Piątek
17.02.2017
nr 048 (4219 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Oglądalność portalu

Autor: duchpuszczy  godzina: 07:13
NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ! NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ! I ODNOWI ODLICZE PZŁ, TEGO PEZETEŁ!

Autor: sowland  godzina: 07:28
Gatka non stop taka sama tylko nick inny.Że się nie którym na stare lata kieckę chce wkładać.

Autor: freon  godzina: 11:45
aurora borealis Rozwiązanie takie jak podajesz , czyli 16 Zarządów Okręgowych (Zarządów Wojewódzkich) z przedstawicielem w powiecie funkcjonowało w okresie przed dokonaniem podziału terytorium Polski na 49 województw. Jak dobrze pamiętam w powiecie był Łowczy Powiatowy i on chyba społecznie tą funkcje wykonywał - mogę się mylić. Z tego co pamiętam to nie narzekano na jego działania. Zlikwidowała taki układ reforma administracyjna kraju. Czy powrót do takiej konstrukcji PeZetEła byłby dobry? Inne uwarunkowania, inne myślenie i prawie wszystko inne poza zwierzyną, która pozostała niezmienna, zawsze bała się, boi się i będzie stroniła od myśliwego.

Autor: REALISTA.  godzina: 12:11
aurora borealis, Ciekawe - po jednym przedstawicielu na powiat? A to dopiero się rozpleni ilość pracowników etatowych wraz z wyposażeniem. Rozwój machiny urzędniczej nie zna granic. Zaraz potrzebna będzie w powiecie jeszcze druga osoba, żeby mogła zastąpić urzędnika przebywającego na urlopie, chorobowym, przebywającego na delegacji do województwa, bo kontakt trzeba utrzymywać i informacje "w cztery oczy" przekazać władzy, zaopatrzyć w komputery, drukarki, telefony, ksero, rzutnik, ekran, biurka, stoły do zebrań z myśliwymi, czajniki, ekspresy do kawy i cała fura innych akcesoriów niezbędnych dla prawidłowej egzystencji urzędnika w powiecie - masakra. O społecznym pełnieniu funkcji łowczego powiatowego można zapomnieć - minęły czasy czynów społecznych i pracy społecznej. Ja już tam wolę pojechać te czterdzieści kilometrów do obecnego ZO i załatwić wszelkie sprawy, które mi są niezbędne. Wszystkie reorganizacje pociągają tylko dodatkowe koszty a zanim nowa jednostka się nauczy co ma właściwie robić to już będzie następna reorganizacja. Jeszcze z przekładania pieniędzy z kieszeni do kieszeni nikomu nie przybyło. DB R

Autor: Lesław  godzina: 13:11
Bo to co aurora borealis proponuje to takie odejście od obecnej niby komuny z powrotem do PRL-u. Teraz jest 46 ZO i pod płaszczykiem likwidacji tych znienawidzonych ZO i redukcji do 16, przewidziane by było utworzenie 314 miejsc dla łowczych powiatowych, a co z 66 powiatami miejskimi ? 380 miejsc do obsadzenia ? Realista tu chodzi tylko o dobro tylko kogo ? Bo na pewno nie szeregowego myśliwego.

Autor: aurora borealis  godzina: 14:44
proszę zauważyć że w administracji samorządowej a szczególnie w starostwach powiatowych istnieje coś takiego jak wydział rolny. W tym wydziale powinno znaleźć się miejsce dla takiego pracownika wspólnie z osoba do likwidacji szkód łowieckich, dziś w dobie cyfryzacji te stanowiska nie muszą być rozbudowane i uzależnione od tworzenia dodatkowych miejsc pracy. Podział obowiązków może w zupełności rozładować sytuacje zatrudnienia. Wówczas sytuacja wyglądała by z goła całkiem inaczej. Jeszcze raz mówię co cesarskie Cesarzowi , a co boskie Bogu.. Podobnie w tym przypadku ci jest własnością skarbu państwa niech piecze nad tym pełni osoba powołana z administracji państwowej a w tym przypadku samorządowej (Starostwa powiatowego) a w przypadku spraw dotyczących Polskiego Związku Łowieckiego niech pozostanie to w rekach pracowników PZŁ ale nie w tym stanie ilościowym w takim wypadku w Zarządzie Okręgowym mogło by wystarczyć max 3 do 4 osób na województwo, Instruktorzy pozostałe osoby wykonywały by swoje obowiązki tak jak to robią członkowie koła łowieckiego bezpłatnie jedynie za honorową odpłatnością za swoja pracę. Dodatkowo jedynie obsługa strzelnic musiała by być zabezpieczona góra dwoma pracownikami etatowymi, OHZ-ty przy PZŁ również . Wszystko jest do załatwienia. Kartka papieru i zobaczymy ile etatów się pozbędziemy a tym samym zyskamy środków w PZŁ które można przeznaczyć na inne cele.

