Piątek
13.09.2013
nr 256 (2966 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Sprawa dla reportera

Autor: jurek123  godzina: 09:06
Redaktor Łowieckiego jak pokazano na pasku powiedział"jestem prawnikiem" No skoro jest prawnikiem to nie ma się czemu dziwić że mówił do rzeczy.

Autor: Haluk  godzina: 09:21
jurek123! Masz kłopt ze słuchem, logicznym interpretowaniem zdań czy demencją?

Autor: jurek123  godzina: 09:50
No tak po odsłuchaniu powtórnym słów "ja będąc prawnikiem" można było zrozumieć dwojako.Rozumiem że miało to sens" gdybym był prawnikiem".Samej wypowiedzi nie krytykuję bo była sensowna pośród wielu innych wypowiedzianych opinii przez uczestników tej audycji.

Autor: Tomek T.  godzina: 11:06
Pojawianie się w programie - nie mam uwag. Wypowiedź kolegi - nie mam uwag. Kol. Stanisław mógł się wypowiedzieć, ale czy musiał się podpisać "dziennik łowiecki"??? Komuś kto tylko "spojrzał" na ekran a nie wsłuchał się w cały materiał może się wydawać, że skoro jest jakiś "dziennik łowiecki" to sprawcy mogli być związani z łowiectwem. Jedyna moja taka uwaga. Słuszny argument to przepisach związanych z organizacją strzelnicy. Pozdrawiam

Autor: Haluk  godzina: 11:21
Tomek T. Jestem innego zdania. W programie "winnych" wskazano bardzo dobitnie! Podpis z nazwą tytułu reklamował dziennik a w świat poszedł sygnał, że myśliwi to nie bezmyślni strzelacze a rozsądni ludzie. Jakby chciał "dokopać" to pojechał by osłem, koniem, krową zastrzeloną przez komendanta KM Olsztyn, żubrem zamiast dzika itp. czy licznymi ostatnio wypadkami na polowaniach.

Autor: jean  godzina: 11:37
Stanisław bardzo dobitnie określił całą sprawę bo oni już dawno powinni być osądzeni i wsadzeni a jeżeli zajmują jeszcze jakieś stanowiska to szczyt wszelkich szczytów a człowiek cierpi. Niestety jeżeli przy dzisiejszej technice ,komunikacji zdarza się taka krzywda człowiekowi a prokuratura to jeszcze tuszuje to tylko ogniem trzeba wypalić takich kacyków i wataszków lokalnych. Stanisław OK Niektórzy faktycznie mają coś z słuchem i jeszcze próbują siać ferment. DB

Autor: Jurekel  godzina: 12:47
"Ja będąc prawnikiem, to ja bym to rozpatrywał w kategoriach.... " Gdybym był prawnikiem, to ja bym to rozpatrywał w kategoriach.. Ja, będąc lekarzem, to ja zalecałbym odpoczynek Kolegom zaangażowanym. Kim jestem z zawodu ? Ja, gdybym był lekarzem, to ja zalecałbym odpoczynek Kolegom zaangażowanym. Na pewno nie jestem lekarzem. Żeby nie było , że się czepiam. Gdyby nie amatorska działalność prawnicza Kolegi nie byłoby sprawy. Wyszło jak wyszło. , Jurek123 moim zdaniem ma rację. Ja, będąc dziennikarzem, to ja rozpatrywałbym jaki to tryb wypowiedzi, oznajmujący czy przypuszczający ? Ja, będąc dziennikarzem , albo redaktorem , nie znam się na gramatyce tak jak Kolega. Będący Czym Chce Jurek

Autor: MAUZES  godzina: 13:02
Tak jak w reportażu u pani Jaworowicz kol. Stanisław słusznie i mądrze się wypowiedział tak i o łowiectwie słusznie i mądrze się wypowiada!!!!

Autor: Jurekel  godzina: 13:31
Słusznie i mądrze, tylko chyba niegramatycznie i to ze sobą nie ma nic wspólnego. Może być słusznie i mądrze ale niegramatycznie. Natomiast wypowiedź nawet niegramatyczna nie może wprowadzać w błąd. Wszyscy rozumiemy , że było to nieumyślne. Kolega Stanisław będąc dziennikarzem, powinien zdawać sobie sprawę z takich niuansów językowych. Kolega Stanisław, nie jest i nie powinien być chroniony przed krytyką z powodu poruszanych tematów. Powinien być oceniany jako myśliwy, dziennikarz, emeryt, były wojskowy, człowiek - jak każdy z nas. Tym bardziej, że sam publikuje materiały w sprawach w których jest stroną konfliktu na forum - poddając treści tych wpisów pod dyskusję i naszą ocenę wyrażoną w komentarzach.. Traktujmy się równo.

