Czwartek
13.04.2017
nr 103 (4274 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Kursy na czlonkow PZL w USA  (NOWY TEMAT)

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 15:47
Ostatnimi czasy zaproponowano mojemu koledze udzial w kursie w Polsce, na czlonka PZL. Kurs ma trwac ok 2 tygodnie ( zawiera uprawnienia selekcjonera ). Kurs jest dla obywateli USA ( z podwojnym obywatelstwem tj. takze polskim ). Taki kurs juz odbylo ok 50 osob z USA ( jest juz wiec sprawdzony ) i dzieki temu moga polowac w Polsce ( nie jako dewizowcy ale jako czlonkowie PZL ). Miejsce polowan dla takich czlonkow zapewnia PZL. ( zapewne maja dobre tradycje z czasow Arlamowa ). Propozycja ciekawa, i powinna byc rozszerzona na kraje UE ( tam tez mieszkaja Polacy z podwojnym obywatelstwem ). Kurs szybki ( 100% pewnosc zdania ), nie za drogi ( wyzywienie w cenie - takze alkohol ) i daje dostep w zasadzie nieograniczony do polskich knieji, zwiekszajac tez liczbe skladkowiczow PZL. PZL otwiera sie na Swiat ( tj. USA ).

Autor: ogór  godzina: 15:55
Pecunia non olet Cos trza bylo zrobic z dawnymi kolegami z resortu ktorzy teraz zażywają rozkoszy emerytalnych w USA Dawno cie nie bylo Porcupine na forum -jak tam sezon odsnieżania ?? zarobiłes czy dolozyłes do tych meksyków ??

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 15:55
Czas na Swieta :) a tak przy okazji, kursowicze z USA nie musza odbywac stazu ( to dobry krok ) i maja uprawnienia selekcjonera od razu ( nie musza czekac latami ) :), widac selekcja w USA jest na wyzszym poziomie niz w Polsce ( nie gniewajcie sie, ale to potwierdza sam PZL na szkoleniach dla rodakow za granicy ) ;) Jedyny minus dla kursowiczow z USA to, ze skladka na PZL jest taka sama jak w Polsce dla czlonkow z Polski, a powinna byc nizsza, gdyz z USA do Polski jest dluzsza droga ( no i koszty przelotu ). No i jaka promocja jest dla PZL - to jest na cale USA ( 320 000 000 mieszkancow ). PZL jest chyba jedyna organizacja doceniajaca Polonie w USA. PZW nie preferuje ( promuje ) Polonii z USA, widac ryb mniej.

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 16:17
Moze Pani Rzecznik Prasowy PZL powie tu na forum, ilu czlonkow z USA nalezy do PZL ( wiem, ze czyta ten portal ) i przyblizy czytelnikom tego forum blizsze informacje, np. czy takie kursy sa dostepne dla innych obywateli polskich, np. w UE ( zamieszkujacych tam stale ).

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 16:24
Jedyny problem w ofercie PZL to widze w tych dzikach ( odstrzalach ), ja rozumiem, ze w Polsce mysliwi maja z nimi problem, ale powinno byc troche wiecej bykow i kozlow, po normalnych cenach, te dziki to jak kielbasa .... juz sie Polonii przejadla. Ciagle dziki i dziki !!!

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 16:47
Ponadto warto tu dodac, ze mysliwi polonijni lepiej strzelaja od rodakow z kraju ( statystycznie ), z racji wiekszego nacisku na szkolenia i przebywanie na strzelnicy. Ilosc strzelnic w USA jest niewobrazalna dla polskich mysliwych, bywa ze w stanach, gdzie mieszka np. 5 mln mieszkancow, jest 5 000 strzelnic i wiecej. Wiec nie ma co sie dziwic w podejsciu PZL do mysliwych z USA ( mam na mysli preferencje szkoleniowe ). 50 000 000 ludzi tu w USA poluje lub strzela hobbystycznie i sportowo ( dodam, ze nie ma tu w tej licznie lucznikow, ktorzy np. wylacznie poluja z luku lub kuszy, a nie uzywaja broni palnej ), a wyniki na strzelnicach zwyklych ludzi ( strzelajacych jedynie rekraacyjnie ) sa wrecz mistrzowskie. To daje gwarancje, ze selekcjonerzy z USA ( i dodatkowo nowi czlonkowie PZL ) nie beda ranic zwierzyny i odstrzaly beda 100% prawidlowe, i to widac docenia PZL w Polonii, a przebywanie z lepszymi, zawsze jest korzystne i rozwojowe, takze w myslistwie. Uwazam nawet, ze PZL powinien odstapic od kursu strzelania dla nowych czlonkow do PZL z USA, gdyz kultura strzelecka w USA, obycie z bronia, doswiadczenie, jest tu na najwyzszym poziomie.

