Poniedziałek
26.12.2005
nr 148 (0148 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Ubrania Deerhunter.

Autor: KULWAP  godzina: 09:37
Ad Krzych Kupiłem bez wątpienia derhuntera u legalnego sprzedawcy. Nazwa firmy potwierdzona jest licznymi napisami na dekoracji ubrania. Nie klnę. Bez nadmiaru złości twierdzę prawdziwie, że jest to nie warte żądanej ceny. I nie ma tej rozreklamowanej jakości a kieszenie są bardzo płytkie.

Autor: Krzych  godzina: 11:12
Ad. Kulwap No dobrze, ale jaki jest model tego wdzianka, bo deerhunter produkuje ich kilka. Pozdrawiam

Autor: KULWAP  godzina: 12:26
Być może produkują wiele modeli. Ja już nie kupię żadnego.... A o swoim modelu pisałem WYŻEJ w tym wątku. (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=12&i=70404&t=70392)

Autor: Michał_K  godzina: 14:31
Krzych - zdaje sobie sprawe z tego, ze w pelni uniwersalnego ubrania nie ma. Jest za to mozliwosc ich laczenia: jezeli wiem, ze pojde w ciezki mroz na ambone, to nie ubiore sie tak samo jak na zbiorowke w wigilie, kiedy bylo 4-5 st. C i na zmiane deszcz i slonce. Zaczynam moze od konca, czyli od zewnetrznej "skorupy", ale to dla tego, ze wlasnie dobrej kurtki i spodni mi brakuje. Dobrej, czyli takiej, ktora spelni chociaz w czesci slogany reklamowe prodeucenta, ktorymi sa najczesciej "oddychanie", co jest wazne przy takich zimach jakie mamy obecnie (wilgotne i niezbyt mrozne), wodoodpornosc (po godzinie deszczu mialem bardziej mokra szmate niz kurtke) oraz odpornosc na zuzycie jej po krzakach (bo i ciezko jest nie zahaczyc o cos przy przemieszczaniu sie na nowe stanowisko). NIE oczekuje za to, ze nawet najbardziej markowa odziez uchroni mnie przed wyziebieniem, jezeli zle dobiore bielizne, podpinke i warstwe posrednia, ze bedzie w niej mozna taplac sie w kaluzach bez krzywdy itp. Dlatego wlasnie wole Smalvilla, czy Huntsvilla, niz Montane/Rusky (Kulwap - Montana to wersja kamuflarzowa, z tego co wyczytalem bardziej na podchody, Rusky to heavy-duty ubranie na zasiadke w wielkie mrozy). Realista - Jezeli mozesz, podaj prosze nazwy probowanych przez Ciebie firm. Zadna to antyreklama, a wnioski z uzytkowania, czyli cos, na czym mi szczegolnie zalezy. Mnie np. w czasie zbiorowki w sobote polecono jako ubranie nie do zdarcia demobilowe ubrania Bundeswehry - a ze slyszalem to od ludzi, ktorzy sami w tym chodzili, to zupelnie inaczej niz uslyszec do od sprzedawcy, ktory mi bedzie wmawial, ze podwojna membrana z Gore-Texu w Seelandach jest cud-mniód, Deerhunter to beee (bo akurta go nie prowadzi). Gregor - a sa takowe rankingi? Sam sporo grzebalem i jedyne co znalazlem to artykul w Braci Łowieckiej na ten temat, ew. pojedyncze testy i artykuly o nowosciach (ale pachnialy mi mocno testami "sponsorowanymi").

Autor: gregor  godzina: 16:01
ad. Michł_K Masz rację, u nas o takowe rankingi zwłaszcza obiektywne w przeciwieństwie np. do króli wszelkich analiz - Niemców raczej trudno. Ja osobiście nigdy nie byłem skłonny robić zakupów sugerując się sugestiami sprzedawców czy też reklamodawców. Najbardziej obiektywnym opiniotwórcą będzie zawsze ten szary myśliwy. Dla minie wydanie kilku tysięcy naszych złotych na same tylko zimowe ubranie byłoby trochę szkoda. Nie znaczy to oczywiście, że jestem za kupowaniem pierduł, które się po pierwszych łowach rozpadają. Wspomniane przeze mnie we wcześniejszej wypowiedzi spodnie sprawują się znakomicie, jak się dorobię z tej samej seri kurtki, to też nie omieszkam o moich spostrzeżeniach kilku słow tu o niej napisać. DB gregor