Autor: REALISTA.  godzina: 15:50
aurora borealis, Po pierwsze, to chciałbym widzieć tego urzędnika w biurze podczas okresu letniego - czyli intensywnego szacowania szkód, mediacji i odwołań rolników, których zawsze było i będzie multum - będzie on biegał po polach i naradach z rolnikami w spr. szkód. Po drugie gospodarką zwierzyną w obwodach zajmują się dzierżawcy a nie państwo. Po trzecie to nie wiem czy było by tak wielu zwolenników takiej reformy w której państwo "trzymało by łapę" na obwodach, zwierzynie i gospodarką łowiecką, przecież wtedy idą do likwidacji wszystkie biura polowań komercyjnych i przestały by "czesać kasę" wyłącznie na pośrednictwie, jak to robią obecnie. Najwyższy czas aby zlikwidować to zbędne pośrednictwo, które jest reliktem ubiegłej epoki a sprzedażą komercyjną powinny się zająć bezpośrednio koła łowieckie na zasadzie wolnego rynku. Wtedy zwierzyna była by znacznie tańsza, łatwo dostępna dla niezrzeszonych, których rzesza w takim przypadku rosła by samoistnie. DB R.

Autor: aurora borealis  godzina: 16:23
Sądzę że rozmowa i dyskusja rzetelna oparta na przemyśleniach lub wolnych wnioskach i spostrzeżeniach więcej da niż bierne przyglądanie się wypowiedziom poszczególnych uczestników forum zwalczających lub twardo stojącym przy obecnym stanie rzeczy. Może z innej "beczki" dla odmiany i może nawet ukierunkowaniu tematu . w ostatnim czasie potentat hotelarski chce wybudować hotel , duży hotel na wybrzeżu naszego morza, pierwsza lokalizacja wyznaczył sobie w miejscowości Łeba, okazało się że wydział ochrony środowiska stwierdził że budynek o wysokości 14 pięter będzie zagrażał dla wędrujących ptaków i będą się one rozbijały o tę konstrukcje. Doszło do tego że wyznaczona została druga lokalizacja w miejscowości Resko, okazało się że na pismo skierowane do Wydziału środowiska i do Urzędu morskiego w Szczecinie odpowiedź była zdecydowanie pozytywna i nikt nie zauważył że taki budynek może w czymkolwiek przeszkadzać i szkodzić naturalnemu środowisku. Trzeba dodać iż pierwsza lokalizacja w miejscowości Łeba wyznaczona została na opuszczonym od 17 lat terenie powojskowym gdzie biegają zdziczałe psy i tworzą się samoistne wydmy nikomu nie potrzebne w tym rejonie. Od 17 lat teren ten nikomu nie służy ani administracji samorządowej ani mieszkańcom a tym bardziej turystom. Te dwa przykłady dają obraz tego co dzieje się w naszej umiłowanej Polsce . jeden kraj a tyle interpretacji i dziwnych nikomu nie potrzebnych utrudnień . Mając orła w dłoniach wypuszczają go by cieszyć się tym że ktoś inny będzie miał go w klatce. No cóż takie u nas gospodarowanie. Jeden kraj tylko dwa województwa a tak daleko idąca rozbieżność w interpretacji co społeczeństwu jest najlepsze. Generalnie chodzi o przedsiębiorstwo "Hotele Gołębiewski". Podobnie dzieje się w naszym łowiectwie , brak jednolitości szczególnie w postępowaniach dyscyplinarnych , które działają na zasadzie jak mi się podoba to dołożę albo dam spokój. A w pozostałych działach naszego łowiectwa szeroko pojętego równie lepiej się nie dzieje.

Autor: REALISTA.  godzina: 16:44
O czym Ty piszesz? A gdzie masz jednolitość w postępowaniach dyscyplinarnych? Chyba dawno nie oglądałaś TV. DB R.

Autor: aurora borealis  godzina: 18:43
Dokładnie o tym piszę.

Autor: REALISTA.  godzina: 19:21
Przykre, ale prawdziwe! DB R.

Autor: fina  godzina: 19:31
Witam po pierwsze trzeba odpowiedzieć na pytanie ,jaki jest główny cel owych postępowań i jakie persona dzierżą piecze nad procedurami Odpowiedz jest logiczna to ramie nie ma za zadanie tępienia tego co odbiega od potocznie okreslanej normalnosci dbałość o przestrzeganie statutu i prawa ,trudno szukać wartości tam gdzie jednostki są zdemoralizowane , i na koniec mam glebokie obawy kiedy nic się nie zmieni w naszym środowisku a minister odpowiedzialny za nadzór będzie nadzorował jak dotychczas , panowie sflustrowani utrata większej części uposażeń emerytalnych będą szukać upustu to może być jazda , i tak naprawdę po co było ruszać to ........chyba a może doczekamy się następnych aktów oby Pozdrawiam