Autor: Haluk  godzina: 13:44
Myślałem, że tym razem nie Stanisław nie pozostawił miejsca na przyleganie gnid. A i tak się czepiły! Ps. Niegramatycznie to tam się wyrażali wszyscy! Najmniej Pawluk. Wszyscy zrozumieli właściwie tylko paru "obrońców modelu" nie.

Autor: ORDYNAT  godzina: 13:56
Mnie zabrakło jednego zdania w słusznym prawieniu Stasia. Oto strzelnicę, która ma posiadać odpowiednie zabezpieczenia, książkę ewidencji i regulamin zatwierdza prawnie wójt, decyzją na piśmie, taką z pieczątkami. Jakieś tam ustne wydawanie zgody to koszmarna kpina. Bywam na strzelnicach lokalnych, nawet na takiej jak ta pokazana, typu głęboka dziura w ziemi. Wydaje się mi, że strzały z "kałacha" nie były oddane z dołu, z wyrobiska. Musieli stać na polu. O ile do czegoś strzelali zastanawia mnie do czego. Czasami na strzelaniu "się dzieje", ale zawsze w granicach rozsądku i bezpieczeństwa. W tamtej ekipie widzę, że granice nie istnieją.

Autor: Jurekel  godzina: 14:18
Ja, będąc przylegającą gnidą, bardzo przepraszam za krytykę Kolegi. Myślałem, że jasno wyjaśniłem, że styl wypowiedzi nie wpływa na jej wartość. Rozumiem, że zarzut bycia obrońcą modelu odmawia prawa do wyrażania własnej opinii. Ja będąc lekarzem to rozpatrywałbym to ...... Najłatwiej napisać gnidy. "Klakierzy nie tylko klaskali po występie swojego aktora, ale też gwizdali po występach jego konkurentów." Ręce i usta kolego Haluk, Was nie Bolą ?

Autor: PatrykZG  godzina: 16:05
Wracając do meritum sprawy/tematu. TO SIĘ W GŁOWIE NIE MIEŚCI!

Autor: jean  godzina: 18:55
A komu wydają decyzje na posiadanie KBKak czyż nie jest to broń zaliczana tylko dla wojska ???.

Autor: PatrykZG  godzina: 19:36
jean każdy kto posiada pozwolenie na broń sportowa do celów sportowych (w tym centralny zapłon) może kupić,z wyjątkiem iż jest pozbawiona możliwości strzelania ogniem ciagłym i seriami. Ps kupisz sportowego Beryla czy cokolwiek podobnego i też zarejestrują Ci jako myśliwska

Autor: J 60  godzina: 19:52
Zbyt wiele bicia piany. Każdy, ko ma broń, lub - jak w przypadku LOK, czy Kół Strzeleckich - wie, gdzie może jej użyć i komu , w jakich warunkach udostępnić. Moim zdaniem powinien już siedzieć odpowiedzialny za broń, lub jej właściciel, a strzelającego zamknąć po udowodnieniu, że strzelał. Pan wójt do pierdla w dniu wypadku za zgodę na strzelanie w tym miejscu. Nawet, gdyby było to strzelanie z wiatrówki. Zabezpieczenie środków finansowych na leczenie poszkodowanego - doraźnie - z budżetu gminy. Po prawomocnym wyroku - wszyscy uczestnicy i organizatorzy tej "zabawy" solidarnie. Gdyby jednak mieli problemy - zawsze mogą domagać się alimentów od dzieci.

Autor: Tomek T.  godzina: 21:35
"Podpis z nazwą tytułu reklamował dziennik a w świat poszedł sygnał, że myśliwi to nie bezmyślni strzelacze a rozsądni ludzie." No, fajnie, że reklamował dziennik i w świat poszedł sygnał :) Szkoda tylko, że jak ktoś zachęcony reklamą zechce poczytać wypowiedzi na tym forum to może mieć zupełnie inne widzenie środowiska.