Autor: Krzych  godzina: 16:36
Ad. Michał_K Nie jestem reprezentantem żadnej z firm handlującej ubrankami na polowania - to na początek. W miarę uniwersalnego stroju na polowanie poszukiwałem od dawna. Przede wszystkim zależało mi na czymś na długie zasiadki w mroźne nocki. Wybrałem rusky deerhuntera i nie zawiodłem się. Pewno - parę uwag mam, ale ideału podobno nie ma. Ponieważ rusky można modyfikować, popróbowałem jak to ubranko dopasować do polowań zbiorowych i do podchodu. Wyszło na to, że na podchód nadaje się tylko kurtka bez podpinki, ale za to nakładana na bezrękawnik z windstoper'a (oczywiście pod spód rózne tam szmatki, zależnie od pogody). Co do spodni, to na podchód uzywam drelichu wojskowego, też z różnymi dodatkami zaleznie od pogody. Jeśli chodzi o rusky i ulewę, to takiego eksperymentu nie robiłem, ale niejedną mżawkę i siąpienie w niej przeszedłem i nie narzekam. Doświadczalnie też sprawdziłem, że membrana paraprzepuszczalna działa. Pozdrawiam

Autor: Michał_K  godzina: 18:29
Gregor - ja kilku tysiecy na pewno nie wydam. Nie stac mnie. Z tego tez powodu 10 i 20 razy bede przebieral pewnie i zmienial zdanie, zanim cos wybiore... Jezeli znasz jakies niemieckie testy i moglbys wskazac gdzie je znalezc, bylbym bardzo wdzieczny (niemiecki nie jest przeszkoda). Krzych - nie podejrzewam Cie o bycie przedstawicielem, ani handlowcem z tej branzy ;-) W moim przypadku czysto nocne zasiadki nie wchodza na razie w gre (brak odpowiedniej opytyki na noc), wiec profil moich poszukiwan sie lekko rozni od Twojego: raczej dzienne ubranie na polowania zbiorowe i chodzenie po lesie z ew. mozliwoscia wykorzystania do wieczornych zasiadek (do zmierzchu), ale tutaj zawsze mozna dokupic specjalny spiwor, albo zalozyc dodatkowe ubranie (Wind Stoper pod kurtke i podpinke, cieplejsza bielizna itp.) - czyli tutaj z oferty Deerhuntera raczej Huntsville/Smallville, chociaz ten pierwszy jest o wiele drozszy...

Autor: Spring  godzina: 18:51
Koledzy posiadajacy ubrania z mebramami "goretex", " dry plus" itp. napiszcie prosze jak te ubrania sie spisuja na podchodzie, kiedy np. trzeba troche podbiec pod gorke w kopnym sniegu, czy ich paroprzepuszczalnosc jest wystarczajaca, czy sie wtedy nie gotujecie? Pzdr.DB.

Autor: Krzych  godzina: 21:05
Ad. Michał_K Spoko ja też przez długie lata stosowałem rózne wynalazki - w tym waciaki pamiętające czasy Stalingradu :-) Ad. Spring Żadna membrana nie uchroni Cię przed zagotowaniem się podczas zabiegania :-). Daje Ci jednak możliwość łatwego odparowania, a nie trwałej kąpieli we własnym stygnącym pocie. Pozdrawiam

Autor: Spring  godzina: 21:29
Ad.Krzych TO, to ja wiem, ale mnie chodzi o porownanie pomiedzy ubraniem bez mebramy i z mebrama, na ile to ostatnie pomaga w zagotowaniu, czy jest to znaczaca roznica czy tez nie, czy to sie odczuwa znaczaco czy pomijalnie malo? Pzdr.DB

Autor: Michał_K  godzina: 22:01
Spring - Przede wszystkim musisz pamietac o jednym: ZADNA membrana nie pomoze, jezeli nie bedziesz mial jak odprowadzic potu od ciala. A to oznacza jedno. Musisz miec kazda warstwe ubrania, od bielizny po kurtke z materialu pozwalajacego na odparowanie wilgoci (zasada przerobiona przez mojego brata, ktory kompletowal zimowy stroj rowerowy). Wiecej znajdziesz tutaj np. Mini poradnik. (www.basspro.com/servlet/catalog.CFPage?&mode=article&objectID=29900&cat=Hunting&cmid=HU_OL_BG_29900) Sam nie uzywalem ubran mysliwskich z gore-texu, ale mialem na sobie kurtki cywilne z tym wynalazkiem (chodze w butach z tym ustrojstwem) i roznica jest spora. Trzeba tylko pamietac, ze Gore-tex nie dziala zbyt dobrze w wysokich temperaturach zewnetrznych - o wiele lepiej dziala w nizszych temperaturach. Krzych: Ja cos czuje, ze skonczy sie na tym, ze moj nie uznajacy tych nowoczesnych wynalazkow szatana tatus zakupi mi gdzies moro, albo inny demobil ;-) Ale sam tez wole poszukac, bo a noz widelec...