Autor: aurora borealis  godzina: 17:18
Czy jest to tylko plotka czy fakt, gminne wieści donoszą że : Czyżby taki fakt został zarejestrowany tylko i wyłącznie w USA a podobna sprawa w swoim czasie bardzo głośno odbijająca się echem, zorganizowania podobnego kursu dla kanadyjczyków pochodzenia polskiego, którzy mają przyznane uprawnienia łowickie wydane przez organa naszego zrzeszenia po zaliczonych egzaminach do polowania na zasadach członka zrzeszenia na terenie Polski. Jakoś cicho i nikt o tym nie mówi a było głośno. Czy jest to tylko plotka czy fakt. Może ktoś się w tym temacie wypowie dokładnie. Bo to już trochę za wiele raz w Kanadzie a teraz okazuje się że w USA i gdzie jeszcze ?

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 17:22
To nie jest zadna plotka, ale przeciez mamy tu Pania ( chyba fox31 ) moze cos powie na ten temat. Nabor na nowy kurs w USA juz na zakonczeniu ( kolejna ekipa prawie gotowa do wyjazdu do Polski ). Nie wiem jak w Kanadzie, ale w USA ludzie sie kwalifikuja do przyjecia w szeregi PZL ( gdyz maja odpowiednie walory mysliwskie ).

Autor: sympatyk40  godzina: 17:23
Ja pier....e.... Wrócił.... :(

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 17:28
No i co .... wrocilem i wedze tera kielbasa na swieta za garazem w wedzarce. i to wedlug waszego z forum przepisu ! Skład: Mięso z dzika I kat. (Szynka) - 7,5 kg Mięso z dzika II i III kat - 2,5 kg Pieprz czarny mielony - 12 gram Gałka muszkatołowa tarta - 3 gram Mieszanka peklująca (1/2 soli plus 1/2 peklosolu) - 170 gram Cukier - 15 gram Czosnek obrany - wg upodobań własnych - np. trzy główki rodzimej produkcji Sposób przyrządzenia: Mieszankę peklującą wraz z cukrem mieszamy z mięsem pokrojonym w gruba kostkę (5 x 5 cm) i odstawiamy na co najmniej 24 godziny (wskazane 48) i wstawiamy do pomieszczenia lub chłodziarki o temp. 4 - 8 stopni C Po tym czasie mięso I kategorii mielimy na szarpaku a pozostałe na sitku ok. 3 mm. Jeśli ktoś nie lubi białych plam w przekroju kiełbasy to słoninkę przyległa do szynki należy odciąć i zmielić razem z kategorią II i III-cią na sitku 3 mm. Dodajemy pozostałe przyprawy, przeciskamy czosnek i "masujemy" aż do uzyskania jednolitej masy mięsnej. Dla ułatwienia rozprowadzenia przypraw i zwiększenia elastyczności masy dodajemy przegotowana wodę (ok 0,5 l). Masę napychamy w osłonki białkowe średnicy 75 mm zmoczone na ok. 15 minut wcześniej w lekko osolonej wodzie. Napychać możemy napycharką ale niezbyt długo zajmie nam napychanie przez butelkę od mleka (z dużym wejściem) obciętą przy zgięciu przez co uzyskujemy lejek. Osuszamy i wędzimy w temp. nie wyższej niż 45 stopni przez dwie godziny. Jeśli pomijamy proces wędzenia (co dla mieszkańców bloków może być nieosiągalne) to parzymy z pominięciem tej wzbogacającej smakowo czynności. Parzenie ok. 50 minut w temp 75 - 82 stopni. Swoja droga mozecie przepisy podawac nie tylko w Celsjuszu ale takze w stopniach Fahrenheit ! ( bedzie latwiej )

Autor: Kulwap  godzina: 17:48
Najlepiej wyjaśni sprawę uzyskiwania uprawnień łowieckich łowczy okręgowy z Tarnobrzegu Jan Czub jako wykładowca kursu odbywanego w restauracji w Kanadzie po którym dostawało się wszystkie uprawnienia. Takie kursy "szybkiego uzyskiwania uprawnień" organizuje Klub Polskich Myśliwych i on jak twierdzi uzyskał prawo Od PZŁ do prowadzenia szkoleń. Komisja egzaminacyjna także "egzaminuje" w tej restauracji.

