Wtorek
25.12.2018
nr 359 (4895 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Zakaz dokarmiania dzików

Autor: Duży Miś  godzina: 08:26
pięta strasznie dociekliwy jesteś, ile lat ja poluję. Na początek powiem Tobie tak. Są ludzie, którzy mają 30 lat prawo jazdy, ale jeździć nie umieją, a są talenty co po roku czują samochód jak kapcie w domu. I tu nie o staż chodzi tylko o wiedzę i umiejętności. A tak w tajemnicy, tylko żebyś mnie nie wydał, to powiem Tobie na ucho niewiele, 25 lat poluje. We wrześniu minęło. Przez 10 lat byłem łowczym, Nie było nęcisk, pseudodokarmiania śmieciami i polowań dewizowych. Zaczynałem od 40 tyś w kasie, a zostawiłem 120 tyś. A był okres, że dzik był po złotówce, a Koło i tak na plusie. Ale na początek dużo czytałem, szukałem przydatnych wiadomości, analiza jak zastosować i praca, praca, praca. Jak zacząłem przywozić psa na zbiorówki w 2000 roku, wiele się nasłuchałem o psiej głupocie. Później, gdy pies zaczął robić robotę w miotach, mnie mogło nie być na zbiorówce, aby tylko pies był. Na obwodzie polnym, gdzie jest tylko 570 ha lasu w dwóch kawałkach, (dodatkowo mocno ciętego przez leśników) odpowiednio zaplanowana zbiorówka, po skoszeniu kukurydzy, gdy dziki zeszły na las, trzech naganiaczy, mój pies i 19 dzików w pokocie. Przez ostatnich 6 lat mojego łowczowania nie było zbiorówki bez pokotu, a teraz, jak kacyk przy władzy, są zbiorówki bez jednego strzału. Pierwszy pies zginął w czasie polowania, to od razu kupiłem drugiego, z którym poluję do tej pory, mniej już intensywnie bo ma 13 lat. Wielu Kolegów, gdy zobaczyli, jaką frajdę sprawia i jakie efekty przynosi polowanie z podchodu z psem, to obecnie w Kole aktywnie polujący posiadają ułożone psy. I mają wywalone na nęciska, bo to strata czasu. Ponadto mniej zwierza się marnuje, bo psy robią i tę robotę. A nawet mamy takich pasjonatów ogarów, że wygrywają konkursy. Ja wiem, że posiadanie posokowca i marnych strzelaczy w sąsiednich Kołach, daje dużo możliwości polowania za free. Dlatego utrzymywanie takiego komuszego sposobu gospodarki łowieckiej będzie przez niektórych bronione bardziej niż niepodległość. Ale czas takich lewackich metod mija, bo się nie sprawdzają. Czas cwaniaczków również. Został im tylko płacz i zgrzytanie zębami oraz obrzucanie błotem adwersarzy na forum. Teraz aby redukować nadmiar jeleni i dzików ( niekoniecznie przez ASF, ale ze względu na przegęszczenie populacji) to trzeba zmienić podejście do polowaczki. Można być hobbystą i można osiągać sukcesy. Ale niestety: wiedza plus praca, praca, praca...

Autor: pięta  godzina: 10:23
Więc i cud się zdarzył /na te święta cuda się zdarzają/ napisałeś wreszcie ile lat polujesz.25 lat nie jest to jakaś oszałamiająca liczba ale z tym co tu przyjacielu wypisujesz to śmiem twierdzić,,ze nie przepracować tego czasu solidnie a kiedy jeszcze piszesz,że aż 10 lat w tym czasie piastowałeś funkcje łowczego to powiem szczerze nawet za dopłatą nie chciałbym w takim kole......polować stosując się do zasady; 'z kim przystajesz takim się stajesz" DB ps sądząc po wpisie o następcy jak go nazwałeś 'kacyku' i ciebie mogę śmiało zaliczyć do tych myśliwych,których życie sponiewierało i logują się by się wyżalać ale się nie kłopocz nie jesteś......sam

Autor: witek  godzina: 10:36
Rozporządzenie Ministra Rolnictwa (Dz.U.2195) 3.10. Zakaz dokarmiania dzików Na obszarze całego kraju obowiązuje zakaz dokarmiania dzików. ciekawe czym argumentowano wprowadzenie takiego przepisu - będzie to zapewne w uzasadnieniu wersji roboczych druków sejmowych

Autor: pięta  godzina: 10:44
Napisał o tym dobitnie nieco wyżej kolega wuj Onufry !!!

Autor: Duży Miś  godzina: 10:46
Widzisz pięta obaj dostaliśmy lizaka co się nazywa łowiectwo. Ja włożyłem trochę wysiłku i smakuje lizaka, a Ty nie chcesz odwinąć papierka i tego smaku nie poznasz. A smak jest wyśmienity, wart włożonego wysiłku. Lizanie papierka to marnowanie łowieckiego żywota. Dlatego ciężko Tobie zrozumieć, że może być inaczej i normalnie, gdzie na zbiorówce jest połowa członków Koła i jest radość ze spotkania. Gdzie słychać jak pieski pracują, masz szansę jeśli nie strzelić, to przynajmniej zwierza pooglądać. Gdzie jedziesz się wypisać na urządzenie bez sprawdzania, czy sprawne, czy gałęzie nie zasłaniają itp. Jeśli to jest kara, to ja chętnie dopłacę oby taką karę ponosić.

