Czwartek
24.04.2014
nr 114 (3189 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Powycinac drzewa.

Autor: Syncerus  godzina: 07:38
Tak Rosen , nikt nie musiał uciekać do rowu, od razu widać , tylko Ty jeden. Potem wrzuciłeś wsteczny i dalej w drogę. W Polsce jak w kryminale wszyscy kierowcy są niewinni. Są najlepszymi kierowcami, kochankami i maja najmocniejsze głowy. Może warto zobaczyć na takie coś jak podział drug. Drogi (pl.wikipedia.org/wiki/Klasy_i_kategorie_dr%C3%B3g_w_Polsce) Stare samochody bez poduszek powietrznych, napinaczy pasów, po czołowych zderzeniach , które utraciły prawo rejestracji w swoich krajach. Fatalnie naprawione , które w następnym zderzeniu nie zachowują parametrów z testów zderzeniowych. Jeżeli nawet w pojazdach powypadkowych są poduszki często bywają niepodłączone, w wielu pojazdach ich "data ważności"upłynęła lub zbliża się do końca. Słabe amortyzatory, niewymienione tarcze hamulcowe przez lata i cudowne używane opony !!! po 70 zł za sztukę. Za kierownicą , kierowcy którzy nie przeszli żadnego szkolenia od momentu otrzymania prawa jazdy. Nic zero nauki w tym zawodowcy , ta szczególnie zrozumiała klasa wielotonowców, którym się wiecznie też śpieszy i przedstawiciele handlowi. Ci ostatni po 140 , na drogach jednojezdniowych. Drzewa piszecie wyciąć ? Dla wszystkich dla których nie prędkość a drzewo jest istotne . (www.youtube.com/watch?v=LmRkPyuet_o) Inne przeszkody, bariery latarnie i stare samochody. (www.youtube.com/watch?v=mVOuaFKzCHA) Co szkodzi kierowcom. (www.youtube.com/watch?v=FWclyayFJNw) Jak widać , wytniemy drzewa na wszystkich drogach i po kłopocie. Drzewa to tylko część problemu. Największym zagrożeniem dla Homo Sapiens jest Homo Sapiens. Nigdy nie ma jednej przyczyny a poprawy bezpieczeństwa na drodze nie należ szukać jedynie w pile.

Autor: Syncerus  godzina: 08:06
Ma być oczywiście dróg, przepraszam.

Autor: jooopsa  godzina: 21:06
Syncerus - nie lubię, gdy zarzuca mi sie kłamstwo... Wypadek z kominiarzem opisałem prawdziwie: 1. Jechałem dozwolona wówczas prędkością 60 km/h. Nie jechałem wolniej, gdyż wtedy żaden inny użytkownik drogi nie mógł ZGODNIE Z PRZEPISAMI zjawić się na drodze przede mną. A uwzględnianie, że ktoś może wtargnąć NIEZGODNIE Z PRZEPISAMI uczyniło by transport samochodowy niemożliwym. 2. Wyjechał na drogę ok. 10 m przede mną. Gdy zobaczyłem że coś "migneło" wcisnąłem hamulce, ale zanim zadziałały już było zderzenie. 3. Za to zdążyłem nieco zmienić kierunek jazdy skręcając w lewo. Uderzyłem kominiarza nie centralnie, lecz w kierownicę motoroweru. Miał otwarte złamanie obu przedramion, ale innych części jego ciała moje auto nie uderzyło. 4. Uderzenie wybiło go z motorowerem do góry, upadając uderzył głową o asfalt. Kask uratował mu życie (na czaszce popękał, ale nie wgniótł się), lecz nie wytrzymała cienka podpinka pod brodą która poszła w drzazgi. Zmiażdżyło mu żuchwę i dolną część szczęki. Dalej jak w moim opisie. ------------ A ta Twoja "technika" unikania oślepiania to bajki Piaskowego Dziadka. Wejdź w nocy na ambonę, zmierz do dzika, a ja wtedy znienacka zaświecę Ci nieco z boku w lunetę szperaczem. Życzę celnego trafienia, chłe, chłe, chłe :-)

Autor: Syncerus  godzina: 23:03
Jpoopsa- to nie jest bajka , nie zarzucam ci kłamstwa. Nie daję wiary podanej prędkości uderzenia.Przeczytaj jeszcze raz. Nie chcesz , stosować tych zasad nie stosuj . Wszelkie trasy zwykle pokonuje w nocy nigdy nie narzekam na oslepianie. U Nie gap się w reflektory i będzie dobrze i zwolnij trochę. Niestety , ja tak jak ty jeździć sie pewnie nie naucze . W każdym razie jeszcze pokory nie nabrałeś. Właśnie do takich niereformowalnych jak ty kierowców pisałem. Nie rozumiesz , że 99% wypadków można bylo uniknąć , jed ak łatwiej jest ściąć drzewo. Policz sobie joopsa siłę z jaka uderzyłeś w motor, jak zdążyłeś na dystansie 10 m zareagować, nacisnąć hamulec i skręcić. Jpoopsa tego nikt nie potrafi. Sam policz. Nie zarzucam ci kłamstwa tylko przebieg wypadku podany przez ciebie jest niemożliwy. Musiało być inaczej niż to zapamiętałes. Przy 60 przebywasz około 15m/s. Opis wypadku a zwłaszcza owe 10 metrów to bzdura. Twój czas reakcji liczny 0.6 sekundy , zadzialanie mechanizmu kierowniczego , zmiana kierunku jazdy itp. Droga hamowania to około 16 metrów. Jpoopsa nie wchodząc q szczegóły mam pewne motoryzacyjne doświadczenie teretyczne i praktyczne. Tym razem to są konkrety. Zwyczajnie 60 i 10 m tak jak piszesz się nie da. Ustaw sobie slalom z pachołków to może coś pojmiesz. P.S. Dostałeś cza reakcji mistrza , pamiętaj o tym , jak będziesz pdpisywał.kim zdaniem chłop był dalej , ty iderzyles po hamowaniu . Pytanie czy miałeś abs , bo to jest bardzo intresujace z powodu manewru skrętu itp.

Autor: Bear  godzina: 23:17
trzeba jeszcze powycinać samochody albo wybić wszystkie dzikie zwierzęta większe od zająca, te to dopiero wypadków powodują, aż znaki ostrzegawcze poustawiano że o likwidacji mostów nie wspomnę...... jak czytam te co niektóre wywody to resztka złudzeń pryska że w tym kraju zmieni się kiedyś kierunek "rozwoju"

Autor: jooopsa  godzina: 23:39
Syncerusie - nie pomyliłem się w odległościach, ani w prędkości bo to wszystko badała policja analizując ślady i skutki wypadku. Auto nie miało abs.