Wtorek
18.02.2020
nr 049 (5315 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Mity o rolnictwie i zdrowej żywności oraz zwierzynie łownej.  (NOWY TEMAT)

Autor: Mark - 2  godzina: 18:12
Temat ciekawy, dotyczący jak sadzę nas wszystkich konsumentów żywności jak i myśliwych uważających mięso zwierząt łownych za "najzdrowsze". A zwierzyna łowna, żeruje głównie na polach - ciekawe ile w jej mięsie jest tegoż środka.? Prawda zaczyna wychodzić na jaw. (dziennik.lowiecki.plhttps://wiadomosci.wp.pl/rolnik-oddal-mocz-do-badania-w-probce-wykryto-rekordowe-stezenie-srodka-chwastobojczego-6479971293337217a)

Autor: bfgj  godzina: 18:17
Puszki to mały pikuś jeżeli chodzi o trucie.

Autor: Mark - 2  godzina: 19:22
Najgorsze w tym wszystkim jest to. (dziennik.lowiecki.plhttps://www.money.pl/gospodarka/srodki-ochrony-roslin-przemycane-przez-polska-granice-na-rynku-mnostwo-podrobek-6449509033932417a.html) Ciekawe co, na to nasi "rolnicy", no cóż, pewnie w myśl zasady: "pecunia non olet" - jest popyt, jest "podaż" i to coraz większa.

Autor: bfgj  godzina: 19:31
Polskie środki chemiczne w tym także nawozy sztuczne są zbyt bardzo drogie. Dlatego jest pole do sprzedawania tanich podróbek. Może zamiast rozdawać pieniądze na 500+ , dla Rydzyka czy TVP należałoby dać dotacje rolnikom do kupowania polskich środków ochrony roślin i dotować rolników u których w ich produktach nie ma chemii. Należy powrócić do wyśmiewanego również na tym forum pomysłu stworzenia policji do badania artykułów spożywczych. Taka policja powinna kontrolować nie tylko sklepy , ale i pola z uprawami oraz magazyny rolników.

Autor: Jenot  godzina: 19:36
Rolnik nie miał świadomości.Hmm.....być może, jednak by mógł wykonywać opryski to podobno musi przejść szkolenie.Nie wiem czego na tych szkoleniach uczą ale jak widać wiele jest jeszcze do zrobienia w tym temacie. Wychowałem się na wsi i nadal na wsi mieszkam więc smród wieczornych oprysków jest mi dobrze znany. Ale żeby Roundapem podsuszać rośliny przed zbiorem? Żeby suchsze było w skupie? I to jeszcze doradca nawozowy to zaleca? Wytrują nas jak szczury.Onkologia nie nadąży. A teraz po tym środkowym palcu to już w ogóle kaplica.

Autor: Jurekel  godzina: 19:44
bfgj - no ja pierwsze słyszę , żeby prawicowiec postulował powołanie kolejnej policji do czegoś tam . Nie będzie popytu, nie będzie podaży. Tak chyba myślą prawicowcy w zakresie ekonomii ?

Autor: borowik  godzina: 20:07
Kolego bfgj Rolnicy otrzymują dotację do upraw. Ci, którzy nie stosują środków chemicznych (uprawy ekologiczne) dostają dotacje znacząco wyższe. Tylko uprawa bez środków ochrony roślin jest bardzo pracochłonna i kosztowna. Kolego Jenot to nie chodzi o wysuszenie ziarna tylko o wyrównanie dojrzewania. Głównie w roślinach strączkowych. To się nazywa desykacja. Zawsze się zastanawiam ile pozostałości po glisfosacie jest na przykład w oleju rzepakowym albo w produktach opartych na soi.

Autor: Jenot  godzina: 20:15
Ad borowik Ok, niech będzie i wyrównanie dojrzewania co nie zmienia faktu jakie taki zabieg ma skutki dla nas konsumentów. Pozdrawiam DB

Autor: Ciupaga  godzina: 20:17
Wy oczywiście myślicie że dziki zwierz jest taki głupi i idzie prosto w chemię. Nie dość że nie idzie to jeszcze nikt go nie szprycuje antybiotykami i Bóg wie jakimi lekami. Jeszcze nie widziałem żeby jakikolwiek zwierz, od zająca po jelenia, żerował na polu czy łące gdzie świeżo rozrzucono ekologiczny przecież obornik. Stawiam na dziczyznę.

