Środa
23.04.2014
nr 113 (3188 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Komercyjne rogacze...  (NOWY TEMAT)

Autor: futer  godzina: 10:06
Zawsze przed sezonem lubię pooglądać filmiki z polowań na rogacze. Wczoraj natrafiłem na taki film z Polski (dziennik.lowiecki.plhttps://www.youtube.com/watch?v=Jn8xN2V6Y9g). Widać, że profesjonalnie przygotowany i fajnie się go oglądało, ale zaniepokoiły mnie dwie sprawy :1:20 i 3:25.

Autor: labrador  godzina: 11:20
lekka przeginka :) do leżącego strzelać :) gdzie etyka podprowadzającego? Widział pewnie już dużo euro w kasie za niego i pozwolił... ehhhh....

Autor: przemus401  godzina: 13:17
Hmmm. Co do tłumika się nie wypowiadam. Nie wolno, to nie wolno, choć uważam, że w Polsce powinno prawo zezwalać. Ale to temat na inną dyskusję. Co zaś się tyczy strzelania do zwierzyny leżącej. Mnie na kursach, a także moi starsi stażem Koledzy uczyli, że do leżącej absolutnie strzelać się nie godzi, mało tego, do płowej strzela się wyłącznie gdy ma ona uniesiony do góry czerep. I tego się trzymam.

Autor: futer  godzina: 13:41
Mnie również tak uczono no ale są wśród myśliwych i tacy, którzy twierdzą że nie lubią polować na kaczki bo po pierwszym strzale się podrywają :)

Autor: Falconetti007  godzina: 13:49
Pierwszy mądry i na temat komentarz labradora z którym się zgadzam.

Autor: daka  godzina: 13:45
"do płowej strzela się wyłącznie gdy ma ona uniesiony do góry czerep. " A uczyli Cie tez DLACZEGO ? Czy wkuwales to jak przykazanie nr 7 - nie pozadaj malzonki bliznego swego nadaremno - czy tak jakos ?

Autor: przemus401  godzina: 14:18
Wiesz daka, zwykle staram się nie odpisywać na impertynenckie komentarze, ale zrobię wyjątek. Zapewne znasz doskonale odpowiedź - DLACZEGO - sądząc po nienagannej znajomości przez Ciebie Dekalogu. Wybacz - nie czuję potrzeby zaspokojenia Twej ciekawości. Pozdrawiam Cię :) A, i jeszcze coś - proszę zacznij stosować znaki diakrytyczne, bo widać, że cytaty kopiujesz i wklejasz, co pogłębia obraz Twojej niechlujności językowej i lenistwa. Jeszcze raz pozdrawiam :) Zrobię jeszcze dopisek - wyjątkowo celnie ująłeś swój status :))).

Autor: daka  godzina: 16:03
"do płowej strzela się wyłącznie gdy ma ona uniesiony do góry czerep. " z bardzo prozaicznej przyczyny. Tradycja psze Panstwa. Historia. Z broni palnej strzelano na poczatku olowianymi kluchami , ktore rzadko powodowaly przestrzal i duza rane wylotowa. Skora zerujacej zwierzyny plowej "przesuwa" sie na muskulaturze i gdy ta gadzina przyrobi kulka, wyprostuje sie , nasuwa sie czesto na rane wlotowa powodujac minimalne farbowanie. I trudnosci w odnalezieniu takiej sztuki. Do tej prozy polowan z czasow zaprzeszlych dorobiono ideologie o etyce i brzydkim postepku szczelca ktory wali w momencie gdy sarenka schyla siem po traffke. Podczas gdy ten sam szczelec nie uwaza za brzydkie jeb....niecie do buchtujacego dzika. Ktory czasami po taka sama traffke siem schyla jak ta sarenka, ktora nalezy w tym momencie "oszczedzic" Dzik jest na biegach "krotszy" niz plowa - owo "przesuniecie skory" na rane wlotowa nie odgrywa wiekszej roli wienc dawniejsi mysliwce "darowali" sobie owo "oszczedzanie" podczas schylania sie, ktore uroslo z czasem do bzdetnie "etykom" tlumaczonego idiotyzmu. Zwyczaj jest ok. Sam nie strzelam do zerujacej sarny, czy jelenia, mimo,ze przy kuli lecacej te 700 - 800 m/s i robiacej dziure wielkosci piesci to nie odgrywa zadnej roli. Poza prozaiczna przyczyna jest to jakas forma szacunku dla tradycji - tez zwierzecia. Ok. Problematycznym jest, ze wiekszosc bucow w zielonych kapelusikach zna tylko te druga czesc opowiesci o dobrym uczynku Kalego, ktory jeb....nie do schylonego dzika i zlym uczynku jak Kali pier....nie do tak samo schylonej lani. Stadko cywili ktore wyslucha jak swinie grzmotu nadetego kazania o etyce i waleniu do byka z podniesiona glowa jako mysliwskiej cnocie, skonfrontowane 5 minut pozniej z mniej nadeta opowiescia o prozaicznych korzeniach owej cnoty zareaguje jednoznacznie i prawie zawsze tak samo: "a to pier....lony , zaklamany hipokryta"......... A czy tu jest cos do ukrycia ?

Autor: Jenot  godzina: 17:15
Kolego a co tam w tych Twoich annałach stoi na temat tego kozła co to go na drzemce strzelili? DB

Autor: daka  godzina: 19:26
Nic. Jesli idzie o czasy zaprzeszle - sprzed polowy XIX wieku, to strzelec lutowal zapewne bez skrupulow. Poczytaj sobie zalecenia do polowania ze skalkowka czy kapiszonowka na ptaszki lub drobnice. Dzisiaj - kazden sam musi wiedziec. Osobiscie - ?. Raczej nie. W kazdym bucu tkwi troche bambisty " z zasadami" i to jest chyba ok. jesli nie nadyma sie tym bambizmem. Z praktycznego punktu widzenia - nie. Ryzyko ze uszkodzisz to co sarna ma najcenniejsze - czyli comberek - jest za duze. Niewazne czy te sarne sie samemu zezre czy ma ja zjesc ktos inny. Ale jak chodzi tylko o rogi i cala reszte ma sie praktycznie w dooooopie - ????. Jw.....Kazden..... Ja bym powiedzial tak: gdyby ten Hans, Jean czy Sören mial taka lezaca gadzine u siebie przed lufa to by zapewne nie lutowal. Moze nie tyle ze wzgledu na jakas etyke, co z prozaicznego racjonalizmu ekonomicznego. U siebie w lowisku to bylaby strata rzedu kilkunstu, moze kilkudziesieciu euro - w cudzym - "przymusowy uzytek wlasny" ........... Te rzeczy prozaiczno - etyczne maja zreszta rozny wymiar w czasie i przestrzeni. Zobacz na min 1.33 i sprobuj ocenic te sytucje, ktora tam ma miejsce i nie budzi tutaj zadnych objekcji (w biurze podrozy, ktore ten filmik wstawilo na yotube - najwyrazniej rowniez nie). A gdzie indziej ? Obejrzyj to sobie.