Czwartek
20.06.2019
nr 171 (5072 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Z Onetu

Autor: Renegat  godzina: 00:14
Trochę słabe to porównanie wielkich polaków którzy jako dzieci brali udział w polowaniach ,do dzisiejszych czasów a raczej działalności Pzł w Prl .

Autor: karlik  godzina: 10:40
Renegat ogarnij się! Jaki ma znowu związek PZŁ czy PRL do wprowadzonego w "pełnej demokracji" zakazu uczestnictwa dzieci w polowaniach?

Autor: chrosnianka  godzina: 12:36
Renegat Współcześni wielcy Linda ,Hemingway i ja

Autor: wuj Onufry  godzina: 13:23
Związek jest. Otóż nawet stalinowskie komuchy nie odważyły się ograniczać ludzkiej wolności przez penalizowanie zabierania dzieci na polowania. Nawet "marcowi docenci" nie odważyli się perfidnie łgać że to szkodzi dzieciom. Lecz dzisiaj Populizm i Socjalizm (PiS) czyli dalszy rozrost komuny powoduje, że granice kłamstwa, bezwstydu i sluzalczosci wobec zamordystycznej władzy i zabobonnego motłochu przesunely się do groteski. Nie ma żadnych badań naukowych potwierdzających te tezy, ale osobnicy z tytułami naukowymi nie mają resztek wstydu by powstrzymać się przed głoszeniem nie potwierdzonych dogmatów. W zdrowym społeczeństwie taki osobnik, łamiący podstawowe zasady naukowe zostałby wywalony z uczelni. Dziś na uczelniach zaczynają obowiązywać zasady średniowieczne - podawanie jako naukowej prawdy ideologicznych dogmatów nie potwierdzonych żadnymi badaniami.

Autor: Renegat  godzina: 19:12
Czy wy naprawdę nie rozumiecie czym były polowania w przeszłości kto mógł polować ?i dla czego ?jak porównać to łowiectwo z przeszłości dającej się udokumentować z teraźniejszością udokumentowaną w IPN.Pewnie dla was to rządna różnica i żadne argumenty ale to ja mam się ogarnąć .Darz Bór

Autor: Reset  godzina: 19:45
Wątek został założony przez kol. Ciupaga na temat związany z listem do redakcji Onet wysłanym przez myśliwego w związku z wprowadzonym zakazem zabierania dzieci na polowania a Renegat pisze o polowaniach z okresu PRL... Co ma piernik do wiatraka? Kto wprowadził ten zakaz? - komuchy z PRL-u czy panująca obecnie wadza populistów? Jaśniej niż wuj Onufry już chyba nie dało się tego wyjaśnić.

Autor: Renegat  godzina: 20:05
Piszę o całym kontekście łowieckim we współczesnym społeczeństwie .A tak w skrócie to jest chore zakaz udziału dzieci w polowaniach pomimo zgody rodziców tak samo jest chore zakaz polowania na własnym gruncie pomimo posiadania uprawnień bo ormowcom z miejscowego koła się to nie podoba . Kręte drogi demokracji i jedyne co można robić to przestrzegać prawa i dążyć do jego zmian we właściwym kierunku .Daleka mozolna droga ale nie widzę innej jeśli ojczyzna ma być nowoczesnym państwem prawa .

Autor: Broxen  godzina: 22:00
Tylko dla przypomnienia - prawie 10 lat temu : Myśliwi pytają - prawnicy odpowiadają - 7/2009 Pytanie: ….W związku z powyższym proszę o podanie przepisów i czytelną interpretację w kwestii uczestnictwa osób towarzyszących myśliwemu na polowaniu zbiorowym. Nazwisko i adres znane redakcji Odpowiedź: ……….. … „Jak wspomniałem, decyzja o tym, czy podczas polowań zbiorowych myśliwemu może towarzyszyć inna osoba, podejmuje samo koło łowieckie. Jeśli nie uczyniło tego walne zgromadzenie, to powinien to uczynić zarząd koła (leży to w jego kompetencji), a przed każdym polowaniem zbiorowym głos decydujący ma prowadzący polowanie zbiorowe. To on, z uwagi na konieczność zapewnienia pełnego bezpieczeństwa na polowaniu, może zezwolić określonym osobom na towarzyszenie myśliwemu np. stażystom, innym członkom koła czy PZŁ, którzy nie biorą udziału w polowaniu, a np. chcą je dokumentować fotograficznie. Nie wolno natomiast dopuszczać do udziału w polowaniu nawet w charakterze obserwatora dzieci. Kłóci się to z przepisami ustawy o ochronie zwierząt, a także konwencjami międzynarodowymi”. Marek Duszyński P.S. Ten prawnik PZŁ pisał taki tekst we własnym imieniu ?

Autor: wuj Onufry  godzina: 23:45
Ten tekst jest o polowaniach zbiorowych i ma na względzie bezpieczeństwo dzieci, które jako potencjalnie bardziej niesforne nie powinny być w miejscu gdzie kule z wielu luf latają i jest wymagana znajomość przepisów by nie wystawić się na postrzał. To jest rozsądne - ale to co wypichciły komuchy z PiS, czyli zakaz udziału dzieci w każdym polowaniu w tym indywidualnym pod załganym pretekstem rzekomo zgubnego wpływu na dziecięcą psychikę - to jest zwykłe zamordystyczne perfidne sk....syństwo.