Wtorek
17.07.2018
nr 198 (4734 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Zabawa w zabijanie.

Autor: Sławek2005  godzina: 05:25
Ad. Dziktadzik. Twoja uwaga nie robi na mnie wrażenia.... W końcu to ogólnie panaujący styl na tym forum. Nie uważam,że "reszta" to barachło. Temat dotyczy czego innego i wyraziłem swoje zdanie i odczucia.

Autor: Maruda1  godzina: 08:00
Można polowac strzelać, pozyskiwać ale niech to jest robione zgodnie z prawem sumieniem i szacunkiem dla poszukiwanego zwierza. Większość negatwnych opini na nasz temat właśnie powstaje w skutek braku szacunku dla zwierza i samych siebie. Każdy mysliwy ma obowiazek przestrzegać zasad etyki i nie tylko. Darz Bór

Autor: Sławek2005  godzina: 08:43
Ad. Maruda1. Święte słowa.

Autor: jager.jacek  godzina: 09:01
Wiele razy pisałem na forum o rzeźnikach w gumofilcach z kałachami, dla których polowanie to świniobicie, które za każdym wyjściem z domu musi się opłacić. Zero szacunku do zwierza, do upolowanej tuszy, .... kultura i tradycja łowiecka dla rzeźników jest jak czarna magia, herezja, relikt komuny i totalny obciach. Wspominałem też kiedyś, gdy będąc na lokalnej strzelnicy, mimo woli przysłuchiwałem się rozmowom pomiędzy kandydatami w czasie kursu strzeleckiego. Ręce nogi opadają, ... główna informacja to to, ile wypili wczoraj, ile wypiją dzisiaj i ile wódy i z kim jeszcze wypiją do końca tygodnia. Co drugi chwalił się że już poluje - pomimo że nie ma uprawnień i nie jest członkiem PZŁ. Tatuś, wujek, dziadek, od dawna pozwalają zabrać broń i polować młodemu myśliweczkowi Zatem opowieści o strzelonych kozach, dzikach, na 300-500 m było wiele, wiadomości o celownikach nokto i termowizyjnych to dla nich najcenniejsza wiedza łowiecka, którą dzielą się już na kursie bez żadnego skrępowania. Oczywiście strzały w oko lub ucho to dla nich idealne trafienie i najlepiej z kałacha i najtańszą amo 223, taką z wojskowego demobilu po 0,99 pln/szt, bo jeśli "nie ma różnicy", to nie ma sensu przepłacać. Następny temat przewodni, to zawartość dzika w dziku, czyli ile kiełbachy można ukręcić z kabana 50 kg ...jak ją można "ochrzcić" tanią wieprzowiną, i ile za taką "myśliwską" kiełbachę można wziąć kasy od znajomych i lokalnych sklepikarzy. Nie pamiętam wszystkiego, bo i nie chcę pamiętać. Jednak to jest obraz około 2/3 myśliwych, którzy myślistwo traktują jak pełne darmowe koryto, suto zastawione darmową kiełbachą i popite najtańszą wódeczką z lokalnego GS-u. JJ.

Autor: trucizna  godzina: 09:44
Ostatnie zdanie jest kluczowe . Zgadzam się z nim w 100%

Autor: Lesław  godzina: 09:58
"Jednak to jest obraz około 2/3 myśliwych, którzy myślistwo traktują jak pełne darmowe koryto, suto zastawione darmową kiełbachą i popite najtańszą wódeczką z lokalnego GS-u." Wrócę do pytania sprzed lat, czyli uważacie że tylko i wyłącznie myśliwy w mercedesie z blazerem i swarowskim jest godnym waszego miana myśliwym, choćby nie wiadomo jaką mendą i rzeźnikiem był ? Czy do miana godnego i prawego myśliwego predysponuje tylko i wyłącznie zasobność portfela ? Czy to co od takiego człowieka możecie wyciągnąć, ugrać, załatwić, zakombinować, uzyskać przy użyciu jak najmniejszej ilości wazeliny ?

Autor: trucizna  godzina: 10:21
Nie Lesław .Jednych i drugich to dotyczy . W mniejszym lub większym stopniu .

Autor: jager.jacek  godzina: 10:26
Lesław. Pisząc o "gumofilcach i kałachach" miałem na myśli pewien profil psychologiczny i specyficzną mentalność, czyli gumofilcowy sposób myślenia, niż atrybuty fizyczne, które także trzeba przyznać, że są często widziane w łowisku i traktowane własnie przez społeczeństwo jako atrybut polskiego myśliwego. Proszę nie bierz wszystkiego do siebie, czytaj trochę pomiędzy wierszami, bo kontekst tej dyskusji jest najważniejszy, a nie kto ma gumofilce, a kto ma Blasera. JJ

Autor: dziktadzik  godzina: 10:37
Slawek2005 tak, opisałeś swoje udczucia i przy okazji opisałeś się jako chodzący ideał. Bawi mnie to bo tacy ludzie często są przeciwieństwem tego co piszą ale niech ci będzie. Jeśli jesteś taki jak się opisujesz to fajnie ale ideały często są też skromne a u ciebie z tym cięzko ;) jager.jacek chciałeś kolego napisać że w twojej okolicy 2/3 jest taka jak opisujesz bo u mnie nie jest tak źle. Młodzi myśliwi nie są problemem. U mnie problem mięsiarstwa i kombinowania to raczej starsi myśliwi co wpajają młodym same wartościowe rzeczy. Dodatkowo przekazują nam wiedzę i tradycję taką jak knucie, napuszczanie jednego na drugiego i skłócanie towarzystwa. Być może teraz młodzi są często tacy jak piszecie ale uderzcie się w pierś i popatrzcie kto im takie postawy wpaja? Po prostu są nową wersją starego, tylko zamiast bechatki, gumiaków i mosina noszą Tretorny, Blasery i Swarki bo ich na to stać. Takich samych cwaniaków widuję ale mają po 60 lat. Darz bór!

