![]() |
Sobota
27.03.2010nr 086 (1700 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Norma Oryx 7x65R (NOWY TEMAT) Autor: mlokos9 godzina: 19:45 Tata polował wiele lat z lekkim pociskiem czeskim 9 g, ale po tym jak ostatnio po strzale na łopatkę musieliśmy iść 8 km za bykiem ma zamiar zmienić pocisk na ORYXA. Mam pytanie do jego użytkowników w tym właśnie kalibrze: jak pocisk ten sprawdza się przy polowaniu na dziki i jelenie, jak z farbą i przestrzałem? Darz Bór! Autor: balaam godzina: 20:24 Oryx jedna z lepszych i drozszych kul. Nie strzelalem, ale mam taki sam kaliber w kniejowce i powiem, ze mysle o kupnie tej amo. pzdr Autor: dziki22 godzina: 20:27 Oryx to nowoczesna konstrukcja w szwecji jest to chyba jeden z najbardziej popularnych pocisków.Ołów jest polączony z płaszczem dzięki czemu nie ulega fragmentacji często daje przestrzał i farbe.Używałem kiedyś w 30-06 byłem zadowolony.Na pewno dużo lepszy od czeskiego SP Autor: Sławomir Wojtera godzina: 20:36 Byk strzelony na łopatkę poszedł 8km... Ta opowieść nadaje się do książek z cyklu "niesamowite historie". Autor: aDzik70 godzina: 20:42 pisze wyraźnie " po strzale na łopatkę " nie pisze po trafieniu w łopatkę , trafiony to mógł być w "tylną komorę"- a takiego to można i dwa sezony dochodzić db aDzik Autor: REALISTA. godzina: 21:07 Siódemkę na byka w 7x64 używałem w amo. RWS Brenneke TIG (najlepsza) oraz NORMA Plastic Point - dobra na większy dystans. Jest to bardzo dobry kaliber ale wymaga dwóch zasadniczych rzeczy: celnego strzału (np. na przednią łopatkę) i pocisku pozostawiajacego maksimum energii w tuszy i u mnie sprawdziły się w. wymienione. Natomiast z powodu minimalnej farby przy siódemce wymieniłem ją na 9,3x62. DB R. Autor: fousek godzina: 21:22 ad Klaikst Niesamowite historie z czeskimi kulami ja tez miewałe. jedną Ci nawet opowiem. grudzień 2005. Siedze sobie na necisku z myslą o stzreleniu dzika. temperatura około -10*C, sniegu trosze, około 5-8cm, księzyc przyswieca. Normalnie bajka. Do dopełnieia szczescia wychodzi pojedynek na oko około 90-100kg. Kładę krzyz na łopatce, przyspioesznik i bumm. dzik wali sie w ogniu. Palę fajkę, schodze po 1 min jestem przy dziku któy zaczyna sie podnościć, szybka decyzja strzelam w łeb. Wszystko super, Ogladam efekt pierwszego strzału kula ulokowana tam gdzie mierzyłem tzn na łopatce, ale najciekawsze jest to ze przebiła skórę i zatrzymała się na kości łopatki, nie uszkadzając dosłownie nic.... gdybym papierosa palił 30sek dużej dzika bym do dzis nie znalazł. Jak zmiełem na RWSa TIGa kłopoty mineły... Autor: rales godzina: 21:38 Strzelam ta kula wlasnie w 7x65R dopiero od 3 lat, ale widzialem w uzyciu w roznych kalibrach od 6 lat. Najczesciej sprzedawana polplaszczowa kula w calej Szwecji, we wszystkich kalibrach. Jelenia nia nie ubilem, dziki tylko 4, ale losi i saren ciut wiecej.. Losia nie przebija. W mniejszej zwierzynie, tj sarny - uszkodzenia male. W lisie - z polplaszczem to zawsze loteria. Widzialem male i srednie dziki oraz jelenie i daniele - oprocz wielkich bykow zwykle przestrzal, ale nie znam kalibrow, zapewne najczesciej 6,5x55. Farba zwykle obfita. Nie fragmentuje nawet po trafieniu w grube kosci. Powtarzalna niezaleznie od serii przystrzeliwuje tylko dla sprawdzenia, nie musze przestawiac lunet. Ale na zbiorowki i strzaly z zasiadki na male odleglosci wole Vulcana - lepiej obala. Darzbor!! Autor: Sławomir Wojtera godzina: 22:14 Dyskusja nad kulami,która lepsza,która gorsza i jaka na poszczególne gatunki jest w stylu rozważań nad wyższością świąt Wielkanocnych od świąt Bożego Narodzenia. Autor: Czarna Perła godzina: 22:42 mlokos9, też wiele lat polowałem z tym samym pociskiem w kalibrze 7x64, złego słowa o nim nie mogę powiedzieć. Na byka jednak używałem cięższego pocisku (przeważnie normy vulcan), miałem bowiem kiedyś podobny przypadek do przypadku Twojego ojca. Moja propozycje - niech Twój ojciec poluje dalej z czeskiego SP, jeśli trzyma mu skupienie i sie przez kilkanaście lat do niego przyzwyczaił. Kula dobra jak każda inna, czasami nawet lepsza od tych droższych. A na byka niech kupi paczkę plastic pointów lub czeskiej sierry, a nawet SPCE 11,2 gr. Oczywiście obowiązkowo najpierw kilka strzałów do tarczy żeby sprawdzić jak "latają". Z Oryxem miałem do czynienia w kalibrze 223, nie byłem zadowolony. Dużo lepiej sprawują się półpłaszcze starej konstrukcji (w tym czeska SP) i to przy strzałach do lisa jak i do warchlaka. Kolega kolegi z Oryxa właśnie strzelał do byka, znalazl go dopiero za 2 tygodnie. Także nie ma pocisków idealnych. A na byka zdecydowanie polecam te najcięższe w kalibrze 7x64 (od 11 gram w górę). Autor: lupus77 godzina: 22:52 Jeśli strzelasz precyzyjnie to kulka jest ok.Natomiast przy strzelaniu np jeleni w pędzeniu raczej bym odradzał gdyż spóźnioną komora bądź miękkie skutkują nie znalezieniem zestrzału.Kulka dość twarda i bez trafienia na kość małe grzybkowanie. Spróbuj jeden sezon a ocenisz najlepiej ze wszystkich forumowiczów.Darz Bor Autor: REALISTA. godzina: 23:02 Czarna Perla i lupus77, Potwierdzam w 100%, co do Sierry należy dokładnie sprawdzić bo w 7-ce nie każda lufa ją toleruje - jest za mało cylindryczna (torpedo) i np. lufa mojego Mausera 66 rzucała nią niesamowicie. Idealny Plastic point Normy i RWS Brenneke Tig (Ideal). Czeska tylko na drapieżniki. DB R. Autor: Leśnik1 godzina: 23:40 Ja strzelam z czeskiej cięzkiej SPCE i jestem zadowolony. wszystko się kładzie, wiele dzików w ogniu cielaki też byk poszedł mi około 40 m. Natomiast nie mam najlepszej opini o RWS ie TIGu którego zachwala kolega fousek wlasnie z tą kulą miałęm trochę problemów począwszy od tego że poszł mi 2 dziki po nim a skończywszy na tym że przy trafieniu łani daniela na przednią łopatkę praktycznie cały przód był do utylizacji. DB Autor: mlokos9 godzina: 23:58 Ad. Sławomir Wojtera. Oto zdjęcie, na którym widać wlot kuli, zatrzymała się na płucu, lekko je tylko uszkadzając. Padł w ogniu, po ok 20 sekundach się zebrał i dopiero z psem go doszliśmy. A po takim strzale wstać przecież nie powinien. |