Poniedziałek
10.08.2015
nr 222 (3662 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Jest szansa na porozumienie z ekologami!

Autor: psubrat  godzina: 09:37
slawekpro - a co jest złego w zjadaniu wątroby na surowo? Chodzi o sprawy estetyczne, czy o coś innego? (z resztą twojej wypowiedzi się zgadzam, zwłaszcza z pierwszym zdaniem)

Autor: 28rafal  godzina: 09:47
psubrat ,,,może slawekpro lubi tylko gotowane sojowe tatary? :-) Ja też się zgadzam z tym, z czym Ty się zgadzasz. :-)

Autor: jooopsa  godzina: 10:40
Ja też widzę szansę na porozumienie z ekofikołkami, ale też mam swoje warunki: Każdy ekofikołek ma stosować swoje własne osobiste życie do zasad, które sam głosi. Na początek ma nie zaśmiecać Matki Gai spalinami - czyli podróże wyłącznie pieszo, zakaz korzystania z prądu, czyli też z internetu. Zakaz stosowania jakichkolwiek przedmiotów, które powstały z wyrzutem CO2 - czyli wszystkich plastików, metali, a nawet drewna ciętego piłami spalinowymi lub elektrycznymi, sklepowej odzieży, sklepowych butów. Nawet nie może się ogrzać przy ognisku, bo też zaśmieci CO2 Matkę Gaję. Skoro szanuje każde życie - ma przestać zabijać nie tylko niewinne zwierzęta, (mrówki, karaluchy itp.), ale też niewinne rośliny. Odżywiać ma się sztucznie wyprodukowaną żywnościa, ale bez użycia narzędzi wyprodukowanych przy zaśmiecaniu Matki Gai. Czyli ma zdechnąć, dopiero po tym dojdziemy do porozumienia :-)

Autor: 28rafal  godzina: 10:50
jooopsa ,,,Bardzo logiczny wywód. Mam nadzieję, że ekofikołki wezmą go sobie do serca i spełnią zawarte w nim propozycje. Dopiero wtedy porozumienie. :-)

Autor: slawekpro  godzina: 14:57
Kol. Psubrat, Zwyczajnie wolę ją smażoną z cebulką, choć szczerze mówiąc surowej jeszcze nie próbowałem. Tatar to co innego, uwielbiam po prostu...

Autor: psubrat  godzina: 17:11
slawekpro, ja też wolę smażoną, ale ze względów ideowych, zdrowotnych i religijnych będę bronił możliwości zeżarcia surowej wątróbki jak niepodległości. Tak czy siak: tatar ponad wszystko!