Środa
30.11.2005
nr 122 (0122 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Zimowy kombinezon

Autor: Ranzo  godzina: 00:21
mam taki zestaw bw jak na zdjecach kupiony w krakowie na zwierzynieckiej ale cena to 35 zł z spodnie i tyleż za bluze ale 3 lata temu może warto popytać w sklepach z ciuchami z demobilu bedzie taniej

Autor: rafal30wawa  godzina: 17:52
Sam mam ten problem i znalazłem litewska firmę która szyje takie ubrania cena 600 zł są do nabycia drogła wysyłkową w sklepie w białymstoku firma sie nazywa jagtekasm ( litewska) a sklep Silva link znajdziesz na stronie głównej portalu Lowiecki pozdrawiam p.s. sam jestem ciekaw jakiej jakości są to ubrania wyglądają ok ale ....

Autor: BALBINA  godzina: 17:58
Ad jerzyd. Kilkakrotnie kombinowałem z tym rangershopem ,lecz wychodzi na to ,że są tylko spodnie. Kamuflarz jest b. fajny moim zdaniem. Kiedyś nasi WOP-iści mieli takie kombinezony zimowe,ale jakoś nie mogłem tego dorwać. Strój malarski ,jak dla mnie jest trochę zbyt błękitny ,szczególnie na dzień i lepsze są stroje dwuczęściowe ,bo bez kłopotu można się w to ubrać , Kupiłem białe spodnie ,powiedziałem żonioe żeby poszła na ciuchy i kupiła mi za jakieś 5 zł przysłowiowe coś co przypomina kurteczkę na jesień z cienkiego materiału ,albo cos w tym rodzaju i naznosiła mi kilka kostiumów do wyboru. Ma rację Krakus ,a o tym nie pomyślałem ,żeby trochę biedroneczkę w czarne kropy nbasmarować i będzie super. Używałem kilkakrotnie w ur. i z takim skutkiem ,że jak się z kumplem umówiłem k. drewnianego kamienia na pełni i w śnieżną noc ,to mnie po butach na 5 m dopiero rozpoznał. Warto używać kamuflarzu ,ale nie jestem do końca przekonany jak zwierzyna reaguje ,bo bywało różnie.

Autor: jurek123  godzina: 18:40
Mam bialy komplet ,sam sobie uszyłem.W ubiegłym roku podchodziłem w nim sarny idąc drogą polną bardzo spokojnie .Sarny wyszły na oziminę.W zasadzie nie nosiłem się z zamiarem strzelania ,lecz chciałem wypróbować do jakiej odległości je podejdę.Do 100m żadnej reakcji,gdy doszedłem na jakieś 80-70 sarny zaczęły nerwowo się kręcić bo usłyszały moje kroki.,ale patrzyły w inna stronę niż ja stałem.Będąc tak blisko ,po uspokojeniu się saren zdjąłem sztucer z ramienia i spokojnie z wolnej ręki strszeliłem jedną z nich. Byłem bardzo zdziwiony że na otwartej przestrzeni tak dały się podejść.

Autor: jerzyd  godzina: 19:48
Ad BALBINA z tym rangershopem to trzeba mieć wielką cierpliwość. Wchodzi z oporami . Lecz jak już się uda ... Mają dużo świetnych rzeczy. Polecam . Pozdrawiam i Darz Bór