Środa
08.01.2014
nr 008 (3083 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Kto polował z Zenonem Kruczyńskim !  (NOWY TEMAT)

Autor: Jurekel  godzina: 00:12
Koledzy nie daje mi to spokoju , kogo nie spytam nie zna tego gościa i nikt nie wie gdzie on polował te 20 lat i ustrzelił te 1000 ktoś musi faceta znać jeżeli jest inaczej i jest oszustem to byłaby wielka kompromitacja ochroniarzy. Kto pomoże ?

Autor: Hubert C  godzina: 08:20
To pytanie wraca jak bumerang. Nikt od czasu premiery jego książki nie potrafi wskazac z kim i w jakim kole polował ten osobnik. Z jego książki wynika, że gdzieś na terenie ZO w Gdańsku.

Autor: Led  godzina: 08:21
Czy to chodzi o tego przechrzczonego popaprańca? Nie uważam, aby jakieś koło przyznało się do niego?

Autor: waligóra  godzina: 08:25
Zenek nagania dla Bronka w okolicach Czerniejewa;-)

Autor: Jurekel  godzina: 08:45
Koledzy ja pytam poważnie, gdyby się okazało, że nie był myśliwym byłaby to sensacja. Również sensacją byłoby udowodnienie mu, że nie jest prawdą, że pozyskał ( uwielbiam ) 1000 zwierząt. Podobno pracował w stoczni, domyślam się, że w Gdańsku ( tak z kontekstu wypowiedzi ) podobno polował jego ojciec a on wraz z nim.. Może ktoś kto jest z Wybrzeża wie coś więcej lub ma możliwość popatrzenia w archiwum. Być może Redakcja mogłaby podjąć ten temat , ma przecież doskonałych śledczych dziennikarzy. Przyłapanie na kłamstwie autora takiej sensacyjnej demaskatorskiej książki to medialna sensacja. Brońmy się a najlepszą obrona jest atak.

Autor: Led  godzina: 08:50
Co się stało, to się nieodstanie. Ale Kazia Szczuka na pewno by już tak ochoczo w TVN nie wypowiadała się. Pojechało babsko po myśliwych:-(

Autor: Hubert C  godzina: 08:50
Jurekel Jeszcze dochodzi sprawa jego kompetencji zawodowych. Facet jest terapeutą. A z jego historii nie wynika aby był dyplomowanym psychologiem. W ogóle ten cały instytut psychoimmunologii Eichelbergera dla mnie wydaje się czymś ściemniackim. Bo jakbym miał problemy z banią to pierwsze gdzie bym poszedł to do lekarki rodzinnej, zeby dała mi skierowanie do psychologa, a nie szedł sam do jakichś "mistrzów Zen".

Autor: Mały_dzik  godzina: 09:11
Miałem z ciekawości przeczytać te jego wypociny, ale nie będę wspierał gościa, kupując jego wizje w księgarni. Także ciekaw jestem skąd on i co za jeden dokładnie.

Autor: Jersey  godzina: 09:27
"polował ojciec, a on razem z nim"... jeszcze się okaże, że Zenon K polował bez uprawnień, bez przynależności do Koła czy PZŁ ?!?!?!? czyli, że był kłusolem ? DB

Autor: ULMUS  godzina: 09:32
Może napiszmy oficjalną prośbę do ZGPZŁ z zapytaniem czy taki człowiek gdzieś figuruje/figurował . No i oczywiście warto by sprawdzić czy rozliczył się ze strzelonej zwierzyny . To jest chyba łatwe do policzenia . Przykładowo 1000 o wadze 50 kg każdy razy 3 zł/kg załóżmy, to daje 150 000 PLN. To tak bardzo średnio i hipotetycznie bo przecież Zenon mógł strzelać same kaczki to będzie taniej, lub same jelenie to będzie dużo drożej. Dużo pieniędzy dla Koła. Taki Zenon to żyła złota. Interesująca sprawa, może być śmiesznie..

Autor: Jurekel  godzina: 09:33
To może ktoś pomoże , koledzy z ZO , może Wy ?

Autor: cypis111  godzina: 09:35
Spokojnie , 100 szt (chodzi o zwierzynę grubą prawdopodobnie) w 20 lat , w każdym niemal kole znajdzie się taki znam osobiście jednego który w pierwszym roku polowania , od czerwca kiedy to został myśliwym , do końca marca następnego roku strzelił samych dzików w ilości 115 szt. Tyle ze jak miał na rozkładzie już kilkadziesiąt i zapraszaany był wszędzie bo nie wypadało inaczej , jakoś przestał ludzi poznawać Znam też takiego który w komitywie z łowczym i jeszcze jednym takim , strzelał po prawie setkę zwierza corocznie Kiełbaska smakowała, bo kręcili na bieżąco i całkiem dobrze im się działo bo cena tez była odpowiednia Po odwieszeniu mniemam proceder będzie kwitł nadal

Autor: ULMUS  godzina: 09:37
No to ciekawa sytuacja ale my tu o Zenonie najpierw ...

