Sobota
28.03.2020
nr 088 (5354 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: IDĄ ZMIANY ?

Autor: Duży Miś  godzina: 08:19
narzynacz masz rację teraz bez dewizówek wyjdzie jaki jest poziom nieudacznictwa w zarządzaniu kołami. Łatwa kasa nie wpłynie i się zacznie. Jedyna szansa w ASF i wilkach. Będzie wesoło, że aż zbrzydnie.

Autor: trucizna  godzina: 08:39
Dokładnie Koniec polowania za 20 zł miesięcznie

Autor: domiś2  godzina: 08:46
Czyli spełniają się marzenia reformatorów. pany z gorszego sortu na polowanie a chamy w nagankę mata, co chcielita ostrzegałem! łojjj, biedna budżetówka, emeryty, renciści i im podobni. Bierut się nie podobał? to teraz niezdrowe puchy po piwie po śmietnikach zbierać, a nie o łowach marzyć!

Autor: Husky  godzina: 09:07
domisiu2, od kilku miesięcy nie poluję, z własnego wyboru. Bez polowania da się żyć, wcale mi tego nie brakuje. Myślę że każdy przez to przejdzie, lub prawie każdy. Za miesiąc, może dwa nikt nie będzie chciał z Tobą dyskutować o wyższości PZŁ nad innym modelami na Świecie. To proste - zmienią się priorytety, a po PZŁ zostanie tylko smród. Czy to się komu podoba, czy nie...

Autor: domiś2  godzina: 10:01
Husky, Ty to masz szczęście - polować już nie chcesz, to i puszek zbierać nie będzie musiał ... :-) To dobrze, mniejsza konkurencja przy śmietniku dla reformatorów.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 10:16
.... pany z gorszego sortu na polowanie a chamy w nagankę To slogan będący podstawą propagandy L.Blocha gwarantującej mu rządy wobec sugestii jakichkolwiek zmian dostosowujących PZŁ do zmieniającej się sytuacji społecznej i gospodarczej. Brak tych zmian odbija się dzisiaj myśliwym czkawką, ale dla tych, którzy konieczności jakichkolwiek zmian nie widzieli, a ubolewają nad obecną sytuacją w Związku, winni są ci, którzy konieczność zmian dostrzegali. Nie dostrzegają również tego, że narracja zapowiadająca pójście w nagankę większości myśliwych jest tak samo prawdziwa, jak wynurzenia obecnego prezydenta, premiera i jego ministrów o silnej, bogatej i dobrze rządzonej Polsce. A jest po prostu nieprawda, bo pomija jedną fundamentalną prawdę. Cena jakiegokolwiek dobra zależy w Polsce od 1989 r., w tym polowania, zależy od wielkości podaży tego dobra i popytu na nie. Jak gwałtownie potrzeba obecnie maseczek, to one drożeją, a jak popytu na benzynę nie ma, to ona tanieje. Tak samo byłoby z polowaniami wypuszczonymi na wolny rynek. Przy obecnej najmniejszym w Europie udziale myśliwych w społeczeństwie i ogromnym popycie na odstrzał dzików ze względu na ASF i szkody w rolnictwie, popyt na usługę odstrzelenia dzika czy jelenia przerasta możliwości realizacji odstrzałów przez obecnych myśliwych, z których dodatkowo rok w rok coraz mniej intensywnie poluje. A w tej sytucji, to państwo musiałoby płacić myśliwemu, co zresztą zaczęło już robić wobec dzików sanitarnych i to samo musiałby robić rolnik, żeby skuteczny myśliwy zechciał zapolować na jego polu. W tej sytucji slogan ze wstępu mojego wpisu to czysta ściema, która, z ubolewaniem to stwierdzam, wciąż znajduje wyznawców.

Autor: domiś2  godzina: 10:30
To slogan będący podstawą propagandy .......... Piotra Gawlickiego bo "Cena jakiegokolwiek dobra zależy w Polsce od 1989 r., w tym polowania, zależy od wielkości podaży tego dobra i popytu na nie." Ja jakoś specjalnego popytu nie widzę. Nawet dzików nie ma komu strzelać. Myśliwych czy stażystów trzeba brać z łapanki, a jakoś cena nie spada. To co się dzieje, że nie tanieje? A już wiem - Układ esbecko - mafijny wbrew prawom rynku utrzymuje niebotyczny koszt na poziomie 363 złotych polskich rocznie, a powinno spaść do 362 złotych zgodnie z prawem popytu. A świstak siedzi i zawija .....

