Czwartek
18.01.2018
nr 018 (4554 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Pokot

Autor: ULMUS  godzina: 00:46
Jak by nie patrzył Pokot idealnie wpisuje się w dramatyczne zdarzenie, jakim jest wyganianie PANA MISTRZA ŚWIATA W SANECZKOWANIU z lasu. I oto rodzi sie pytanie. Pan sankarz chce w tej samej chwili saneczkować co myśliwy polować. Każde hobby takiej samej wagi co drugie. Który powinien ustąpić ? W Polsce jesteśmy, więc nie ustąpi żaden po dobroci. Jakie widzicie rozwiązanie ? Jeden i drugi wykonuje "bardzo ważne czynności". Który może poczekać dwadzieścia minut aż ten drugi zrobi swoje ? No, stawiam piwo marki Ciechan tej/temu kto poda salomonowe jednoznaczne rozwiązanie.

Autor: Artur1234  godzina: 00:55
Drogi Arturze 123 mylą się więc wszystkie te sławne osoby ,które łaskawie wymieniłeś bo oceniają nas nie na podstawie całej historii polskiego Łowiectwa,a na podstawie nierzetelnych materiałów... Hm... Przykro mi, że tak to odbierasz, ale jeśli chodzi o moją skromną osobę, nie czuję się w tym filmie „oceniony”. W najmniejszym nawet stopniu. Jak już wspomniałem – z mojego punktu widzenia, rzecz dotyczy kłusowników, a ja siebie do nich nie zaliczam. Reasumując : film o wątpliwych walorach artystycznych krzywdzący niepotrzebnie duże grono uczciwych ludzi . Hm... Widocznie jestem... nieuczciwy :-), bowiem akurat mnie ten film nie krzywdzi. Niezależnie od tego, jest interesujący dla mnie i tyle...

Autor: Artur1234  godzina: 01:03
A co do tego zdarzenia, związanego ze spotkaniem myśliwych z tym „kierowcą psiego zaprzęgu”. Podobno nawet... mistrzem świata... Hm... Po pierwsze, nie wiem, czy dobrze widziałem, ale dlaczego on do tej zabawy używa... psów myśliwskich (w dodatku wyżłów), a nie zaprzęgowych? No cóż - jego problem :-). Niezależnie od tego, szukając „salomonowego jednoznacznego rozwiązania”... Widzę dwa (do wyboru :-) 1) w najmniejszym nawet stopniu nie reagować na nagłe pojawienie się podczas polowania osób trzecich (tak nagle, jak pojawiły się, znikną); robić swoje; 2) zrezygnować z polowań zbiorowych.

Autor: MARS  godzina: 09:08
Ad mnjn - co do dzików to w marcu przestały być chronione od 1.IV.2005 Ad Artur1234 Ponoć wyżły i ich mieszańce są najlepsze do tego sportu.

Autor: Artur1234  godzina: 10:16
"...mylą się więc wszystkie te sławne osoby..." No, tylko Pan Sułek i jego ferajna mają rację :-) To jest dopiero mistrzostwo świata :-)

Autor: sumada  godzina: 19:56
To ja opiszę swoje spotkanie z myśliwymi Dowiedziałem się gdzie w pobliżu Wrocławia bywają daniele. Ale to nie "mój teren" więc to był występ gościnny. Połaziłem poszukałem śladów a pod wieczór siadłem na zwyżce opartej o dąb. Siedzę z godzinę i słyszę jak po wertepach wolno przedziera się terenówka. Terenówka staje i dwóch młodych myśliwych wychodzi. Idą, kurcze w moim kierunku. Zobaczyli mnie. Jeden podchodzi co robię pyta Ja aparat pokazuję Dowiaduję się, że tu wypisany. Oddala się chwilę gadają, dzwoni gdzieś i podchodzi do mnie, mówi żebym tu został a oni gdzie indziej pojadą. Upewnia się jaką drogą będę wracał po ciemku, parę zdań wymieniamy ja dziękuję, zegnamy się i odjeżdżają. Tego nigdzie nie wydrukują.