Autor: Bayerischer Gebirgsschweisshund  godzina: 10:55
Kolejny temat rzeka … A podtematów do rozwinięcia tyle ile dopływów tejże rzeki . Skupiliście się na snajperach i mięsiarzach to i ja zaistnieję w tych dopływach . To może od snajperów zacznę i też po farmazonie . Bo to nasze regulaminowe 200 m ma się ni jak do możliwości broni i optyki jaka dziś jest oferowana myśliwemu . Napiszę bałwochwalczo mimo że to amatorszczyzna w moim wykonaniu . Ale na te 400 m jestem wstanie na strzelnicy umieszczać trzy pociski o średnicy nieprzekraczającej wielkość serca czarnej czy płowej . Napisałem serca bo przedmówca w piśmie wspomina o oku i uchu . I właśnie od tego oka i ucha trzeba byłoby rozpoczynać cały elementarz edukacyjny myśliwego / strzelacza z wątkiem głównym ‘’zabawa w zabijanie ‘’. Jest i na tym portalu wystarczająca ilość pasjonatów - przewodników psów tropiących postrzałki . To jakiś obłęd strzelanie do dzika w łeb czy do byka w kark. Bo nawet strzał trafny na miękkie czy na bieg / badyl nie sprawia tyle trudności w odnalezieniu postrzałka, co mało precyzyjny strzał na łeb / kark. Napiszę krótko - doszedłem byka na 11 km od postrzału z wystającą tchawicą i szukałem trzy dni dzika z ustrzeloną dolną szczęką . Pora na drugi wątek – mięso do zagospodarowania na kiełbasę . Gdy tu czytam o nieprzydatności jakiegoś pocisku bo czyni spustoszenie w tuszy zwierza i strzelacz musi wykroić dla psa kolejny kilogram chabaniny – to mnie trafia - ale szlag . Bo też a nie inaczej z własnych doświadczeń dochodziłem byka strzelanego właśnie z 223 – strzał przez płuca . Zgasł na 4 km ale przy patroszeniu postrzał jakby szewskim szydłem go przedziurawił . Większość negatywnych opinii o ‘’ myśliwskich wyczynach ‘’to jednak nie jest wykładnią - wiek polującego. Bo kolejny raz odwołam się do swoich prywatnych statystyk. To młodzi stażem łowieckim są najczęstszymi klientami przewodników posokowców. Mają jeszcze pokorę i powątpiewają w swoje umiejętności – to nieprawda, że ci z epoki kciuka na smar fonie są olewa torami. Najgorsi to te stare ‘‘rep cie’’, którym się wydaje, że wszystkie łowieckie rozumy posiedli wywodzący się z epoki ‘’ optyki / dubeltówki kaliber 16 ‘‘. To jakaś kolejna paranoja jak takiemu wielce doświadczonemu nie został w ogniu – to się mu luneta przestawiła i Bronia źle Go bije. Sam mam siódmy krzyżyk na karku i ponad pół wieku latania z flintą i jakoś te wyświechtane frazesy, że jak źle o nas to młodzi - na taką opinie zapracowują - do mnie nie przemawia.

Autor: trucizna  godzina: 12:03
Mógłbyś to streścić ?

Autor: Bayerischer Gebirgsschweisshund  godzina: 12:06
Streszczenie ; pyr pyr pyr ....

Autor: trucizna  godzina: 12:10
Od razu inaczej .

Autor: Sławek2005  godzina: 12:51
Ideałów nie ma. Nigdzie. Ludzie z forum wypisują się po kolei... Napiszesz coś co myśliś,jaki jesteś dostaniesz kontre. Ideałem nie jestem. Ciekawe co i dlaczego niektórym nie podoba się to co pisze? Czyżby przeciwieństwa?

Autor: Sławek2005  godzina: 12:55
Panowie,róbta co chceta. Ja pozostanę taki jaki jestem. A i taka postawa się nie podoba. Więc ok. Niech przybywa pseudo myśliwych,daleko wtedy łowiecto zajdzie. Tyle w temacie. Kropka.

Autor: Lesław  godzina: 13:04
jager.jacek ja nic nie biorę do siebie. Drażni mnie generalizowanie i myślenie schematami. Dodam że przez te wszystkie lata więcej postrzałków generowali strzelcy z kalibrami 6,5x68, 8x68 i tego typu. Wszyscy wychodzili z założenia że niezależnie gdzie trafisz i tak będzie leżeć. I tak leży, po kilometrze, półtora kilometra ...

Autor: dziktadzik  godzina: 13:16
Sławek już widzę że ideałem nie jesteś, umiejętność czytania ze zrozumieniem leży i kwiczy Gdzie ja napisałem, że taka postawa to coś złego? Napisałem tylko że jedno to kwestia postrzegania swojej osoby a drugie to rzeczywistość. Nie potępiam, napisałem tylko że skromny to moim zdaniem nie jesteś i tyle bo bardziej zająłeś się chwaleniem własnych postaw niż potępianiem innych. Nie strzelaj focha jak 5 latek, Darz bór! ;)

Autor: Sławek2005  godzina: 16:56
Dziktadzik. Dobre😀 naprawdę dobre😂

Autor: Sławek2005  godzina: 17:46
Ja siię nie obrażam. Ostanio pewnie gdy miałem 5 lat😉

Autor: dziktadzik  godzina: 18:08
Sławek2005 i tak trzymaj! :)