Środa
15.07.2015
nr 196 (3636 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Spotkanie w Rogowie odwołane  (NOWY TEMAT)

Autor: alette  godzina: 13:44
Witam Was - dziękuję myśliwym, którzy byli zdecydowani przybyć do Rogowa, niestety Wasi przeciwnicy zrezygnowali. A spotkanie z 4 przeciwniczkami myśliwych nie ma sensu. Może za rok coś się zorganizuje, jeśli będą chętni... Pozdrawiam, Basia.

Autor: witek  godzina: 13:57
a gadania było od jesieni !

Autor: quattro  godzina: 14:52
W wiekszosci przeciwnicy lowiectwa umieja tylko wypisywac oszczerstwa i klamstwa w internecie jak dojdzie do glebszej rozmowy prawdopodobnie okaze sie ze z przyroda nie maja wiele wspolnego a tym bardziej opieka nad nie i prowadzeniem w odpowiednim kierunku...

Autor: barber  godzina: 15:05
To było do przewidzenia.

Autor: ULMUS  godzina: 15:12
To nie było takie łatwe do zorganizowania a nie "było do przewidzenia" .

Autor: Marek Biały  godzina: 15:31
Bo im nie chodzi o to by słuchać, im chodzi o to by pytać, pytać, pytać, a potem pluć.

Autor: sur  godzina: 15:54
No koledzy (specjalnie z małej litery) k... ich mać.Dziewczyny cztery proponują spotkanie ,a wy (znow specjalnie z małej) nabzdyczacie się nie wiadomo na co.Ja tam chętnie przybędę i z dziewczynami odyskutuję.Czekam na odzew.

Autor: sur  godzina: 16:20
Na odzew oczywiście od dziewczyn

Autor: Trojak  godzina: 17:39
sur- ...,,niestety Wasi przeciwnicy zrezygnowali...,,- raptem 4 dziewczyny- nie ma się z czego cieszyć ani piać peanów o ,,zwycięstwie,,- ot, takie tam gierki- i po jednej i po drugiej stronie.

Autor: alette  godzina: 18:57
Myśliwi zachowali się w porządku, byli chętni i zdecydowani, żeby się zjawić. Problem był z Waszymi przeciwnikami. Najpierw ok 20 tu było chętnych przyjechać, a na końcu pozostały 4 osoby. Z czego jedna nawet nie była pewna, czy będzie mogła się zjawić. A ja liczyłam, że przynajmniej 15 osób z tch 600 zaproszonych na pewno przyjedzie....

Autor: Kowalski Leszek  godzina: 19:20
Miało być fajnie a wyszło jak zwykle. Z myśliwymi jest inaczej, domiś zaprosił czterech kolegów a przyjechało ośmiu, - to jest organizacja!

Autor: kujawiak pomorski  godzina: 19:39
A po co mieli sie spotykac jak nie mieli argumentów? To jakby ku klux klan na murzynski kongres zaprosic i liczyc ze powiedzą cos sensownego. Tak samo jest z zielonymi...

Autor: atsap  godzina: 21:22
Szkoda tych "czterech". Basiu, wyznacz termin, a ja zajmę się resztą. Kiedyś Ci wspomniałem, że im mniej dyskutantów, tym łatwiej się dyskutuje. Zapraszam na priv.

Autor: witek  godzina: 22:59
alette czy nie czas zmienić poglądy i przyłączyć się do myśliwych .;-)

