![]() |
Wtorek
24.11.2009nr 328 (1577 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Ustawienie sztucera do strzelania długodystansowego. Autor: Adeb godzina: 00:21 Trapper - tego sie nie sprawdza na strzelnicy, bo to jest sprawdzone juz od Pitagorasa. Jak juz wczesniej napisałem, na ten temat nie ma się co sprzeczać, bo to nie jest teoria a matematyka. Minuta kątowa na 100m to nie jest jeden cal na 100m. Nie mylmy jednostek kątowych jakimi są stopnie, minuty, sekundy z jednostkami miary jakimi sł cale, yardy, cm, metry i kilometry. To zupełnie inna sprawa. Jeżeli potrafisz zrobić sobie proste równanie, to nie trzeba kalkulatorów tylko nie trzeba było spać na lekcjach matematyki. Jedna minuta kątowa czyli MOA będzie równa jednemu calowi (inch) na odległości dokładnie 87,58 metra i tu nie potrzeba eksperymentów a prosta zależność - czyli stosunek 2,9 (cm) podzielić przez 100(m) = 2,54 (cal w cm) podzielić przez x . Gdzie x to odległość, na której 1 MOA i jeden cal się pokryją. Wiem, że jest późno ale może jutro rano ktoś to sobie sam obliczy a może nawet sprawdzi na kalkulatorze. Aby zrozumieć trochę balistyki zewnetrznej oraz zachowania pocisku w locie, trzeba znać podstawy matematyki. Można też zabrać kilka paczek amunicji i sobie postrzelać i dojść do tych samych wyników po wystrzelaniu kilku kilogramów ołowiu. Można też to poprostu obliczyć i pierwszym strzałem strzelić w czarne pole na 600m czy 1000m. Teraz Trapper twoje twierdzenie, ze 10 MOA to to samo co 10 cali na 1000m - to już nie taka mała różnica. 1 MOA na 1000m to 29 cm a 10 cali to 25,4 cm. No ale po "myśliwsku" to jest prawie to samo. Dla strzelca sportowego to troche za dużo. Autor: tomaszekT. godzina: 14:05 Ad.Adeb Abstrahując od altruistycznych sofizmatów metafizycznego pietyzmu konkluduje iż postulat twój jest niezwykle sugestywny lecz propragmacja degroloteryjna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy. Nawiasem mówiąc masz rację. DB Autor: Adeb godzina: 14:27 W poniedzialek/wtorek przy jakims malym piwku w Warszawie mozemy ten temat zgłębić :) bo na forum to troche sztuczne. Autor: Trapper godzina: 21:49 Ad. Pewnie ze sie nie ma co sprzeczac. Wystarczy zeby kule lecialey tam gdzie chcemy a jak sie do tego dojdzie to sprawa indiwidulna kazdego. Rozne sa sposoby unasienniania owiec. DB Autor: Adeb godzina: 22:10 A ja dodam jeszcze, ze powoli zapomnielismy o najwazniejszym nastawieniu. Nie dadza nic elaborowane pociski, super ciezkie lufy plywające, specjalne zamki i spusty na kichniecie komara, jak nie pojdziemy na jakas dluga strzelnice i sami nie sprawdzimy. Najwiecej tuningu potrzebuje tu chyba jednak strzelec. Bez lunety i ze stuletniego Mausera mozna spokojnie 3 strzalami na 5 trafic w tarcze. 1m x 1,5m. Ciezko tu mowic o jakimkolwiek skupieniu ale da sie i robi rownie dobrze satysfakcje sportową. Dlatego jak ktos sie mnie pyta, czy jego sztucer bedzie OK na dlugie dystanse, odpowiadam - zawsze tak. Pocisk doleci, optyke sie przestawi ale jak rączki drżą, to SSG nie pomoże. |