Poniedziałek
26.07.2010
nr 207 (1821 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Peknieta luska  (NOWY TEMAT)

Autor: el Gwiazdor  godzina: 01:21
Sytuacja wyglada nastepujaco. Na lake wychodza 2 jenoty. Oddaje strzal do pierwszego - wszystko w normie, repetuje oddaje strzal do drugiego i tu sie dzieje cos dziwnego. Mocniejszy odrzut i troche dymu. Oba strzaly celne - choc na bliska odleglosc ok 50m. Po drugim strzale otwieram zamek a z niego sie dymi. Dla mnie to novum nic wczesniej sie takiego nie dzialo. W sumie sporo dymu wydobywa sie z komory przez ok minute. Spogladam na luske i widok taki jak w zalaczniku. Pierwszy raz sie z takim czyms spotykam wiec pytam: Co moglo doprowadzic do pekniecia luski?Jakie moga byc tego skutki dla sztucera? Poza nadmiernym dymieniem nie zauwazylem zadnych zmian na pierwszy rzut oka. (sztucer Zkk600 30-06, amunicja S&B)

Autor: jeager  godzina: 07:45
Niewątpliwie mogła być tylko i wyłącznie wadliwa łuska. Wskazują na to podłużne pęknięcia. Zdarza się to w każdej elaboracji fabrycznej. Moj kolega podobnie miał w kal.7.62 x 54R tej samej fimy. Pękła szyjka przez stożek do połowy częśći butelkowej łuski. Jest to nieprzyjemne zjawisko. Z całą pewnością sztucer jest nadal sprawny technicznie. Pozdrawiam. Darzbór!

Autor: PeBe  godzina: 08:15
Też miałem taki przypadek, ale w starej amunicji S&B 7x65R. Trzeba bardzo dobrze wyczyścić w tym miejscu komorę nabojową.

Autor: Kocisko  godzina: 08:28
Mojemu koledze zdarzył się inny ciekawy przypadek. Kupił paczkę amunicji Winchester do 7x64. Zaczął przystrzeliwac broń.Po kilku strzałach zbiera wystrzelone łuski, na stole, i zamarł w niemym podziwie-na denku jednej łuski widniało wytłoczone.......30-06. Oddal bron do rusznikarza-wszystko w porządku. Najprawdopodobniej jedna kula została osadzona w łusce od 30-06. Ale stresu chłopak miał na 2 dni:):):)

Autor: RR-11  godzina: 09:04
Jak mu wlazła 30-06 do 7x64 - chyba młotkiem a kula 7,62 przeszła przez 7 jak po maśle.........

Autor: sanczopanda  godzina: 09:08
Najprawdopodobniej jedna kula została osadzona w łusce od 30-06.

Autor: Kocisko  godzina: 09:10
RR-11 Weź łuskę od 30-06 i spróbuj załadowac do 7x64 a rozwikłasz ten rebus

Autor: lowca  godzina: 10:41
niedawno miałem podobny przypadek, oddałem strzał do liska ( trafny) ale widzę że jeszcze próbuje uchodzić więc szybka decyzja - poprawić,a tu zamek sztucera tylko daje się lekko unieść w górę i koniec. Za żadne skarby otworzyć się go nie da, po odczekaniu dłuższej chwili bez zmian. Po poworcie do domu kontakt z rusznikarzem i prpozycja aby od przodu załadować wycior i próbować wybić łuskę, dopiero potraktowanie młotkiem pomogło. Okazało się, że łuska została poważnie rozdęta. Amunicja S&B 308 win. Lis podniesiony, a amunicja zmieniona.

Autor: Luke  godzina: 12:05
Miałem taki przypadek jakieś 10 lat temu. Aminicja S&B, 7x64, ciężka. 3 łuski z paczki 20 sztuk pękło podobnie jak na zdjęciu. Natychmiast zmieniłem amunicję. Od tamtej pory nie ma problemu. Najprawdopodobniej wada łusek. DB Luke

Autor: Paweł z lasu  godzina: 12:40
el Gwiazdor - czy lufa jest oryginalna czy była wymieniana? Pozdrawiam Paweł

Autor: MirekGrab  godzina: 13:18
Łuski w komorze nabojowej mogą pękać w przypadku wady materiałowej łuski ,niewymiarowa komora nabojowa/za duża/,niewymiarowa łuska/za mała w stosunku do komory nabojowej/ co zdarza się bardzo często,niewłaściwa naważka prochu.Pomierz łuski przed i po strzale .Porównaj wymiary ,zobaczysz co jest przyczyną.

