Czwartek
30.10.2014
nr 303 (3378 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: 40 lat temu! Kto to pamięta?  (NOWY TEMAT)

Autor: WIARUS  godzina: 09:48
To było starcie tytanów. Ali - upadły mistrz świata próbujący wrócić na szczyty i Foreman - ówczesny numer jeden w boksie. Ten pierwszy naraził się Amerykanom w 1967 roku, kiedy skrytykował wojnę w Wietnamie i nie stawił się na wezwanie armii. Został skazany na więzienie w zawieszeniu, stracił paszport, licencję profesjonalnego boksera i tytuł mistrza świata. Trzy lata później po apelacji sędziowie uchylili wyrok, a Ali wrócił do boksowania. Te trzy lata dla boksera były jednak jak wieczność. Nie był już tak szybki i stracił formę. Mimo to w planach miał odzyskanie tytułu mistrza świata. Po kilku walkach na rozgrzewkę, w 1971 roku spotkał się w Pojedynku Stulecia z Joe Frazierem, ówczesnym mistrzem. Ali nie dał mu rady, ale wygrywając kolejnych dziesięć walk udowodnił, że nadal jest jednym z najlepszych pięściarzy na świecie. Zostało mu już tylko odzyskanie tytułu mistrza.Tymczasem mistrzowski pas trafił do George'a Foremana, zwycięzcy olimpiady z 1968 roku, który rozgromił Fraziera. To właśnie z nim musiał się zmierzyć Muhammad Ali.
Przyjemnych wspomnień i wrażeń.(dla młodszych - Ali jest w białych spodenkach). Darz Bór!!

Autor: czuka  godzina: 11:21
Sport kieruje się innymi prawami niż PZŁ. Zwycięzcami są ludzkie okazy zdrowia w szczycie swojej sprawności fizycznej i intelektualnej.

Autor: ULMUS  godzina: 15:10
Wtedy nie było koksów ? Jakoś chłopaki wyglądają tak jakby na chlebie z dżemem jechali.

Autor: Włodas  godzina: 21:23
Bo tak jechaliśmy !!! 8 lat w KN w tym 3 w KNM...wszystko wypracowane fizycznie, bez "wspomagania", padało się na ryj i trzeba było się zbierać i walczyć. Co prawda nie ta półka, ale nie daliśmy się pozabijać ...!!

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 21:32
Dzisiaj takich wojownikow juz nie ma.... Ale to efekt czasow.... W sredniowieczu rycerz z miejsca ponoc wkakiwal na siodlo/konia. W pelnej zbroi, mieczem, tarcza itp... Wazylo to od groma... Dzis Blanik moze by wskoczyl....ale czy z osprzetem? Dziadziejemy;)