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 17:50
Co to znaczy szybkie uzyskiwania ( pytanie ), my tu w USA sie kwalifikujemy, bo to tylko kwestia dobrego szkolenia ( szkoleniowca ) !

Autor: Tytus Andronikus  godzina: 17:54
Towarzysz Ekscelencja Bloch i Eminencja Gdula nie mają umiaru niczym konwertyci nawracać będą na "Najlepszy Model" oczywiście za pieniądze krajowych rednecków. Proponuje wprowadzić w PZŁ dwa rodzaje legitymacji Golden Card i Food Stamps ....

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 17:58
To dobry krok PZL ( a rzadko ta organizacje chwale - sami to zreszta wiecie ), mysle, ze PZL powinien otworzyc sie tez na przyjmownie zolnierzy USA w Polsce stacjonujacych do tej organizacji, gdyz tak jak kiedys Rosjanie mogli polowac w Polsce, to teraz tez powinni moc polowac Amerykanie ( broniacy Polski ), ktorzy na dodatek beda placic skladki ( wielu tam mysliwych ). Rosjanie tego nie preferowali ( tzn. placenia ) !

Autor: Tytus Andronikus  godzina: 18:04
Oczywiście, że dobry w końcu kolektyw wiernych i oddanych PZŁ nawet w nagankę pójdzie o czym już od kilku lat z zaawansowaną troską pisze.

Autor: Tytus Andronikus  godzina: 18:07
A z zasad selekcji taki konwertyta zwolnion będzie czy jednak będzie miał przywilej gibania się z trofeami przed lożą oszczerców ?

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 18:10
Z tymi co ukonczyli kurs ( i polowali w Polsce ), tzn. co z nimi rozmawialem, to nie mieli Oni zadnych problemow, raczej byla kolezenska i mila atmosfera, zakonczona tradycyjna mysliwska biesiada. Trzeba byc czlowiekiem, to i selekcja ( wycena ) bedzie ludzko potraktowana ... to wszystko. W PZL jest przeciez kolezenskosc mysliwska na pierwszym miejscu. To stanowi wizytowke eksportowa PZL na Swiecie.

Autor: Tytus Andronikus  godzina: 18:19
Więc drę legitymację i jadę zdawać do USA na członka PZŁ wreszcie kolektywizm z ludzką twarzą !!!!

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 19:42
Odnosze tu wrazenie ( moze bledne ), ze czlonkow PZL razi mozliwosc korzystania z polskich kniei przez Polakow zamieszkujacych na obczyznie, np. w USA lub Kanadzie ( czesto o podwojnym obywatelstwie ), a przeciez to tez .... Polacy. Statut PZL przeciez tego nie zabrania i wielu Polakow nalezy do PZL ( mimo, ze zyje latami za granicami kraju ) a formalnie maja adres w Polsce. Ponadto tacy rodacy bez zajakniecia placa skladki i inne oplaty na rzecz kol lowieckich i PZL. Nie wtaraniaja sie w polityke kol i zrzeszenia, a jedynie "turystycznie", nie jako przy okazji zapoluja w Polsce podczas odwiedzin kraju. Sa oczywiscie tacy, co tez poluja regularnie. Dlaczego wiec nie maja prawa do kursow mysliwskich w USA organizowanych np. w Polsce ( nawet czasowo szybkich, wrecz intensywnych i zakresowo obszerniejszych ). Niech sobie zarobi kolo lowieckie na Polonii, wiec dlaczego nie moze zarobic tez PZL ( za np. szkolenia lub organizacji polowania ). Takie dzialanie PZL laczy tez Polonie z Polska, jest pomostem miedzy rodakami uprawiajacymi to samo hobby na roznych kontynentach. Ponadto o ilu to czlonkow moze sie zwiekszyc PZL ( szczegolnie tych, co nie sprawiaja problemow organizacyjnych ). PZL powinien ( lub jego nastepca - jak sie pojawi lub moze nastepcy ) przekazac czesc dobrych obwodow lowieckich na takie cele ( laczace mysliwych polskiego pochodzenia z roznych krajow ). To bedzie najlepsza promocja "najlepszego modelu na Swiecie" za posrednictwem tych, co zyja na obczyznie na codzien.