Autor: Led  godzina: 09:39
Też takich dwóch znam, ale jeszcze nie dostali zawiasów.

Autor: ULMUS  godzina: 09:42
O Zenonie Koledzy kochani najpierw , bo się temat w szlamie rozpłynie jak zwykle.

Autor: Jurekel  godzina: 10:18
Nie mogę tego pojąc , jak jest to możliwe, że nikt w naszym środowisku nie przyznaje się do tego renegata. Mimo, że jest nas 116 tys. Łatwo się znaleźć, tak naprawdę wszyscy się znamy przez kogoś , aż dziw bierze ,że o gościu nikt nie opowiada w naszym plotkarskim środowisku. Dwa pokolenia myśliwych Kruczyńskich,ten poluje 20 lat , to często połowa historii kół łowieckich , gdzie się pamięta wszystkich kolegów. Podobnie to co pisze w swoich książkach nawet jak na nawróconego jest dziwne łącznie z tymi konotacjami seksualnymi. Dla mnie jest mało wiarygodny. Czy ktoś słyszał o takich rzeczach o jakich pisze. "Człowiek ma lunety, noktowizory, snajperskie karabiny, z których na 200 m trafi w pudełko zapałek nawet ktoś, kto nie umie strzelać. Ostatnio pojawiło się mnóstwo elektronicznych gadżetów do wabienia zwierząt, w lesie zakłada się podsłuchy. Są także zamknięte farmy, gdzie można zabić dosłownie wszystko – zamówionego lwa, słonia, tygrysa. Kupują przechodzone zwierzęta z cyrku czy z ogrodów zoologicznych. Myśliwi coraz bardziej lubią sobie ułatwiać życie". lub o czymś takim o czym pisze drugi as niejaki Matkowski "Również on jest bardzo sugestywnym mówcą. We wspomnianym wywiadzie opowiada kilka historii, od których włos się jeży na głowie. Na przykład, o bełtaniu mózgu: spośród wielu zwierząt, jak zapewniał mnie autor, wyjątkowo twarde życie ma kaczka. Nawet postrzelona potrafi uciekać. Żeby jednak nie uciekła za daleko, wyciąga jej się z ciała piórko, wbija od tyłu w głowę i bełta mózg. Takich historii jest w „Polowaneczku” znacznie więcej". Mało polowałem na kaczki ale nigdy o czymś takim nie słyszałem.

Autor: Jurekel  godzina: 10:24
Koledzy , pomóżmy sobie sami facet pracował w stoczni jak przyznaje w jednym z wywiadów by później przygotowywać Kadrę na Olimpiadę w Londynie , to jest jakaś kpina. Przecież każdy AWF ma psychologów z dyplomami !!!!! Wstawiam link (ipsi.pl/zenon-kruczynski/)

Autor: jurek123  godzina: 10:28
Kolego Jurekel ,akurat sposób z tym" bełtaniem mózgu" jest tak powszechny wśród starszych myśliwych, że ze zdziwieniem przyjmuję abyś o tym nie słyszał.To samo dotyczy dobijania kuropatwy.Niestety jest to prawda.Nie w tym jednak jest rzecz bo akurat to znali naganiacze uczestniczący w polowaniach. Nazywało się to fachowo "piórkowaniem".Mnie również zadziwia fakt że nikt z polujących lub tych co polowali myśliwych nie może skojarzyć tego pana.A może po prostu zapytać tych co promują książkę stawiając w wątpliwość i prawdomówność autora. Pozdrawiam

Autor: Jurekel  godzina: 10:30
Jakaś niezłe powiązania ma ten facet tu (pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Eichelberger)

Autor: Jurekel  godzina: 10:35
jurek123 - ja praktycznie nie poluję na kaczki i nie znałem tego sposobu. Lepiej się dowiedzieć co wiemy o facecie i wtedy to ujawnić. jak się zaczniemy pytać to się podniesie krzyk , że węszymy i jegomościa straszymy szczujemy. To w PZŁ są archiwa , my mamy karty w ręku. Z tym piórkowaniem to faktycznie kiepsko.

Autor: Hubert C  godzina: 10:37
Jurekel Dokładnie. Te jego dziwne ukończone istytucje są dla mnie całkowicie niewiarygodne. Tez sobie mogę załozyc Instytut Łowiecki im św Huberta, przejdziesz do mnie, wypijemy flaszkę, a potem Ci wydrukuję dyplom, że jesteś certyfikowanym nauczycielem wykształconym w moim instytucie... Otworzysz sobie działalnosc "game shooting consulting" i bedziesz udzielał w gabinecie konsultacji mysliwym jak polowac np na kaczki, a na ścianie będzie świecił "prestiżowy" dyplom potwierdzający niedowiarkom Twoje wysokie kwalifikacje...

