Czwartek
30.03.2017
nr 089 (4260 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "Kopanych" bażantów ciąg dalszy

Autor: 6.5x55  godzina: 13:02
Dzień dobry, ja w temacie zagadki.., ale zanim udzielę odpowiedzi - wygrywam koleżeńską wejściówkę na zjazd ZOMO, z której ze względu na służbowy pobyt w germańskiej obłasci honorowo nie wykorzystam. Otóż: - duża klatka to jest(?) -> luk (na przykład bagażowy), - mały ptaszek w porównaniu do strusia to jest(?) - oczywiście że --> paw, - przy wielkiej pale się poddaję - na nic zda się nawet połączenie małego ptaszka z klatką, choć byłoby to logiczne rozwiązanie. Darz bór.

Autor: Onufry wuj  godzina: 13:18
Z pawiem to trafiłeś w najsamiusienieńkie sedno! Poświęcimy Ci w uznaniu za zasługi część kartonu. Giermańców załatw i wracaj do tych naszych pól malowanych zbożem oraz szczawiem, posrebrzanych pszenicą, pozłacanych pawiem! :-) My Giermańca nie boimsja, my wsiegda idziom w pieriod!

Autor: domiś2  godzina: 15:42
no proszę i już widomo, że zakamuflowana opcja niemiecka, zajmuje się małymi ptaszkami .... . Co mało Wam arabów, mało Wam gender, to jeszcze pawia chcecie sobie wziąć na garba? :-))

Autor: 6.5x55  godzina: 17:38
Nie boimsia - uwidzimsia. Takem się rozpędził pieśnią patriotyczną uniesion, że z tych pszenicy łanów - trafił żem do krzaczoru bukszpanów. Lufa poszła na tył i skorość takaja, że mażinotu mnie uże widno. Wracając do ptaszydła to i we mnie ptaszyna się obudziła - ale nie pawian co dziobem wokrug szczecze i zadnica u niewo karminem wypalona bo ino jad toczy, a rzekłbym - kos. Sam taki jak i Janek z ryżej tankietki. Nabiłem więc mosina w nietypowym dla niego patronie, a on ci zagrał tak donośnie, że w dłoni mej trzy gorące pociski jeszcze - choć dziury na paszczy dwie.., zapyta jeno zdziwiony przechodzień - a jak to tak, a tak to odpieram, że dwie kule tę samąż gęby czeluść dosięgły.. Pomny niebezpieczeństwa (bo mierząc do gada - redakcyja bezdomnikiem podszyta macą swą mnie smagła - ślad mój zacierając) przepis znalazłem na kreaturę. Ale zbłądzi ten, który go w księdze kucharskiej szukać będzie - recepturę owąż bogini UoBiA udostępnia. Pozwala ona tak urządzić pawia(na), że bez rąk brudzenia do puszki trafi. Darz bór.