdarowane obwodami? Nie potrafimy już myśleć inaczej, jak tylko wg schematu obecnego PZŁ? pięta, dekrety Bieruta musiały być akceptowane do 1989 r. i nikt się do nich nie czepiał, bo tak musiało być, ale dlaczego czerpie się z nich garściami jeszcze dzisiaj? Czy RP w 2013 r. nie różni się niczym od tej z 1952 r.?

Autor: jooopsa  godzina: 20:41
@pięta "Zjednoczenie w 1923 roku kilkunastu stowarzyszeń łowieckich przeprowadzono po to by powstała silna jednolita organizacja reprezentująca interesy wielu myśliwych o różnych poglądach polityczno -gospodarczych i światopoglądowych a także i statusie materialnym wtedy polowania dla robotników lub chłopów były niedostępne czy chcecie ponownie do tego doprowadzić?. I dziś po zgoła 90 latach nagle trzeba znów dzielić na jak to napisał jeden z dyskutantów ten Związek na kilkadziesiąt drobnych organizacji by ...była konkurencja" Przecież nie napisałem o dzieleniu PZŁ! Niech dzisiejszy PZŁ rozwija się jak najpomyślniej, i niech tak samo jak PZŁ przedwojenny będzie solidną, jednolitą organizacją reprezentującą interesy wielu, bardzo wielu myśliwych. Tych, którzy chcą by ich reprezentowała. Lecz niech tak samo, jak przed wojną (tak przecież często się trąbi o potrzebie pielęgnowania myśliwskich tradycji, no to wracajmy do tej tradycji... nie tylko wybiórczo!) - niech PZŁ nie będzie monopolistą. Niech OPRÓCZ dzisiejszego PZŁ będa mogły egzystować inne, konkurencyjne organizacje - choćby tylko po to, by PZŁ miała konkurencyjny bodziec do jeszcze lepszego działania. Może porzućmy na chwilę mówienie o PZŁ - zbyt to emocjonalne. Proszę dla odmiany mi pokazać choć jednego monopolistę który działa sprawniej, niż jego niemonopolistyczny odpowiednik. Kto sprawniej przewozi towary - monopolistyczne PKP czy rozdrobniony, konkurujący transport drogowy? Kto leczy bez kolejek, korupcji i afer - monopolistyczny NFZ czy rozdrobniona, konkurująca weterynaria? Kto lepiej się sprawdza w roli ubezpieczyciela - monopolistyczny ZUS odpowiedzialny za ubezpieczenia emerytalne, czy rozdrobnieni, konkurujący ubezpieczyciele ubezpieczający samochody? Kto sprawniej prowadził gospodarkę rolną - monopolistyczne kołchozy, czy rozdrobnieni, konkurujący rolnicy indywidualni? Kto sprawniej "za komuny" prowadził dystrybucję mięsa - monopolistyczny MHD, czy rozdrobniona, konkurująca armia "bab z cielęciną"? Nie jestem żółtodziobem i pamiętam kolejki w mięsnym i za Gomółki, i za Gierka, i za Jaruzelskiego... I ostatnie pytanie - dlaczego akurat PZŁ ma nie obowiązywać ogólnoświatowa i ponadczasowa reguła, że konkurujące podmioty zawsze działają sprawniej niż monopoliści?

Autor: Jurekel  godzina: 20:54
lelek_nowy- oczywiście , że chodzi o stowarzyszenia łowieckie utworzone w miejsce kół . Utworzone na bazie ustawy o stowarzyszeniach. Pisaliśmy dość szybko i chodziło o kontekst sytuacji. Podrawiam. J.

Autor: lelek_nowy  godzina: 21:04
Jurekel, a dlaczego w miejsce kół miałyby powstawać jakieś nowe byty prawne? Koła są podmiotami prawnymi, ustawa może nadać im charakter stowarzyszeń i niech działają dalej bez czapy PZŁ, chyba, że się tam zapiszą dobrowolnie. A jak się umowa dzierżawy skończy, to niech konkurują z innymi kołami, byle kryteria były przejrzyste z uwzględnieniem dokonań koła w przeszłości, co zagwarantuje dobrym ciągłość dzierżawy, a słabych umożliwi zatąpić nowymi.

