Wtorek
13.01.2009
nr 013 (1262 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: predator call

Autor: sosnal  godzina: 23:17
Witam!Dzisiaj pierwszy raz pojechałem ze swoim nowym wabikiem Scotch Predator Call w łowisko.Usiadłem na ambonie o godzinie 18 jeszcze ksiezyca nie było widac wiec było dosyc ciemno.Zawabiłem dwa razy i niewiadomo skąd pojawił sie rudzielec na jakieś 40 m ale tylko przebiegł do olszyny nie zatrzymał sie wiec nie oddałem strzału.Po jakiejś godzinie wracając do samochodu znów zawabiłem tak sobie żeby dokładnie nauczyc sie wabic tym wynalazkiem i niewiadomo skąd zobaczyłem biegnące namnie dwa wielkie psy.Jeden został na 20 m a drugi zwiał,ale myślę że będzie miał nauczkę i juz zająca nie ruszy!!! Pozdrawiam i polecam ten wabik.Darz Bór!!!

Autor: Rosen  godzina: 23:35
Panowie to działa! Usiadłem dziś na drabinie opartej o ogrodzenie i zawabiłem tak jak w instrukcji. 2 minuty i słyszę jak coś idzie blisko siatki i słychać dzwonienie. Tętno od razu w górę. Za chwilę zza winkla wychodzi lis i podbiega na 30 m. Niestety ze względów oczywistych nie miałem go czym innym poczęstować :-D, więc zabrał przygotowany korpus i poleciał w olszynę. Nie żałuję ani złotówki.