Autor: jurek123  godzina: 10:47
Wynika że o gościu należy szukać wiadomości w okręgu warszawskim.Jest młodszy ode mnie o 4 lata.Ja poluję od 1965 roku i środowisko warszawskie jest mi dość dobrze znane.Powiedział bym bardzo dobrze ale o tym panu nic nie słyszałem.Pozdrawiam

Autor: Jurekel  godzina: 10:52
jurku123 - on w jednym wywiadzie twierdził, że polował na Wybrzeżu razem z ojcem bo pochodzi z rodziny myśliwskiej. Próbowałem szukać w internecie "Kruczyński koło łowieckie i nic" Myślałem , że może ojciec wyskoczy w historii jakiegoś koła nic.

Autor: Jurekel  godzina: 10:54
Jest coś takiego Jan Kruczyński (www.odyniec-darlowo.pl/strzelectwo.html)

Autor: jani  godzina: 11:00
Nie tylko z piórkowaniem kiepsko! Z rozumowaniem też: Jurekel pyta o Zenka, a w odpowiedzi ma Szczukę, Bronka i nic nie pomaga nawoływanie ULMUSA o trzymanie się tematu. Jeszcze bardziej kiepsko byłoby z nami, gdybyśmy "cofnęli się do tyłu" : wilcze doły, lepy, matnie i rohatyny. Więc może piszmy do rzeczy, a nie od! Nie wiem, w czym problem znaleźć archiwa Zenka lub ich brak: przecież Kol. Piotr mieszka, poluje i pracuje w Gdańsku. Jeśli nie może tego sprawdzić, wystarczy zadzwonić do biura ZO i zapytać! Darz bór!

Autor: Jurekel  godzina: 11:11
jani - dopuszczam , każdą krytykę i nie chowam głowy w piasek ale chciałbym aby walka była uczciwa i to co pisze Kruczynski miało podstawy, to, że poluję nie oznacza, że jestem dewiantem seksualnym i psychopatą.

Autor: Wojciechus  godzina: 12:04
Psze Szanownych, "Farba znaczy kaszanka" jest dostępna za symboliczną złotówkę (która nie zasila konta Zenona K.) w niejakim Internecie. KLIK Lektura kultowa, której znajomość winna być wymagana od kandydatów na buców w zielonych kapelusikach z piórkiem. Tak więc gogle w dłoń i Dasz Bur!

Autor: Jurekel  godzina: 12:17
Wojciechus- dzięki, doceniam Waszą autoironię jest one jednak słabo czytelna poz środowiskiem dla niezdecydowanych a o tych idzie walka. Przeciwników nie przekonamy, ale możemy odebrać im potencjalnych wyznawców nowej wiary w Matkę Naturę i uważam, że tu warto troszkę popracować. Ukłony dla daki , rozumiem, że będzie niedostępny w dłuższym okresie czasu. Jestem solidarny z łowieckimi więźniami politycznymi. :)

Autor: michalloo  godzina: 12:59
Jurekel A Ty co na urlopie? Kto jak kto ale Ty chyba masz lepsze możliwości sprawdzić w danym okręgu :)

Autor: pięta  godzina: 13:03
Szanowni koledzy nie miałem czasu doczytać wszystkich wpisów jako jednak ,że temat jest ciekawy i ważny odpowiadam Kolego jurekel trzeba zwrócić się do łowczego okręgowego z Gdańska pana Ławrynowicza przy okazji zapytać kto udzielał Panu Kruczyńskiemu wywiadu przy zbieraniu materiałów do swego" bestselera" no bo znikąd gość się nie wziął pozdrawiam DB Ps odszukajcie /jak ktoś ma / w starych numerach Braci Łowieckiej tam jest obszerny wywiad z Panem Kruczyńskim ....

Autor: Jurekel  godzina: 13:12
A ja znalazłem takie takie ciekawostki teraputyczne (forum.gazeta.pl/forum/w,13,19175460,,W_Eichelberger_zawieszony_w_prawach_czlonka_PTP.html?v=2) fajny miejsce pracy :), a to podobno my mamy kłopoty z seksem.

Autor: borowik  godzina: 14:10
Pozwoliłem sobie wysłać meil z zapytaniem o Pana Zenona Kruszyńskiego do ZO PZŁ w Gdańsku. Ta sprawa Eichelbergera jest stara. Przestał sie wtedy produkować w telewizji i pokazywać publicznie. Czy działał jako psycholog nie wiem. Obecnie zaczyna pokazywać sie znowu.