Autor: Jurekel  godzina: 21:17
Nie wałkujmy tego w koło od miesięcy. Jak masz wolność zrzeszania, to musisz mieć możliwość dzierżawienia obwodu na takich samych zasadach jak inni.Przecież po to się stowarzyszasz aby polować. Obojętne czy powstałeś z przekształcenia czy dopiero powstałeś. Nawet jak utrzymasz te umowy one kiedyś wygasną i trzeba je odnowić. Ponadto dlaczego masz narzucać w kołach kolegom rezygnację z PZŁ może nie chcą się przekształcać z mocy ustawy i likwidować PZŁ. U mnie musieliby wystąpić z koła ludzie i założyć swoje bo nie uzyskaliby większości. To nie jest takie proste. Albo wolność i wolny rynek albo reglamentacja. Zakładam koło wiem jak gospodarować ile mogę zapłacić i staję do przetargu. Jak inaczej ma gospodarować Skarb Państwa swoim mieniem ? Tylko przetarg jeżeli jest więcej niż jeden oferent. J.

Autor: pięta  godzina: 21:38
Kolego jooopsa wypisując tych kilka końcowych zapytań /zresztą niezbyt trafnie dobranych / potraktowałeś mnie jakbym nie żył w ...Polsce a w Zrzeszeniu był zaledwie 3-4 lata. Ja osobiście tam jestem już lat 37 i różnych mieliśmy prezesów i łowczych krajowych ale się polowało na większą liczbę gatunków łownych niż obecnie więcej też zdecydowanie było twórczej pracy a mniej utyskiwania i wzajemnych pretensji jeden do drugiego ! No kolego zapominasz tylko ,że wszystko o czym piszesz działo się lub dzieje w Polsce a tu kiedyś dawno ,dawno temu WIELKI WRÓG Polski jakim był niewątpliwie żelazny kanclerz Otto von Bismarck wypowiedział takie krótkie /szkoda ,ze do dziś jak najbardziej aktualne hasło /;" Chcesz Polaka zniszczyć nie walcz z nim mieczem lub ogniem ...daj mu samemu się rządzić" /czytaj w podtekście gospodarować" . Jest to przykre i obraźliwe stwierdzenie ale niestety prawdziwe . Nie zabierajmy się za kolejne przemiany by do końca nie popsuć tego co mamy . Ciągłe powracanie do dekretów Bieruta z 1952 roku staje się już męczące . Cały czas powtarzam aby zmienić realia nie potrzeba rozwałki Zrzeszenia trzeba wymienić ludzi ,sprawdzić ich teczki i wtedy kiedy na KZD wyślemy kolejnych NASZYCH przedstawicieli wyłonionych na zjazdach okręgowych niech to będą wybrani koledzy którzy coś sobą reprezentują a nie tacy którzy swój pobyt ograniczają tylko do konsumpcji ,podbicia druku delegacji czy wypicia z tym lub owym kolejnego drinka albo bruderszaftu a głosując nie zastanawiają się nad tym czym dany temat się "je " czyli jadą nieprzygotowani na tak ważny dla NAS wszystkich zjazd. DB

Autor: OIOM  godzina: 21:41
Lelku – czemu męczysz temat ? . Puki co o wyniku przetargu '' ustawowo '' decyduje zaoferowana cena. Nawet można cię też polubić – za tą naiwność i szczerość - wprost dziecięcą. Cytat; byle kryteria były przejrzyste z uwzględnieniem dokonań koła w przeszłości, co zagwarantuje dobrym ciągłość dzierżawy, a słabych umożliwi zstąpić nowymi. Nawet się spoufalę – kolego ty nadal w rozkroku – raz o ideałach '' dokonań koła w przeszłości ''innym razem o twardej grze rynkowej . Mnie cyce opadają – nie w kapitalizmie '' romantyzm w słowiańskim wydaniu '. Dlaczego nie - 100% OHZ co koło dziś .... to OHZ …one zrzeszają myśliwych . Nazwijmy je stowarzyszenia ''jak zwał tak zwał '' i na tym kończy się cała obecna struktura PZŁ . Jakaś ''bankieto paradna '' reprezentacja '' OHZ - tów'' dla celów reprezentacyjnych w Wawie... Tylko rachunek ekonomiczny decyduje być albo nie . Demonopolizacja i wolna gra rynkowa . Co się zawali nic – jedynie cynglarze z kasiorą co bardziej łakome kąski na tej wolnej grze rynkowej z tortu wykroją . Jak jest dziś '' drobna i wielka różnica '' czeszą ręka w rękę z leśnikami nie czytałeś ….wstępniaka Piotra Gawlickiego . ? Zdeklaruj się chcesz tak czy może ramie ramie z betonami . Jest jedno …. ale ja OIOM w najsłodszym lukrze tego tortu po PZŁ chciałbym !!! swoje tłuste dupsko umieścić .. I zupełnie mnie wtedy ….to nie interesuje …..czy Ty czy Paradoks będziecie skrzydłowymi … no Paradoks na kierownika naganki...... tfu pomyłka - nagonki .