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 11:45
Dziękuje za trafne wsparcie mojego poglądu wyżej. Jak myśliwych czy stażystów trzeba brać z łapanki, to podaż usług odstrzału przez myśliwych dzików maleje, a popyt na odstrzał rośnie i będzie rósł w postępie geometrycznym, takim jak rozmnaża się nie strzelana populacja dzików. Czym jest myśliwych mniej, tym po powstaniu wolnego rynku w łowiectwie, zaproponowanie nam odstrzału dzika na określonych polach rolników lub państwowego odstrzału sanitarnego musi kosztować więcej. Nie ma więc mowy, żeby "cham" mógł iść tylko do nagonki, bo "cham" na wolnym rynku będzie mógł wybierać takie polowanie, za które najwięcej mu zapłacą. Pozostaje oczywiście pytanie, dlaczego obecnie dzików nie ma komu strzelać, a myśliwych czy stażystów trzeba brać z łapanki. Na to pytanie odpowiedź jest trywialnie prosta. Dobro, jakim dla myśliwego z pasją jest możliwość polowania, nie jest w świadomości większej części społeczeństwa żadnym dobrem, tylko okrutnym i krwawym hobby skrzywionych psychicznie myśliwych. To część odpowiedzi, a drugą wyznacza właśnie odwrócenie się w polskim łowiectwie od wolnorynkowego prawa podaży i popytu polowania, które nie działało w socjalistycznej Polsce Ludowej i nie działa obecnie w obszarze łowiectwa, które jest dokładnym odbiciem Polski sprzed 1989 r. Obecnie cena dostępu do łowiectwa nie jest regulowana przez rynek, tylko reguluje ją państwo i socjalistyczny PZŁ. Młody pasjonat łowiectwa musi wydać kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych, żeby stać się po kilku latach starań członkiem koła łowieckiego z bronią i optyką gotowy do realizacji swojej pasji i polowania za te niby 20 zł. A co do końcowego komentarza Kolegi w poście wyżej. Pewien procent populacji ludzkości na Ziemi uważa, że Ziemia jest płaska. Czy na podobnej podstawie da się uzdrowić polskie łowiectwo?

Autor: domiś2  godzina: 12:37
faktycznie pewien % populacji uważa, że ziemia jest płaska i że likwidując PZŁ, a w to miejsce powołując np . Polski Związek Strzelaczy, chętnych do polowania będzie 2 miliony albo i więcej. Ba, nawet ktoś uważa, że ziemia jest płaska i uważa też, że jak powstanie jakaś nowa organizacja, to ona będzie działać za darmo dla myśliwych i żadnych składek nie będzie. Istna darmocha jak w ideałach Lenina. Ba, nawet ktoś uważa, że jak sobie wykupi odstrzał u sołtysa, to będzie on tak tani jak przysłowiowy "barszcz", bo w jego cenie nie będzie zawarty koszt obsługi wydawania odstrzałów, koszt szkód łowieckich, czy nawet budowy ambon. To będzie wszystko darmo, dla biednego ludu pracującego miast i wsi. Ba, nawet ten ktoś który uważa, że ziemia jest płaska, nie potrafi wskazać ani jednego kraju gdzie to niby jest ta pełna szczęśliwość i jak tu pisał Artur np. w Irlandii za 50 euro tj. prawie 250 zł można sobie w dni wolne pod pracy postrzelać do szczurów, ale uwaga - tylko do godziny 11/00. To może choć ten co nie wierzy w płaskość ziemi, wskaże choć jeden kraj szczęśliwości, gdzie za ok 300 złotych ( bo bez ubezpieczenia ) mogę strzelić cieniutko licząc 2 dziki, rogacza i byka. Tylko 300 złotych, słucham, gdzie taki kraj w Europie leży? Ba, aż 300 złotych na PZŁ, .. a jak strzelę dwa dziki, to państwo mi dopłaci 300+650 to daje 950 złotych 300zł - 950 = - 650 złotych. Mój koszt polowania to 0 złotych. o dochodzie 650 zł. nie wspominam To teraz czekam, gdzie to niby będzie taniej? I nie demagogia, tylko fakty i koszty, bo ponoć ma być taniej i lepiej. Ps. celowo pomijam takie teksty jak to .... piiiiiiii (nie wulgaryzm) "Młody pasjonat łowiectwa musi wydać kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych,.." No tak, w tych krajach szczęśliwości, to młody pasjonat myślistwa ma wszystko za darmo - optyka rośnie na drzewach, broń spada z nieba, a samochód terenowy do lasu dostaje od Tuska. Jakby tego było mało, to tam nawet świstak siedzi i zawija ...