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 20:09
Pan Kulwap chyba powinien byc tu oredownikiem chociazby odznaczenia Pana lowczego okregowy z Tarnobrzegu Jan Czuba przez wladze PZL lub panstwa polskiego za wspolprace z Polonia i krzewienie kultury polskiej lowieckiej za granicami kraju. Tu nie ma sie co ukrywac z takimi dzialaniami, ale trzeba o tych akcjach PZL mowic glosno. Mysle nawet, ze ZO w Tarnobrzegu powinien pojsc dalej i przeznaczyc jakis obwod, moze jakis OHZ ( bedacy w posiadaniu tego ZO ) na rzecz krzewienia kultury lowieckiej Polakow za granicy, obojetnie czy z Kanady czy Kazachstanu ( takie miejsce spotkan, hobbystow lowiectwa z calego Swiata, aby np. popolowac i kultywowac inne tradycje lowieckie ).

Autor: Tytus Andronikus  godzina: 20:48
Wypasione obwody dla członków nowej jakości ha... ha... ha... w gumowcach się zagotowało

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 21:06
a dlaczego nie :), .... prosze zwrocic uwage ilu to mlodych ludzi w USA dzieki lowiectwu w wydaniu ze starego kontynentu tj. z Polski ( krzewionego przez polonijnych mysliwych ) zwrocilo sie do polskich konsulatow za granicami ( i poczulo wiez ze starym krajem przez lowiectwo ), aby przyjac polskie obywatelstwo i reprezentowac skutecznie Polske w wielu imprezach strzeleckich ( osiagajac swietne wyniki )... nie majac nic z tego, tylko koszty. Fajnie gdy wygrywaja w TV Polacy ( nawet amerykanskiego pochodzenia ) ... ale polowac .... to nie ( dobrze rozumiem ). czy obecnie nie maja oni prawa ... jako polscy obywatele ... do polskiej przyrody i do polowania w kraju swoich przodkow .... jako Polacy, nawet z podwojnym obywatelstwem ( pytanie ). a co z tymi ... np. z Kazachstanu ( pytanie ). Moze czas, aby Polonia wziela ( zadbala ) ... to co jej sie nalezy ;) ... a nie tylko byla "bita w 4 litery" w kraju swoich przodkow. PZL nie ma odwagi publicznie o tym chyba mowic, ale "odwalil " tu dobra robote ( nawet - gdy nie zamierzal )

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 21:32
.... a co z dziecmi polskich emigrantow na calym Swiecie, oni majac podwojne obywatelstwo, tez nie moga zdawac kursow mysliwskich, aby polowac w Polsce na zasadach rownych czlonkom PZL ( pytanie ). PZL chce zarobic, i przez to sie otworzyl na Swiat ... to dobrze ;). Byc moze zalozenia wladz PZL byly nieco inne ( bardziej marketingowo biznesowe ), ale wyszlo ... moze przez przypadek ...chyba dobrze. Nic sie nie stanie, gdy w ramach promocji polskiego lowiectwa i najlepszego modelu na Swiecie ... jakis koszt tego dziela ... poniesie silna organizacja, liczaca ponad 120 000 czlonkow. Polska ( takze przez organizacje nie panstwowe, ale publiczne, chociazby przez PZL ) powinna finansowac Polonie , tak jak inne kraje wspieraja swoje mniejszosci w innych krajach ( to chyba normalne ).

Autor: Porcupine - bez czerwonej kartki  godzina: 21:49
Z tych "cichych" i "tajnych" kursow PZL ( jego wladze ) powinien byc niewatpliwe dumny ;) i glosno o nich mowic swoim czlonkom ( jako o np. sukcesie tej organizacji ). Byc moze jakis cykl artykulow i zdjec z takich polowan dla kursantow w LP ( z pokotem ) naprawilby ten stan rzeczy.

Autor: Cyzio  godzina: 23:16
A tego ,,geniusza,, jaka pogoda znowu przywiała??? Papatki.

Autor: jot-51@o2.pl  godzina: 23:39
Porcupine - Należało by tak zaapelować do prekursora tego przedsięwzięcia, może uchyli rąbka tajemnicy. Jak przetarł szlaki w zakresie organizacji kursu dla myśliwych w Kanadzie, by mogli polować w Polsce, tylko gdzie ?. Może podzieli się swoimi sukcesami biznesowymi w tym temacie. Myślę, że będzie dla nas wszystkich pouczająca lekcja. Tylko w jakim to pryzmacie całe zdarzenie należy oceniać. Kulwapie; brawo za czujność. DB

Autor: aurora borealis  godzina: 23:57
Zdarzenie o którym opisujesz miało miejsce w Kanadzie w miejscowości Toronto w polskiej knajpie - tawernie pod dumną nazwą "Fregata". Impreza odbyła się z przyjaznej atmosferze przy akompaniamencie zespołu muzycznego i obficie zastawionych stołach po zakończonym egzaminie na myśliwych i selekcjonerów PZŁ.