Wtorek
14.09.2021
nr 257 (5889 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Niech będzie pochwalony....

Autor: jager.jacek  godzina: 10:44
Zesuś, Pisałem już, że dyskusja z tobą jest jak kopanie się koniem. Ja ciągle piszę, że każdego gościa u mnie w domu ugoszczę - nawet lokalnego wielebnego lub rydzyka. A ty na tym punkcie masz ciągle katoprawackie rozwolnienie 😘 Zenuś, litości, jako zadeklarowany kretyn nie jesteś w stanie tego pojąć, że ateiście obojętne jest jakiego wyznania i koloru skóry są jego goście . Tak funkcjonują ludzie w normalnym świecie, normalnej społeczności, gdzie gości w domu się nie przesłuchuje na okoliczność spiskowych manii katoprawackich. Ty, zakompleksiony katolik, biesiadujesz tylko z katolikami, ... ale czy aby na pewno ? 😂 Być może jak przystało na typowego okadzonego spiskowca, by nie popaść w kłopoty z kościołem, żądasz od swoich gości życiorysu, aktu urodzenia i chrztu do trzeciego pokolenia wstecz, i jeszcze sprawdzasz (organoleptycznie?) czy nie są aby obrzezani ? 🤣 JJ.

Autor: bfgj  godzina: 10:51
Jacuś Bardzo mi przykro ale te dwa ostatnie moje wpisy to nie są moje opinie. Zacytowałem tylko opinie kogoś innego. Pierwszy wpis jest dokładnym cytatem a drugi trochę zmieniłem. Jest sugestia ,aby sprawdzić bezpośrednio u proboszcza czy są możliwe takie jaja jakie jego sąsiad opisuje na forum. Jeżeli to prawda to musi interweniować biskup. Jeżeli piszesz nieprawdę to wyjdziesz na pajaca.

Autor: jager.jacek  godzina: 15:02
Zenuś, Dalej nie rozumiesz, więc wyjaśniam 🤣 W moim domu nie prowadzę kółka różańcowego, rekolekcji, katechezy, egzorcyzmów, nie prowadzę też zbiórki lub agitki na rydzykowe pałace. Więc nie rozumiem, o jaką zgodę mam pytać lokalnego namiestnika watykańskiego ? Czy możesz doprecyzować, o co mam konkretnie pytać ? Wg. ciebie mam zapytać o zgodę na watykańską franczyzę, czyli o zgodę na prowadzenie u mnie w domu ww. watykańskich placówek ? Aby było śmiesznie mogę takiego maila wysłać, lub wysłać list, nawet z podpisami moich gości😜. Jednak, by nie urągać powadze urzędu watykańskiego gubernatora i nie wyjść na niepoważnego członka lokalnej społeczności zapytam ciebie: czy możesz podyktować treść takiego zapytania i czy mogę się np. w tym zapytaniu na ciebie powołać ? JJ. PS. To, że zmieniasz treść oraz kontekst moich wypowiedzi , to jest dla mnie oczywiste. Mi to nie przeszkadza, zmieniaj i wklejaj co tylko chcesz 😜

Autor: bfgj  godzina: 15:19
Jacuś. A w którym miejscu ja piszę o jakiejś "zgodzie" i zapytaniu do watykańskiego namiestnika? Piszę tylko że jest sugestia sprawdzenia czy piszesz prawdę. Ja jestem pewny że kłamiesz i piszesz bajki. Ale są tacy którzy chcą to sprawdzić. Piszą że będzie z Ciebie niezła beka.

Autor: jager.jacek  godzina: 17:20
Zenuś Czy sugerujesz, że dom chcesz mi spalić ? .. psy otruć i dzieci porwać ? Co to zmieni ? ... czy przez to kościelni pedofile przestaną gwałcić dzieci ? JJ.

Autor: bfgj  godzina: 19:53
Nic takiego nie napisałem natomiast chęć zastosowania hasła „sprawdzam” podsunęły mi inne osoby. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Wiele lat temu ,gdy na tym forum jedynym tematem moich dyskusji była krytyka myślistwa i polowań, miało miejsce takie zdarzenie. Z wieloma osobami z tego forum „naparzałem” się bez hamulców. Było naprawdę czasem ostro bo nie było upomnień , usuwania postów, żółtych czy czerwonych kartek. Jednocześnie bardzo uważnie broniłem swojej anonimowości, nie podając żadnych danych, które mogłyby mnie zidentyfikować. Pewnego dnia zadzwonił do mnie telefon. Rozmówca przedstawił się Nickiem z forum. Zaniemówiłem, a tak naprawdę przyznam ,że się wystraszyłem. Za pierwszym razem odpowiedziałem ,że pomyłka, ale drugi telefon odebrałem. Treść tej rozmowy nie ma większego znaczenia , ale najbardziej intrygowało mnie skąd znał mój numer telefonu. Rozmówca tego nie zdradził ale zaproponował mi spotkanie. Miejscem spotkania było jedno z formowych polowań jakie kiedyś dawno redakcja portalu organizowała. Przyjechałem tam prywatnie i nie było mnie na liście uczestników formowego polowania. Jak się okazało w spotkanie ze mną było wtajemniczonych trzech uczestników tego forum. Żadnego z nich nie znałem , ale nie omieszkałem zapytać skąd mają mój telefon. Odpowiedzieli że to żaden problem a sposobów jest kilka, i dokładnie mi opowiedzieli jak to zrobili. Od tej pory wiem ,ze nie ma w internecie anonimowości. Nasza dyskusja dotyczyła przede wszystkim mojej krytyki polowań I z tej dyskusji wyciągnęliśmy jeden wniosek. W rozmowie twarzą w twarz całkowicie zmienia się atmosfera dyskusji i jest zupełnie inna niż anonimowo na forum. W bezpośredniej rozmowie ani ja nie byłem taki antymyśliwski ,ani oni nie mieli takiej niechęci do osób przeciwnych polowaniu. Na forum będąc w grupie myśliwych nie mieli odwagi napisać ,że często zgadzają się z moimi spostrzeżeniami dotyczącymi myślistwa. Jeden z nich już nie pisze na tym forum , a dwaj pozostali są aktywni. I ciągle stoją po drugiej stronie niż ja wymieniając ze mną czas do czasu uwagi na maila. To spotkanie miało kluczowy wpływ na to ,że na tym forum przestałem prowadzić polemiki dotyczące bezpośrednio łowiectwa. Dziś forum wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś . Dlaczego o tym piszę? Bo czasem przychodzi mi ochota , aby komuś uświadomić że tak nie można. Że nie jest anonimowy i nie może być tak skrajnie arogancki, bezczelny i chamski do ludzi którzy niczego złego w swoim życiu nie zrobili . Są być może bardziej uczciwi niż on sam. Nie można bezpodstawnie obrażać ludzi ,poniżać ich ze względu na ich wiarę, pluć na nich tylko dlatego ,że ich przywódcy religijni zachowują się niegodnie. W tym wypadku pogarda dla człowieka osiągnęła apogeum. I przychodzi taka chęć , aby się skutecznie odegrać. Ale w tym skutecznie zatrzymuje mnie pytanie. Po co? Zwłaszcza że ja w tej dyskusji też krystaliczny nie jestem. Czym innym jest krytyka sprawców , a czym innym stosowanie odpowiedzialności zbiorowej. Ale : The Show Must Go On \