Autor: bfgj  godzina: 20:19
Ja też nie wierzę w jego niewiedzę. A jeżeli nie wiedział to ze swojej winy i głupoty. Obecnie centrala nasienna [chyba z Kielc] organizuje po wsiach takie szkolenia. Nawet ksiądz z ambony ogłaszał ,że są takie szkolenia. [Czyli "czarny" też jest pożyteczny] Jenot ma rację. Trzeba szkolić , a szkolenia powinny być obowiązkowe. Nie masz szkolenia to wysoka kara. Albo dotacje uzależnić od obowiązkowych szkoleń. Trzeba znaleźć rozwiązanie aby zatrzymać trucie . =================================================== PS W puszkach takie rozwiązanie znaleziono. Od środka puszki pokrywa się specjalną powłoką. I wtedy puszki to samo zdrowie. Czas wziąć się za to co w puszkach.

Autor: WIARUS  godzina: 20:24
Najlepiej zrezygnować z ....... (dziennik.lowiecki.plhttps://vk.com/wall493916742?offset=0&own=1&w=wall493916742_1499)

Autor: Jurekel  godzina: 20:33
bfgj - a nie mówiłem, że Ty jesteś socjlista , obowiązkowe szkolenie , to jest imanentnie lewackie.

Autor: drago  godzina: 20:42
Może spróbuję wyprostować info nt glifosatu...używa się go do "zasuszania" uprawy przed zbiorem ( żdżbło i osłona ziarna obumiera) spada wilgotność całego łanu,CHWASTY również giną lub zasychają (w zależności od dawki)....Łatwiej zbierać. A co do zwierza...-nie sądzę żeby jelenie i dziki na "głodzie" przejmowały się tym, że nasiona lub bulwy są zaprawione a zboża czy strączkowe " dojrzewają po glifosacie..bliska mi osoba miała duże problemy zdrowotne po zjedzeniu wątróbek z dzikich gęsi - to były czasy, gdy zaprawy miały trochę inny skład.. DB

Autor: bfgj  godzina: 20:49
Jurekel To jest Twoje myślenie. Jeżeli jest zagrożone moje zdrowie poprzez żywność to producenta tej żywności trzeba "zmusić" jakimś sposobem aby nie truł ludzi. Sposób aby wyeliminować truciciela jest mi obojętny. Ale jeżeli truciciel tego nie rozumie to trzeba albo go wyeliminować albo zmusić go nawet siłą. A jeżeli nie chce poddać się temu "przymusowi" to niech zrezygnuje z produkcji żywności i niech żyje sobie wolnym. Tam kończy się czyjaś wolność gdzie zaczyna się zagrożenie dla mojej wolności. Jeżeli to są cechy lewicowe [ja nawet nad tym się nie zastanawiam] to masz rację ,że jestem lewakiem i socjalistą. Wali mi to.

Autor: AZ  godzina: 20:50
borowik, Znam rolnika ktory sie specjalizuje w uprawach ekologicznych. Uzytkuje obecnie okolo 100 ha. pol. W sezonie niemal codziennie widze go prowadzacego opryski. Musi jedynie stosowac zalecane srodki chemiczne, w odpowiednich ilosciach i we wlasciwym czasie. Ekologiczna zywnisc tez jest traktowana chemia. Pozostaje pytanie, czy ekologiczna znaczy zdrowa. Ja rowniez stawiam na dziczyzne. AZ

Autor: Jurekel  godzina: 21:03
Ciupaga - masz rację, zwierzeta są bardzo mądre. Ja miałem psa , któremu nie wolno było wchodzić na łóżko. Robił to , gdy mnie nie było wdomu. Wyczuwał szóstym zamysłem, gdy zbliżałem się do domu i zchodził z łóżka . Zdradzało go jednak wyższa temperatura łóżka w miejscu w ktorym leżał. Po którejś kolejnej reprymendzie , wydawało się, że problem ustał, łóżko było zimne . Nie dawało mi to spokoju i postanowiłem sprawdzić jak jest naprawdę. Po przyjściu z pracy , zamiast do drzwi podszedłem do okna. I nie uwierzysz , on chuchał na łóżko.

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 22:03
Od kilku lat praktycznie nie słychać żab na wiosnę. Kiedyś jak to zaczęło grać to aż głowa bolała ! A teraz cisza na łąkach. Słabiej tez ptaki śpiewają . W tym sezonie praktycznie nie używałem płynu przeciw komarom. Po prostu ich nie było. Twierdzę, że to efekt chemii używanej przez rolników. Jeżeli ekolodzy chcą zrobić coś pożytecznego to tym powinni się zająć ! A my też nie powinniśmy milczeć. Kiedyś przeraziło mnie pole kukurydzy - oprócz samych roślin kukurydzy była tam goła ziemie ! No dosłownie nic ! Ani jednego źdźbła jakiegoś zioła, trawy, chwastu ! Czym ci barbarzyńcy to traktują ???

Autor: drago  godzina: 22:56
Pomorski Łowco...- glifosatem...