Autor: pięta  godzina: 11:27
Cały czas teoretyzujesz i starasz się przekonać,ze tylko Ty masz racje, Wiesz co ja zbyt długo już poluję by ci się udało zmienić moje podejście do prawd dawno odkrytych i przerabianych przez wiele pokoleń myśliwych przed nami.Czytaj więcej a wiedza twoja się poszerzy o nieznane ci dotąd zagadnienia i inaczej spojrzysz na zagadnienia, które dziś wydają ci się być....obce i gorszące.....a lizaków nie używam dbam o uzębienie.

Autor: Szymon Bis  godzina: 11:27
Ad pieta "No to konsumuj z krwiakami smacznego! Łepek to zdrobniale łeb ,który i tak się utylizuje a zwierz pada w miejscu." 1. w celu zmienienia krwiaków należy odpowiednio dobrać : -kaliber broni ( np. 9,3 praktycznie wszystkie długości , 45-70 govt ) -jeśli masz kaliber średni to są już pociski o wadze ponad 14 gr. -ciężar pocisku od 16 gr w górę w przy -zasada podstawowa cięższy pocisk niższa prędkość mniejsze zniszczenia "W komorę strzelają ci którym rączka drży i boją się,że w łeb nie trafią i zwierz im......ujdzie ot i tyle wyjaśnień." przede wszystkim obrażasz bardzo dużą część Kolegów Myśliwych sugerując ,że są mało sprawni Strzelanie na komorę jest zdecydowanie lepsze dlatego że : 1.) zwiększa tolerancję prawidłowe umieszczenia kuli +-10 cm zapewnia zabicie zwierzęcia co przy strzelaniu na tzw. łebek tej tolerancji nie ma, 2.) brak krwi w mięsie minusem jest odejście zwierzęcia ale patrz punkt o kalibrze czyli bardzo dobra farba oraz 4 żeberka niskiej jakości.

Autor: broni  godzina: 11:41
Ad.Duży Miś Pozwole sobie zapytac, czy Pan nie jestes z zawodu "ucycielem" bo wlasnie nauczyciele popadaja w taka cholerna maniere i im sie wydaje, ze swiat jest dokladnie taki jak Oni go widza, malo tego inne widzenie jest naganne i "ucyciel" bedzie uporczywie nauczal! Sposoby polowania danego mysliwego sa pochodna wielu uwarunkowan, i np. kiedy poluje sie tyle lat co Pan zyjesz, to wiele rzeczy moze wygladac zupelnie innaczej, uruchom wyobraznie i przestan nauczac i wyrokowac. Np. 40 lat temu ze 100m trafialem w pudelko zapalek ze sztucera uzywajac otwartych przyrzadow celowniczych, a teraz staly sie jakies zamazane, itp. i itd. Pzdr.DB

Autor: pięta  godzina: 12:05
Kolego Szymonie Bis i kolejne uwagi teoretyzujące- odpowiem ci tak do dzików strzelam w łeb kalibrem kuli 30-06 jehowa nie jestem by przeszkadzało mi w 100% do końca nieskrwawione mięso w tuszy tyle i aż tyle każdy niech strzela jak chce pisząc o strzałach na komorę nikogo nie miałem zamiaru obrażać gdyż gorzej by było gdybym zalecał strzały na miękkie,po szynkach etc.etc. pozdrawiam. I na koniec uwaga krotka strzał kula w łeb w przypadku nęciska na te 40 m ma te przewagę nad nie zawsze precyzyjnym strzałem komorowym/komora może być za niska,za wysoka.za wczesna lub grubo spóźniona/,ze przy celnym strzale w łeb zwierz zwala ci się w ogniu i zostaje przy niecelnym uchodzi zdrów i cało.

Autor: broni  godzina: 18:07
Ad.pięta Ja nie watpie w twoje umiejenosci strzeleckie, ale leb dzika to najbardziej ruchoma czesc dzika i pudla biora sie stąd, ze kiedy Ty rozpoczynasz strzal, a to trwa jakies czesci sekund to w tym samym czasie dzik podejmuje decyzje o poruszeniu lbem i wtedy jest pudlo(dobrze jesli czyste). Ja preferuje strzal na kark w poblizu lopatek, ta czesc dzika nie porusza sie gora dol, a poruszenie do przodu da strzal na lopatki, dzik pada w ogniu, podobnie do tylu trafiasz inna czesc karku. (na zdjeciu oznaczone nr 2) Pzrd.DB

Autor: wuj Onufry  godzina: 18:32
Autor: pięta strzał kula w łeb w przypadku nęciska na te 40 m ma te przewagę nad nie zawsze precyzyjnym strzałem komorowym ze przy celnym strzale w łeb zwierz zwala ci się w ogniu i zostaje przy niecelnym uchodzi zdrów i cało. Aż tak pięknie zawsze nie jest. Niecelnie to nie tylko w las. To też np. trafienie w gwizd...

Autor: pięta  godzina: 19:20
Raz jedyny spudliłem dzik poszedł zdrowy.