Autor: Stefan Senegal  godzina: 12:57
Mam głęboko w d...czy ziemia jest płaska, okrągła i co tam czystej krwi Niemiec Kopernik pisał,ze costam się wokół czegoś kręci czy cos wokół czegoś. Jest mi to zupełnie niepotrzebne w życiu...zbędne i zwracające d..ę. To polowanie za 300 zł polega na jechaniu na garbie państwa i rolnika. Którzy ze strzelonego zwierza, wykarmionego "za ich" nie maja nic! I jest to niesprawiedliwość społeczna! W każdej strzelonej zwierzynie Skarb Państwa powinien mieć udział i go dystrybuować. Np 30% wartości strzelonego zwierza powinno zasilać Skarb Państwa w postaci jakiegoś funduszu odszkodowawczgo. Dlaczego paru Kolegów zebranych w kolo.ma mieć 100% zysku w czymś w czego hodowle nie włożyli złotówki?

Autor: wuj Onufry  godzina: 15:44
"polowanie za 300 zł polega na jechaniu na garbie państwa i rolnika. Którzy ze strzelonego zwierza, wykarmionego "za ich" nie maja nic! " A to "nic" to gratisowa ochrona pól rolnika plus jeszcze wypłata kasy od koła łowieckiwgo, gdy ochrona (gratisowa!) okaże sie nieskuteczna. No to oferuję Gabonowi pracę ochroniarza. Bedzie strzegł chałupy wuja, a gdy powstanie jakaś szkoda, to Gabon mi zapłaci. A ile wuj zapłaci Gabonowi za pilnowanie majątku wuja? Oczywiście NIC.

Autor: Stefan Senegal  godzina: 16:18
Takie głodne kawałki o tym pilnowaniu i odszkodowaniach to możesz pociskać dziecku z 6tej klasy na pogadankach o łowiectwie.. Kolo powinno być poza systemem odszkodowawczym. Placiloby na fundusz odszkodowawczy część wpływu z tusz i niech państwo się tym martwi.. Wtedy pilnowaloby i właściwego szacowania i nie dawało naciągaczom kasy. Polowania dewizowe podobnie..50% za tusze i trofeum do Skarbu Państwa. Bo czerpiące kase z tego tytulu koło łowieckie nie przyczynia się do niczego poza wystawieniem pod lufy danego zwierza. A czerpie 100% zysków. I nie pociskaj o dokarmianiach bo ostatnia prawdziwa zima była parę (?) lat temu. Ktoś kto ma w dzierzawie 10 ha pola na Śląsku nie może tak sobie zaczac na nim fedrować i jako jednostka mieć z tego zysk.

Autor: wuj Onufry  godzina: 16:26
Lauris: "RZĄD PISZE NOWE PRAWO ŁOWIECKIE I NOWY STATUT" Nowe prawo łowieckie i nowy statut też pisze wuj z domisiem. A co nie wolno? Wolno! I nic to, ze ani statutu, ani prawa łowieckiego nie uchwala ani domiś, ani rząd, ani wuj. Pisać każdy może, Trochę lepiej lub trochę gorzej Ale nie to chodzo Co tam komu wychodzi 😋

Autor: trucizna  godzina: 17:34
Chamy muszą zrozumieć, że nie da się prowadzić gospodarki łowieckiej za 20 zł miesięcznie A głodne tłumaczenia o pilnowaniu szkód czy czy dokarmianiu to argumenty dla tępaków

Autor: narzynacz  godzina: 22:25
Trucizna ......jedno koło ma kilkaset tys na koncie inne to gołodupcy .......dlaczego...podobny teren zwierzyny itp Problem to koła .....wielu co się nadaje nie ma czasu . Ci co mają czas często się nie nadają Do tego wewnętrzne konflikty my ich , oni nas Dla mnie system licencyjny . Koło ma problem z szkodami ale połowa ma to w D..... bo kilka kozłów i eldorado Generalnie chce mieć dzika łatwego do strzelenia w dużej ilości i finansuje to komercyjnym Też to olałem . Małe zbiorówek na kilka stzelb to jest to . Komercyjne służą utrzymaniu tego . Przy normalnej gospodarce nikomu to niepotrzebne .

Autor: Stefan Senegal  godzina: 23:20
Jak są idioci co za 450 zł ryczałtem sprzedają kozły to sami, na własne życzenie są gołodupcami... A później uzeraj się jak składkę na rok uchwalą 100 zł. Nie maja ani kozłów, ani pieniędzy..ani rozumu!