Środa
20.01.2010
nr 020 (1634 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: ZIPPO dla myśliwych

Autor: Jastrząb  godzina: 00:01
ad Realista Hehe...Zippo zawsze możesz w stylu filmowego twardziela zapalić potarciem o jeansy,uśmiechnąć się i zawadiacko rzucić za siebie-żeby wy...w w powietrze składnica broni lub inna stacja benzynowa... ;))) Wrażenia-bezcenne...Do takich wyczynów jednorazowy Bic za złotówkę-po prostu nie pasuje... A serio-po długotrwałym użytkowaniu Zippo w której więcej było legendy niż wartości użytkowej przerzuciłem się na TEGO BRUNTONA (images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.outdoorpros.com/images/prod/5/Brunton-F-STORM-rw-8570-25450.jpg&imgrefurl=http://www.outdoorpros.com/Prod/Brunton-F-STORM-Storm-Windproof-Sealable-Lighter/8570/Cat/2&usg=__QO2TmjQjbrrNH11i8mY9hWqbTpM=&h=300&w=300&sz=9&hl=pl&start=4&um=1&tbnid=9wHLP8FvKU_VHM:&tbnh=116&tbnw=116&prev=/images%3Fq%3DBRUNTON%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26sa%3DN%26um%3D1) który jest naprawdę niezawodny.Wodoodporny,bardzo dobrze wykonany,mały palnik...i zdecydowanie nie gaśnie na wietrze. W lesie zawsze mam też jednorazówkę schowaną w ucięty i zawiązany palec od lateksowej rękawiczki. Używanie Zippo to cała ceremonia-wymiana benzyny,strach czy przypadkiem nie wyparowała,charakterystyczny zapach rąk po użyciu.Fajna sprawa-do pubu,na zasiadkę z przyjaciółmi,biesiadę...do lasu wybrałem Bruntona.

Autor: CHUCK  godzina: 06:47
Jastrząb... dobrze piszesz, to legenda sama w sobie . Ja wybrałem zwykłe gazówki za złotówkę, a ZIPPO z motywem myśliwskim stoi na kominku jako ozdoba, moja chyba zbyt dużo paliła bo często jej brakowało paliwa. D.B.

Autor: braun  godzina: 07:26
Mam już trzecią zapalniczkę ZIPPO (poprzednie zgubiłe), tak jak napisał Jastrząb i CHUCK to poprostu legenda w swojej prostocie i niezawodności, a poza tym nic specjalnego. Ot taki ładnie wyglądający gadżet. Za pewne ten Brunton jest lepszy, porządne są również Windmille, chociaż zwykła jednorazówka za 1 zł też w zupełności wystarczy.

Autor: futer  godzina: 07:28
Zippo...............MIałem 5 sztuk:) Jak przestałem palić zostawiłem 2 w aucie i tak cały czas jeździły w schowku, do momentu jak jakiś gnój włamał się do garażu i jedyne co ukradł to właśnie moje Zippo:( Dla mnie jest to amerykańska historia i klasyka tj. Harley, big block. Jeżeli ktoś ma ochotę to niech wpisze na youtube : zippo tricks. np. http://www.youtube.com/watch?v=ZOHwjDzUDnE DB

Autor: REALISTA.  godzina: 07:33
Dzięki Jastrząb, Moje spostrzeżenia po użytkowaniu starych benzynowych zapalniczek są identyczne. Czy BRUNTON to gazówka? i gdzie w kraju można ją kupić? DB R.

Autor: Łupur21  godzina: 08:01
Zapewne można np. papierosa odpalić zapaliczką ze stacji paliw za tzw. 1 zł. - lecz myślę, iż nie w tym rzecz ! - tu chodzi o pewien smak, tzn. ( przykład dla zobrazowania ): zwierzynę można patroszyć np. nożem kuchennym, ale można też nożem myśliwskim. Jest to kwestia indywidualnego wyboru, ale w pewnych środowiskach, wręcz nie wypada - mając nóż myśliwski - patroszyć na polowaniu zwierzynę nożem kuchennym. Nie zamierzam nikogo zachęcać do zippo ( jeżeli się o nią dba - to nie zawodzi ), temat zamieściłem, z przyczyn, które opisałem wyżej. Jeżeli niektórych z Forowiczów temat dot. zapalniczek zainteresował, to dobrze (bo może coś - dla siebie lub znajomych - znajdą fajnego ), jeżeli nie, to też nie widzę problemu ( mogą nie czytać ). Pozdr.

Autor: Miłosz7  godzina: 09:22
ja gdzieś miałem taką za złotówkę ale ostatnio jak mi kłódka od ambony zamarzła i chciałem ją podgrzać, to nie mogłem jej w plecaku znaleźć. Zgubiłem. I znowu czeka mnie wydatek.

Autor: czaja  godzina: 11:09
Używam ZIPPO od kilkunastu lat. Przy paleniu 30 papierosów dziennie benzyny starcza na tydzień. Poza wiatroodpornością (całkowitą) jest w dużym stopniu wodoodporna - tylko kamień trzeba osuszyć (pięć minut w dłoni lub ciepłej kieszeni). Trzeba tylko używać oryginalnych kamieni i benzyny. ZIPPO ma też bezsprzeczne zalety, których nie mają inne zapalniczki - są numerowane i mają dożywotnią gwarancję. Wysyłałem dwa razy do naprawy (raz knot i raz dekiel) i do trzech tygodni miałem z powrotem w domu moją, naprawioną i wyczyszczoną zapalniczkę. Pozdrawiam

Autor: WaJa  godzina: 12:40
Dostałem taką dwa lata temu od swojego szefa "pod choinkę" Od 1,5 roku nie palę papierosów, ale zapalniczkę zawsze zabieram ze sobą do lasu. Nie znam bardziej przydatnej dla myśliwego. Nigdy mnie nie zawiodła. Pozdrawiam

Autor: Jersey  godzina: 13:52
jak jeszcze paliłem papierochy to tylko Zippo. jak rzuciłem, to podarowałem swoje Zippo koledze. żałuję, że się jej pozbyłem. a Zippo mają dożywotnią gwarancję, no i stały się już legendą same w sobie. to jak mądrze zauważył Łupur21, można i patroszyć kuchennym nożem, a zamiast kapelusza pójść w hełmofonie na zbiorówkę... Pozdrawiam palących i niepalących - tym pierwszym życząc udanego porzucenia nałogu. DB

Autor: Jastrząb  godzina: 21:24
ad Realista Tak-ten Brunton jest gazowy,znakomicie i przemyślnie wykonany,perfekcyjna dysza płomienia-po prostu palnik.Gwarancja 30 000 odpaleń.Może leżeć w wodzie-zabezpieczony jest o-ringami.Mojego Bruntona kupiłem w USA,ale ostatnio dostępny jest także TUTAJ (www.allegro.pl/item875659227_brunton_firestorm_stormproof_odporna_zapalniczka.html) . Wracając do Zippo...oczywiście to klasyka,w porównaniu ze zwykłymi gazówkami ma swoją legendę i styl-to tak jak porównać palenie papierosów i pykanie fajki. W pewnych okolicznościach-niezastąpiona. Do lasu jednak i w warunki w których od zapalniczki zależeć by mogło przeżycie -zdecydowanie wybrałbym Bruntona.