Poniedziałek
01.12.2008
nr 336 (1219 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: sztucer HEYM czy BROWNING

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 07:53
Lokomotywy w Kanadzie tez sa troche tansze chyba................................................. czy stac kogoś na Heyma ??? w Polsce????- w Kanadzie trzeba chyba z pół roku tyrać przy azbescie aby sobie kupic ten jedyny w swojej klasie sztucer -obłozony wysokim cłem jako produkt europejski w przeciwienstwie do Browninga ktorego produkcja odbywa sie trzy drzewka od granicy z Kanadą W Polsce jest on niestety tańszy od Eurobolta :):):)

Autor: Ziggy  godzina: 16:17
Jurek. Nie wiem ile kosztuje lokomotywa, bo mnie to nie interesuje. Jesli chcesz to sie dowiem skoro potrzebna jest ci taka informacjia. Dla Twojej informacii dodam tylko, że przy azbeście nie pracuję. Jesteś jednym z tych, który uważa że to co robi, robi właściwie, a to co posiada, pochodzi prosto od Boga i ma się rozumieć jest najlepsze, tak jest w przypadku Twojego Browninga, i napewno masz najlepszy samochód, polujesz w najlepszym łowisku i wogóle wszystko masz jest naj. Ile kto zarabia, nie ma nic wspólnego z tematem ,,Heym czy Browning'', jesteś poprostu złośliwy. Należę do osób, ktore nie pokazują tego co mają, by nie być posadzonym o chwalenie sie, unikam przez to niepoważnych komentarzy, żeby nie powiedzieć głupich, i jawnie wyrażanej zazdrości. Mogę natomiast wysłać ci na Twój e-mail moją broń roboczą. Co do tego że jest to sztucer jedyny w sojej klasie, ktory jest zrobiony z jednego kawałka stali, o walorach tak wykonanej broni, moj komentarz jest zbyteczny, bo oprócz wszech wiedzącego Jurka, wie chyba każdy, kto interesuje sie bronią. Wyrażanie opini na temat Heym-a na zasadzie, moj kolega widział u dewizowca, komentował nie bendę . Jak już napisałem wcześniej, Browning uważam za bardzo dobrą broń, nie mam żadnych uwag co do jakości wykonania i stronę techniczną. Moją opinię wyrażam na doświadczeniach z moim Browningiem. Pomimo tego, Browning klasyfikuje sie zaledwie do średniej klasy, natomiast Heym to klasa, podparta jakoscią wykonania, najwyższa półka. Należy tylko przy zakupie pamiętać że masz to za co zapłaciłeś. Pozdrawiam.... DB ..

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 16:54
ad Ziggy-bardzo precyzyjnie na przypadku J.Ogóra opisałeś mentalnośc "polonusa"-mieszkanca polskich slamsów w USA i Kanadzie -i jeszcze na dodatek ta broń "robocza" !!!! To brzmi niczym "kuchnia letnia " -cyt"komentował nie bendę . " Widać bardzo dawno nie byłeś w kraju i wypisujesz bzdury -nie wiesz że rozmawiamy o broni która jest cenowo zblizona -czyli dla przypomnienia : repetier Browning Eurobolt cena 4300 i repetier Heym Sr21 -cena 4200 (wg reklamy w prasie łowieckiej ) cyt."Moją opinię wyrażam na doświadczeniach z moim Browningiem"- ale którym ??? Ja mam 6 szt Browningów (słownie sześć sztuk ) i żadnego nie zamieniłbym na jakiegokolwiek Heyma Więc o którym piszesz ??? Z zyczeniami pisania na łowieckim forum USA Zegnam George Mac Ogor

Autor: Ziggy  godzina: 17:46
Jurek Broń robocza, mam tu na myśli broń, której używam do polowań. Mam też broń z którą nie poluję, pamiątka rodzinna, broń krórą kolekcjonuję. Z tąd to określenie. Wybacz Jurku, ale dyskusja z Tobą, nie wnosi niczego nowego do tematu ,, Heym czy Browning", pozatym nie jestem do końca spakowany, a o 19 - tej mam odlot, ( polowanie) tak że pozwól że cię pożegnam. DB.... Zygmunt Królicki