Sobota
08.10.2016
nr 282 (4087 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Polska dołączyła do sygnotariuszy CETA

Autor: Jenot  godzina: 08:00
Krótko mówiąc dotychczas mieliśmy jeszcze jakieś prawo i możliwość wyboru począwszy od rolnika kończąc na konsumencie. Teraz będziemy jedli to co prześlą nam z Ameryki. Jaki w tym cel? Kasa. Kto ją kasuje i dyktuje warunki? Wiadomo. Przypomina to trochę sprawę z ropą naftową tylko za dolary. Życzę smacznego. DB

Autor: xatsap  godzina: 08:13
Wczoraj słuchałem wypowiedzi jakiegoś "geniusza" z otoczenia władzy, że każdy importowany towar w układzie CETA za miliard dol., to tysiące miejsc pracy w Polsce. Gdyby Bóg istniał i był zainteresowany 38 milionami swoich owieczek w Polsce, to przynajmniej na czas takich głupot odłączyłby mi prąd na chwilkę. Grzeszę i to dużo, bo mam jeszcze zdrowie - może za to mnie tak nienawidzi?

Autor: domiś1  godzina: 08:24
xatsapie, błądzisz synu! to całkowicie prawdziwa a wręcz sprawdzona informacja " każdy importowany towar w układzie CETA za miliard dol., to tysiące miejsc pracy w Polsce." To prawda, no sam zobacz: 1500 Misiewiczów jedzie do Kanady, by pakować i wysyłać towar. 1500 Misiewiczów zatrudnią w Polsce, by odbierać i rozpakowywać towar. 1500 Misiewiczów do rozwózki .......... i cała reszta członków tej partii do sprzedaży. Jak widzisz Bóg istnieje i pomaga swoim owieczkom , ale tylko owieczkom lepszego sortu!

Autor: xatsap  godzina: 08:35
Masz rację - myliłem się. ;-))) Nie powinieneś głosić tego publicznie, bo jak przeczytają to pracodawcy misiewiczowscy i uruchomią w imporcie system trzech "dobrych zmian"? Cała Unia będzie nam zazdraszczać bezrobocia.

Autor: domiś1  godzina: 10:06
xatsap, napisałeś "Nie powinieneś głosić tego publicznie,." Dlaczego nie? Każda partia po wyborach obsadza stanowiska swoimi. Bez wyjątku każda. Co byś chciał, aby PiS wygrywając wybory obsadzał stanowiska ludżmi z PSL? Takie obsadzanie swoimi, ma też dobre strony - przykładowy misiewisz przez ostatnie 10 lat pracował w Tesco na kasie zdobywając doświadczenie, po wyborach zostaje prezesem ORLENU - należy mu się? no należy! I teraz ta dobra strona tego awansu - zwolniło się stanowisko kasjera i tu możesz załapać się Ty. Teraz takie awanse pomnóż x 50 000 i tym sposobem bezrobocie spada! . Oczywiście teoretycznie przyjmując, że PiS następne wybory przegra, Ty idziesz na Prezesa a misiewicz wraca na kasę. Proste, skuteczne i jakże sprawiedliwe! Pozostaje pytanie: czy Polska na tym zyskuje? ale to akurat żadnej partii nie obchodzi! TKM, święta rzecz!

Autor: sumada  godzina: 10:53
100 wątków tutaj A ja o GMO Wydaje mi się, że w ten sposób powstaje nowa roślina. Taka super wyspecjalizowana ale nowa. Może i zależna od człowieka ale nowa. Jak za 1000 lat nasi nieliczni następcy odkryją gdzieś bank nasion roślin w tym część to będą nasiona GMO to oni nie będą w stanie zgadnąć które to GMO a które nie. Czy ona może być toksyczna dla człowieka tylko dlatego że GMO. Nie sądzę. To że GMO o tym nie przesądza. Jedne rośliny nam szkodzą inne nie. Jedne jednym szkodzą a innym nie. A jeszcze od dawki zależy. Pieprz w małych dawkach nie szkodzi a w dużych.... Jak się mylę to prostujcie. A co do smaków to my się tego uczymy co smaczne co nie. Inne nacje inne smaki ulubione mają. Czytałem gdzieś o dzieciach chińskich karmionych mlekiem sojowym, którym dano mleko krowie. Nie smakowało im. I taka anegdotka na koniec. Jak dziecko zrobiłem kiedyś napój z płatków chabru. Podpowiedziała mi Babcia a i Ojciec znał ten przepis. Całą butelkę niebieskich płatków zalewało się wodą z cukrem. Musiało to potem odstać trochę na Słońcu. Ależ mi to smakowało. To już w dojrzalszym wieku postanowiłem powtórzyć wg znanego przepisu. Słodka lura wyszła. Nie do picia. :-))

Autor: Mark - 2  godzina: 11:16
A, co jest gorsze dla organizmu człowieka ? Roślina "zmodyfikowana genetycznie", "samo broniąca się" przeciw wszelkiego rodzaju patogenom i grzybom. Czy roślina, "nie zmodyfikowana", ale wymagająca w okresie wegetacji, kilkakrotnego "oprysku" środkami chemicznymi (niejednokrotnie w coraz większych dawkach), zwalczającymi te patogeny i grzyby.

Autor: wuj Onufry  godzina: 11:36
Autor: sumada  "Czytałem gdzieś o dzieciach chińskich karmionych mlekiem sojowym, którym dano mleko krowie. Nie smakowało im." Tylko nie smakowało? Przecież prawie wszyscy Chińczycy po skończeniu ok. 2 roku życia przestają trawić laktozę. W przypadku Japończyków - 100%. W tej sytuacji śmieszy "kompetencja" polskich rządzących, którzy planują ekspansję polskich produktów mlecznych do Japonii. To jakby chcieli jastrzębie karmić trawą :-) :-)