Sobota
21.01.2017
nr 021 (4192 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: A co na to Pan Minister Jurgiel wraz z Panem Izdebskim?  (NOWY TEMAT)

Autor: pięta  godzina: 15:24
Jak poinformowały władze Czeskiej Republiki na terenach Czeskiej Republiki spotyka się napromieniowane radioaktywnie dziki grasujące po terenie tegoż kraju co jest pozostałością po słynnym już wybuchu Czarnobylskiej elektrowni atomowej. Dziki spożywając znaczne ilości grzybów leśnych przyjmowały dosyć duże dawki napromieniowania /bo jak wiadomo grzyby lubią i potrafią magazynować takie pierwiastki radioaktywne jak chociażby ów radioaktywny cez -z okresem połowicznego rozpadu 30! lat . Jest więc pytanie czy mięso z takich zwierząt stanowi czy nie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi i pytanie drugie czy polskie dziki też są napromieniowane ? Kto takie mięso powinien badać i czy dziki w Polsce są wolne od napromieniowań chociażby te przy granicy z Czeską i Słowacka Republiką ? Materiał za portalem Interia .pl DB

Autor: wuj Onufry  godzina: 16:00
Takie "sensacje" były w Niemczech już wiele lat temu (wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-inwazja-napromieniowanych-dzikow/4hc8t) Co ciekawe, przy tego typu wiadomościach - straszydłach nigdy nie podaje się konkretnego poziomu radioaktywności żywności, tylko "ile razy przekroczono dopuszczalną normę". A urzędnicze normy "środowiskowe" są coraz bardziej obniżane, do wartości kuriozalnie niskich, z czapki wziętych. Patrz "normy" emisji spalin wydzielanych przez auta, zaniżonych już kilku-kilkunasto krotnie w ciągu mniej niż 10 lat. Promieniotwórczość jest rzeczą naturalną, nie tylko z Kosmosu, ale sama Ziemia promieniuje. Promienie jonizujące, cząstki alfa, promienie gamma są obecne nawet w najbardziej dzikich częściach globu. Chętnie się dowiem, jaki ułamek Rentgena wydziela kg takiego niby "napromieniowanego" dziczego mięsa, i o ile się ono różni od mięsa "nienapromieniowanego".

Autor: pięta  godzina: 16:19
Wuju onufry jesteś podobno lekarzem ??? to powinieneś wiedzieć jaki wpływ na zdrowie człowieka niesie spożywanie skażonych promieniotwórczo pokarmów . Kilkanaście lat temu ŁP zamieszczał tabelki żywności jaka jest zdolna kumulować promieniotwórczość ze szczególnym uwzględnieniem mięsa zwierząt dziko żyjących i owoców runa leśnego ciekawa lektura . Warto zajrzeć poczytać niewiele się zmieniło okres połowicznego rozpadu ...nadal trwa DB

Autor: wuj Onufry  godzina: 16:31
Znalazłem!!! Aktywność naturalnego promieniotwórczego izotopu potasu 40K w ciele ludzkim wynosi średnio około 4000 bekereli. W dziczym gdy dzik ważący tyle co człowiek (ok. 70 kg) je podobną żywność co człowiek - identycznie. A to tylko sam naturalny promieniotwórczy potas - a gdzie inne naturalne pierwiastki promieniotwórcze? Z pewnością ponad 2x tyle. Górna "norma" promieniowania żywności w 2010 roku (wtedy podawano "sensacje" o "napromieniowanych" dzikach w Niemczech) wynosiła 600 bekereli na kg. Wtedy Niemców straszono przekroczonymi 10x "normami". Tyle, że te "normy" były tak idiotycznie pozaniżane, że każdy dzik je "przekraczał", choćby nic poczernobylowego nigdy nie tknął. By dało się w ogóle żywność sprzedawać, w 2011 roku podwyższono te "normy" do 12 500 bekereli na kilogram, czyli 25 razy. Czyli dzik którym straszono w 2010 roku, że jego mięso "10x przekracza normę" już rok później mieścił się w "normie".

Autor: wuj Onufry  godzina: 20:03
Gdyby ktoś się bał "napromieniowanego" dzika, jelenia, sarny, bażanta, zająca, grzywacza, jarząbka, gęgawy, krzyżówki itp. - to zamiast utylizować niech prześle wujowi. Wuj grzecznie podziękuje i zeżre ze smakiem :-) Lubię świecić :-)

Autor: pięta  godzina: 22:10
Mieszkasz blisko wpadnę kiedyś z licznikiem Geigera-Millera zobaczymy co Nam wskaże póki co pozdrawiam DB