Autor: alette  godzina: 23:15
Ok nie mogłam uwierzyć, że tak wyszło, za drugim razem za rok wyjdzie, tylko samo wydarzenie będziemy musiały z Agatą - jeśli będzie chciała - stworzyć na pół roku przed spotkaniem, i będzie musiało się w weekend odbyć, i we Wrocławiu lub POznaniu. Przynajmniej paru osobom Łódź była za daleka. Dojazd był kiepski np z Tych, czy dla młodej studentki i wolontariuszki zwierząt mieszkającej za Poznaniem. teraz biadolę, bo nie robiłam takiego wydarzenia, i wydawało mi się że 2-3 miesiące spokojnie wystarczą. Tak Leszek, miało tak fajnie... Jeszcze będzie. To tylko rok :) kujawiak pomorski Problem taki jest, że biedacy mają przez media i internet wypaczony obraz etycznego myśliwego. Zamieściłam zaproszenie na spotkanie, na jednej stronie, a tam taka odpowiedź: Cytat: O czym niby mamy rozmawiać z myśliwymi? Może o tym, że zabijanie dla przyjemności to TRADYCJA, więc nalezy ją kultywować, jak obrzezanie dziewcząt w Afryce?! A może o tym, że regulują populację i są doprawdy potrzebni? A może o tym co wypisują na swych stronach? Lub o nagonce na Rafała Gawła i ruch Ludzie Przeciw Myśliwym? O ekooszołomach? A może o norowaniu? Lub udziale dzieci w polowaniach? Proszę na przyszłość tu nie umieszczać tego typu reklamy spotkań z tymi ludźmi, których większość z nas uważa za najzwyklejszych, zakłamanych, sadystycznych bandytów. Kolejny cytat z tej rozmowy : Swoje negatywne zdanie o myśliwych wyrobiłam w wyniku długoletnich obserwacji.Mieszkałam w terenie, gdzie odbywały się polowania.Przez wiele lat moimi najbliższymi sąsiadami byli myśliwi.Niejednokrotnie widziałam ich w akcji i słyszałam wiele ich relacji z polowań.Byłam naocznym świadkiem.Bywało niebezpiecznie, zdarzyło mi się słyszeć świst pocisku, przelatującego w pobliżu mojej głowy.Mogę powiedzieć jedno: "brać myśliwska" toleruje różne patologie.To co mówią myśliwi o swojej "wspaniałej działalności" i to co robią, to są dwie zupełnie różne rzeczy, niemające ze sobą nic wspólnego.Człowieka nie ocenia się na podstawie tego co mówi o sobie, ale na podstawie tego co robi.To dotyczy również myśliwych.Żadna agitacja tego nie zmieni. Będę próbowała dotrzeć do ludzi na FB, którzy są skorzy do rozmowy, bez wyzwisk, ciekawi łowiectwa. Hej a może Wy etyczni myśliwi stworzycie stronę, dla Waszych przeciwników? taką pojednawczą w tym sensie, że będziecie tam pisać ale tak by Wasi przeciwnicy zaciekawili się WaMI? Pewnie będą tam padały pytania typu, jak Pan może odczuwać przyjemnośc podczas polowania, i tego typu bardziej ostre... Może to coś da? Bo chodzi o pojednanie a nie walkę.

Autor: puchaty mis  godzina: 23:30
Witku Baśk juz od pewnego , i to nie krótkiego czasu jest już "po naszej stronie". (jezeli w tak to rozumieć) Niestety , znika często z Łowieckiego , by obmyć jad jakim raczą ją Koledzy , tu na forum. To ,ze jeszcze nie straciła zapału, świadczy o Jej pozytywnej desperacji. Basiu , trzymam kciuki, nie poddawaj się. Jeżeli nawet nie uda Ci się zorganizować takiego spotkania face to face, to przynajmniej poznasz mechanizmy, podstawy , motywacje i zasady działania tej drugiej strony. Wiedza też jest pewną , b.ważną, choć nie mierzalną niczym, wartością. Gratuluję Ci zaliczenia kolejnego "punktu kontrolnego" w Twoim "rajdzie" do poznania prawdy. puchaty

Autor: alette  godzina: 23:32
witek Na Dianę się nie nadaję. Ale wiem, że chętnie poszłam do lasu na polowanie, kto z kim przystaje...? Dwa wywiady mam już za sobą, i gdyby na ostatnim spotkaniu jakaś Wasza przeciwniczka była zamiast mnie byłaby w szoku, bo to, co widziałaby totalnie nie zgadzałoby się z jej poglądami o myśliwych.