Piątek
04.10.2024
nr 278 (7005 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Gawlicki panie,

Autor: S.N.F  godzina: 00:18
Podejście "państwa" "władzy" do łowiectwa było i jest takie jakie tej władzy w danej chwili pasuje (na ile może sobie pozwolić). Prawo własności było w Polsce po II WŚ takie jakie było, system był taki jaki był więc i łowiectwo poruszało się w tych ramach tak a nie inaczej. Państwa tzw Zachodu były na zachód a my dążyliśmy i kodowaliśmy w sobie ideały wschodu. W idealnym systemie właściciel daje możliwość polowania na gruncie las/pole woda(?) czerpiąc z tego profity mniejsze większe lub ... żadne w zależności od zasobności terenu i rozbicia właścicielskiego działek. W takim systemie słabo widzę jednak możliwość opłacania szkód przez myśliwych - nie mówiąc o ich ocenie. Musiało by to zrobić państwo. Gdzie właścicielstwo zwierza? :)) Państwo zaś obecnie czuje pismo nosem i nie pali się do takich zmian. Te zmiany to w sumie pełna odpowiedzialność rządzących. A to boli. Naciski są - ale co rząd to temat przycicha. Jak się zaczyna rządzenie priorytety się zmieniają... "Myśliwi mają oceniać szkody i za nie płacić, co właściciele gruntów rolnych uznają za z niesprawiedliwe" "Właściciele gruntów" różnej maści nie uznają tego za niesprawiedliwe panie Piotrze Gawlicki. Oni za niesprawiedliwe uznają kwoty "wynegocjowane" przez myśliwych. ZAWSZE! Nawet jak się podpiszą pod wyliczeniem. Kto im płaci i jakim kosztem ( podkreślam "jakim kosztem") to ich nie obchodzi. Rządzących zaś raczej obchodzi. Myśliwym też to pasuje a raczej pasuje im cisza. Sęk w tym, że cisza się skończyła. Dla rolników też (jeśli są świadomi). Taki czas Piotrze Gawlicki. PRL mimo, że ganiony oznaczał jedno - stabilizację podejścia do przyrody. Teraz zaś żyjemy w okresie rewolucji. Jak byś się nie zżymał tematem dnia jest wege-łosoś zrobiony z grillowanego arbuza. Bohaterem jest nauczyciel etyki i filozofii podcinający ambony myśliwskie. Myślistwo zaś to "chore hobby" (cytat z końcowych minut filmu tego artykułu). (dziennik.lowiecki.plhttps://www.fakt.pl/wydarzenia/tajemniczy-wandal-zniszczyl-17-ambon-zdziwili-sie-gdy-odkryli-kim-jest/qtj2txd) Wygodne i odrealnione "miasto" zaś zaczyna rządzić wsią i życiem rolnika (dziennik.lowiecki.plhttps://www.money.pl/gospodarka/wielka-kara-dla-rolnika-sasiadom-nie-podobaja-sie-zapachy-z-chlewu-7069320735624000a.html) Myśliwymi zresztą też chcą rządzić. A myśliwi ? Cóż... moim zdaniem powinni się nauczyć ryzykować utratę wygody i ciszy. Bez tego nic się nie osiągnie. I tak średnia wieku jest już wysoka (a mamy czas słabej demografii) więc ciągnie nas powoli w dół. Samo protestowanie może nic nie zdziałać. Ale zaszkodzić - nie zaszkodzi.