Autor: mathias  godzina: 16:25
Kolego , nic nie kombinuj . Broń jest prawie na pewno O.K. Miałem swojego czasu kilka ( dokładnie sześć ) takich przypadków z jednej partii "czechów" 222rem. Łuski pękały dokładnie w taki sam sposób jak na zdjeciu. Część gazów cofa się wtedy przez zamek i strzelec dostaje w oczy. Ani bezpieczne , ani przyjemne to nie jest. Pisałem już o tym. Od tego czasu nasze drogi ( tj. moje i czeskiej amunicji ) sie rozeszły. Zmień firme ( zwłaszcza , że i cenowo S&B nie jest już specjalnie atrakcyjny ) i po kłopocie. Pozdrawiam DB

Autor: tomaszekT.  godzina: 19:09
el.Gwiazdor Pomierz łuskę przed i po strzale jak radzi kolega Mirek Grab bo na pierwszy rzut oka na załączniku widać że spęcznienie łuski jest zbyt duże ( w tylnej części łuski). Pytanie czy komora czy amunicja.

Autor: Krzych  godzina: 21:05
Fama głosi, że S&B specjalizuje sie w reloadingu, a że jakośc łusek bywa u nich nienajlepsza co któraś po kolejnym zabiegu elaboracji pęka. Dowodów na to nie mam, a Fama jak to Fama tylko głosi. Pozdrawiam krzych

Autor: kamel  godzina: 21:07
Myślę że komora nabojowa jest w górnym wymiarze tolerancyjnym, plus zwiększone ciśnienie z powodu...nap większej naważki prochu lub jego rozdrobnienia

Autor: Reign  godzina: 22:02
Witam Kiedyś z jednej paczki na szybko włożyłem do futeraliku parę sztuk w 7x65R SPCE i jakież moje było zdziwienie kiedy z nudów na ambonie sobie ogłądałem naboje a jeden pocisk z nich na jekiejś 1/3 powierzchni nie miał tombaku tylko żywą stal. Dobrze ,że go w nocy do drylinga nie zapakowałem...Po prostu szkoda lufy... Darzbór Reign PS Z tego co widzę w mojej CZ555 to w przedniej części komory zamkowej znajduje się otwór do wypływu ewentualnych cofniętych gazów...

Autor: el Gwiazdor  godzina: 22:28
Lufa byla wymieniana 'wieki temu' i przez nascie lat strzelala wlasnie czeskimi. Zdjecie moze troche zludne. Luska niczym nie odbiega od pozostalych wystrzelanych i nowych poza deformacja w miejscu pekniecia. Wyglada na to ze wina luski. Zaaplikuje dokladne czyszczenie i strzelnice i zobaczymy. Jesli to jakas usterka techniczna sztucera to czy problem bedzie sie powtarzal (wspomniana komora czy lufa) przy kazdym strzale czy raz na kilka strzalow?

Autor: mathias  godzina: 22:56
Może faktycznie być tak jak pisze kamel , natomiast osobiście nie słyszałem nigdy o pęknięciu innej łuski naboju do broni kulowej jak S&B. Wielu moich kolegów miało taki przypadek. Skoro w róznych komorach pękają tylko S&B , to wnioski nasuwają się same.... Nie mam niestety zdjęcia , ale wszystkie moje pękały w identyczny sposób , bardzo podobny do tego na zdjęciu elGwiazdora. Dalej obstawiam , ze to nie wina broni. Są sztucery , które wystrzeliły po 10 i wiecej tysięcy szt. amunicji i w dalszym ciągu są w doskonałym stanie technicznym. Moja lufa od Tikki ("zwykła") , którą wymieniłem na Varminta przepuściła coś z 8 tyś. kul i jak twierdził rusznikarz , dalej "trzymała" wszystkie wymiary. Warunek - regularne czyszczenie po każdym strzelaniu. Pozdrawiam DB