Autor: puchaty mis  godzina: 15:48
A może Zenon Kruczyński po prostu nie istnieje i jest jedynie "literackim" pseudonimem jakiegos nawiedzonego gamonia? puchaty

Autor: pięta  godzina: 16:12
Kolego puchaty miśiu VIDE Archiwalna Brac Łowiecka tam jest z tym człekiem wywiad o czym już pisałem wcześniej numeru Ci nie podam teraz bo nie mam czasu szukać jak ktoś zbiera Brac może odnajdzie i go poda jaki to numer i z którego roku warto przeczytać i zapewniam ten Pan to nie jest osoba fikcyjna jeszcze nie tak dawno organizował prelekcje ze swymi mądrościami po kraju angażując w to różne grupy eko-fikolków Był nawet w Katowicach w kinie "RIALTO' tylko jakoś nikt z ORŁ w Katowicach nie miał ochoty tam dojechać. Na jego temat dużo wie także kol. Łowczy okręgowy z Bielska Białej zadzwońcie zapytajcie on Wam powie kto skierował go do łowczego z Gdańska po ...wywiad../odszukać proszę nr. telefonu do Bielska Białej i zadzwonić pytając o szczegóły pewnikiem info otrzymacie .DB

Autor: Wojciechus  godzina: 16:43
Gwoli formalności, We „Farbie czyli kaszance” występują: - Olga Tokarczuk – w roli pisarki sci-fi, - Zenon K. – w roli myśliwego oderwanego granatem od dwururki, - Wojciech Eichelberger – w roli psychologa oderwanego granatem od psychologii, - Piotr Ławrynowicz – w roli sentymentalnego, czyli starzejącego się buca w zielonym kapelusiku, - Anna Dodziuk – w roli kobiety orkiestry, przede wszystkim – specjalistki od nałogów (a Zenek wie co to nałóg), - 2 Gosie (Szygieł-Reutt i Grabarczyk) – w roli sympatycznych kur domowych, niesympatycznie zapatrujących się na hobby swoich nawiedzonych mężów-łowców. - Sensei Sunya Kjolhede – w roli nowego nałogu Zenka, - Ruth Rosenhek – w roli nawiedzonej głęboko-ekologistki, - Bożena Montwiłł – w roli sentymentalnej weterynarz, To tak w skrócie – jakby się ktoś jeszcze pytał.

Autor: Wojciechus  godzina: 16:45
Pięta, ten WYWIAD z Zenkiem w pełnej wersji jest na stronie BŁ: KLIK (www.braclowiecka.net.pl/archiwum/Ten_rozdzial_zamykam,artykul-832.html)

Autor: sowland  godzina: 19:05
Ja zawsze sądziłem że bfgj i Zen to te same stwory.Obydwa w tym samym czasie zamilkły .Tfuu żebym się nie mylił ;-)

Autor: Z L  godzina: 20:05
sowland Tylko ,że bfgj to nie był z pomorza a z podkarpacia :-)) D B

Autor: LDormus  godzina: 20:56
Autor: Z L Data: 08-01-14 20:05 Jak mnie pamięć nie myli to chyba z Sieniawy ? W każdym razie z okolic Jarosławia.

Autor: Alej.....  godzina: 21:00
Nie wiem czy Tomek Pyrdoł z nim nie polował - on, ponoć, polował ze wszystkimi.

Autor: pięta  godzina: 21:07
No to macie nr4/2011 rok szeroki wywiad z "odnowicielem Polskiej myśli eko-fikołkowej " w tejże Braci Łowieckiej . Macie zdjęcie człowieka przypatrzcie się rysom jego twarzy a wszystko będzie jasne ....hipokryta w skrajnym tego słowa znaczeniu . Takich "uzdrowicieli " mieliśmy już wielu i w większości jakikolwiek ślad po nich zaginał .I to mnie pociesza ,że psy szczekają a nasza karawana posuwa się dalej jest też w tym udział byłego ministra Korolca -udział pozytywny jakby nie patrzeć Ale takich ludzi odwołuje się z stanowisk bo są niewygodni w układance Pana Premiera i to jest błąd Panie Premierze Tusk . DB

Autor: narzynacz  godzina: 21:20
on był tylko stażystą , po stażu nie dostał się do koła ,coś w nim pękło i zmienił front

Autor: pięta  godzina: 21:28
Kolego Alej /dopiero teraz zauważyłem ten Twój wpis / mam serdeczną prośbę nie obrażaj zacnego kolegi Tomka Pyrdoła znajomościami z taka personą jak Pan Zenon Kruczynski to naprawdę nie przystoi . i bez urazy szanujmy ludzi którzy na to sobie swą postawą zasłużyli !..DB

Autor: Alej.....  godzina: 21:30
Pięta, zjedz snikersa.

Autor: pięta  godzina: 21:39
Kolego Alej od słodyczy psuja się zęby .. wymyśl coś inteligentniejszego miast pisać bzdury ..Db