Poniedziałek
19.02.2018nr 050 (4586 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: wolność wypowiedzi ale "zgodnie z zasadami" (NOWY TEMAT) Autor: fox31 godzina: 17:23 cyt:"Od redakcji: Redakcja nie podziela ani treści, ani formy listu otwartego przedstawionego wyżej, ale będąc wierną konstytucyjnemu prawu do wolności wypowiedzi akceptuje jego publikację w dziale "Otwarta Trybuna", dając swoim czytelnikom możliwość poznania również takich propozycji na temat modelu łowiectwa w Polsce oraz opinii o udziale władz państwowych w jego kształtowaniu. Ostatni akapit tego listu został zamazany, ponieważ jego treść odbiega od zasad przyjętych w publikacjach dziennika i portalu "Łowiecki". jak to rozumieć? - wolno mi pisać to co przejdzie przez cenzurę? Więc gdzie tu konstytucyjna wolność wypowiedzi? Autor: pięta godzina: 17:46 Kol.fox31 nie rozumiem określenia;skoro list był kierowany z tym pampersem do konkretnego adresata to dlaczego jest on otwarty ? Gdzie tu konstytucyjna zasada tajemnicy korespondencji . ? O formie już nie wspomnę pozdrawiam DB Autor: Artur123 godzina: 18:05 Pięta, Ty jak coś walniesz raz na jakiś czas, to nie wiadomo - śmiać się czy płakać... ze śmiechu :-). Jeśli masz problem z istotą pojęcia "tajemnica korespondencji", to luknij sobie przykładowo TU (prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1057940,naruszenie-tajemnicy-korespondencji-to-nie-tylko-przeczytanie-cudzego-listu.html). Jeśli zaś nie za bardzo wiesz, co to takiego "list otwarty", zajrzyj TU (dziennik.lowiecki.plhttps://sjp.pwn.pl/sjp/list-otwarty;2478714.html). Autor: Piotr Gawlicki godzina: 18:14 Jak to rozumieć? Tak samo jak np. skasowane posty naruszające zasady forum (forum.lowiecki.pl/zasady.php). Autor: mam nick jak nikt godzina: 18:17 @Piotr Gawlicki Byłoby to prawdą gdyby posty też były cenzurowane a nie kasowane w całości. Czy naprawdę trzeba Ci tłumaczyć, że nie można być "trochę w ciąży"? Autor: MARS godzina: 18:38 Pytanie raczej dlaczego skoro to jest list otwarty to nie jest on otwarty całkowicie... Autor: Milosnik OHZ godzina: 18:45 Basia...ależ można...ciąża pozamaciczna jest tego przykladem. Ba, jak sie ma bulimie to mozna zjeść ciastko i...miec ciastko;) Autor: mam nick jak nikt godzina: 18:56 @Milosnik OHZ W sumie trudno się nie zgodzić. Tak czy siak mamy do czynienia z patologią w jednym przypadku ciąży w drugim dziennikarsko-wydawniczą. Autor: pięta godzina: 19:10 Po wpisie koleżanki mnjn szczególnie dla Pana ....pytającego mnie sprawa się całkowicie wyjaśniła dlaczego list otwarty jest częściowo zamknięty? Chodzi o ten pampers ,który też ma określoną pojemność chłonnośćiową ... .... Autor: Cyzio godzina: 19:22 Czyli zaś para w gwizdek i pampers w krok który uwiera o liście tzw ,,otwartym nie wspomne,, Papatki. Autor: WIARUS godzina: 19:28 Przykładem wolności wypowiedzi bez "zgodnie z zasadami" może być rozmowa z Kazimierzem Kutzem przeprowadzona z okazji jego jubileuszu. Gdyby do niej zastosować przywołane określenie to druga strona wywiadu (od pytania drugiego na tej stronie), biorąc pod uwagę dzisiejsze trendy, powinna być wybielona albo zaczerniona - wybór należałby do redakcji, która opublikowała jednak całość! Przy okazji - wszystkiego najlepszego Panie Kazimierzu! Darz Bór! Autor: Piotr Gawlicki godzina: 21:20 Autor ma prawo pisać listy otwarte i udostępniać je w każdy przez siebie uznany sposób. Dziennik "Łowiecki" informuje o wszystkim co dot. łowiectwa, w tym informuje o takim liście otrzymanym od jego autora, ale równocześnie ma prawo publikować go tylko w tej części, która nie narusza zasad obowiązujących wszystkie publikacje w dzienniku i portalu. Zwrócę uwagę, że nie jest to list otwarty redakcji, który redakcja cenzuruje, tylko jest to informacja o istnieniu takiego listu napisanego poza redakcją. Jeżeli więc w takim liście miałoby mieć miejsce: - naruszenie dóbr osobistych osób trzecich; - inwektywy; - podawanie niezweryfikowanych faktów godzących w osoby trzecie; - cytowanie korespondencji prywatnej; - negatywnym wydźwięku personalnym wobec konkretnych osób; - reklama; - ogłoszenie; - wulgaryzmy, to publikacja podlega weryfikacji redakcyjnej i tak było z tym listem. Co było powodem skasowania jednego akapitu listu wie jego autor, ale nie oznacza to, że informować o tym będziemy wszystkich zainteresowanych, bo oznaczałoby to upublicznienie skasowanego fragmentu. Odpowiadając na przykład wyżej, to gdyby w skasowanym akapicie listu autor poinformowałby, że się nie "sk...ił", to na pewno nie byłoby to wystarczającym powodem do wykasowania tego fragmentu w publikacji listu. Autor: mam nick jak nikt godzina: 23:30 No nie gadaj! Puszki Ministrowi chciał wciskać?!!! |