Piątek
19.08.2005
nr 019 (0019 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Weatherby Vanguard

Autor: Ryszard  godzina: 00:02
1. jak najbardziej za z pewnymi ograniczeniami 2.http://www.mauser.com/index.php?id=32&lang=de i popatrzeć na punkt 8 3. cała przyjemność po naszej stronie 4. ukłony 5. duże, ale w przeliczeniu na sztukę tańsze. Jest i efekt psychologiczny. Strzela i strzela i cały czas jedna paczka. W innym wariancie trzeba ze dwie, a bywa, że paczka po kieszeni boli. 6. czasem tak bywa; w innych dziedzinach jednak gorzej.

Autor: arcisz  godzina: 07:59
A że ja się "wtrancam" - o so chodziiii? P_iter pyta o Weatherby a Ryszard pisze o Mauserku. Ki diabeł? Czyżby jedno i to samo?

Autor: P_iter  godzina: 08:31
arcisz, dzieki za wsparcie, bo po niemiecku to ja tylko rece do gory potrafie powiedziec a juz pisac czy czytac ani mru-mru. Tylko mi nie pasilo te M03. A Vanguard i 03 to jednak cos zupelnie innego.

Autor: *BOBER*  godzina: 09:53
właśnie przed chwilą na "posiedzenie"wziąłem sobie sierpniowego Łowca i tam jak byk reklama z Artemiksu : sztucer Weatherby Vanguard Syntetic 2690,00... więc o co chodzi????jak nie produkują jak reklamują??

Autor: Ławny  godzina: 10:43
ad.P_iter Użytkuję od czerwca Wetherby Vanguard w kal.223 więc co nie co z własnych obserwacji napiszę. Sztucer jak jest wykonany każdy widzi. Osada z czarnego syntetyku jest wg. mnie estetyczna i odporna na wszelkiego rodzaju uszkodzenia. Tutaj plus. Co do zamka - chodzi płynnie, nie zacina się ale ma jeden duży minus. Nie można wyjąć 5 sztuk naboi metodą heblowania zamka. Aby pazur chwycił łuskę należy po umieszczeniu naboju w komorze rączkę zamka przesunąć trochę w dół-tak jak przy zamykaniu. Jest to uciążliwe i zmusza do rozładowywania przez uchylną klapkę magazynka. Poza tym jak ktoś zapomni o tej przypadłości może się zdażyć,że zostawi nabój w komorze a wtedy...... Poza tym sprawa spustu. Niby jest on w pełni regulowany ale musiałem oddać broń rusznikarzowi aby ustawił czułość jak należy. Teraz chodzi bez zarzutu więc tutaj plus. Chociaż gdy oglądałem Savage'a varminta to jednak spust chodził w nim lepiej. Co do celności-tutaj już wyłącznie sprawa predyspozycji i umiejętności strzelca. Samej broni nie można pod tym względem nic zarzucić. Strzelam amunicją Lapua i na strzelnicy z worka mój tata potrafił wsadzić kulkę w kulkę. Ja jeszcze nie doszedłem do takiego skupienia bo dopiero uczę się spustu ale taka nauka to sama przyjemność:))) Pozdrawiam DB

Autor: T1000  godzina: 14:04
prosta , zwarta budowa, zamek dwuryglowy (bardzo ładnie pracuje bez stuków - puków i szarpnięć po uprzednim smarowaniu) , skupienie poniżej 1/2 cala / na 100m, szkoda ,że nie posiada magazynka pudełkowego, ponad to można kupić do niego tanie montaże leopolda stały 350.- uchylny ok 600.-

Autor: porze  godzina: 14:09
uchylna klapka u dołu to i tak niezły sposób na rozładowanie bez heblowania. Rozwiązanie połowiczne, bo nie tak proste jak wymienny magazynek, ale bez ryzyka wypadnięcia źle wpiętego magazynka o gustach sie nie dykutuje, ale mnie osada sie nie podoba, kolba Monte Carlo psuje linię, przód osady kończy sie nijak a cienka lufa bez przyrządów otwartch (standard w USA) wyglada nijak. To że tworzywo osady jest i w dotyku i w oglądzie nad wyraz pospolite i byle jakie sprawiło, że wybrałem remingtona 700 w podobnej cenie. Linia rasowa a syntetyk i oksyda nie tylko cieszą oko ale i miło łaskoczą opuszki palców. Podobno układ zamek-komora-lufa siedemsetki jest kultowy, w każdym razie wybrany został do konstrukcji broni wyborowej SWAT i US Marine Corps, a rusznikarze konstruktorzy varmintów oferują go jako droższą opcję. Jednak ja sie załapałem na promocję a normalna cena R700 w porównaniu do promocyjnej WV to jednak jakieś 500 zł różnicy. Teraz mysle o lżejszym kalibrze i nadal wole remingtona, choć kusi mnie CZ 527 varmint laminat, który też i wzrokowo i w dotyku jest boski Na temat wytrzymałości i niezawodności nie jestem sie w stanie wypowiedzieć, bo to trzeba pare lat bronią pociorać w różnistych okolicznościach przyrody, a nie strzelić do wiwatu raz na strzelnicy. Boje się jednak, że jesli w zestawie daje się tanią lunetę to i lufa będzie mało żywotna, co dla jankesa nie jest akuratproblemem, bo se kupi za pół roku nową i wkręci Wetherby to marka sama w sobie i słynie z produkcji ekskluzywnych sztucerów, ale boje sie, że dolna półka cenowa to odcinanie kuponów od chwały i sławy modeli faktycznie rewelacyjnych, z siedmioma ryglami itp. każda pliszka swój ogonek chwali, a ja sie skoncentrowałem na aspektach estetycznych i światopoglądowych, bo np. tematu jakości pracy spustu w swej ignorancji nie odważę się poruszyć. Są tu mistrzowie, którzy setki jesli nie tysiące kul wysłali z jednego i z drugiego.

Autor: Pablo Jarzabek  godzina: 14:42
Repetiery firmy Howa Machinery Ltd to prosta i dobra bron ktora moze sluzyc niejednemu myliwemu wiele lat. Bardzo doszlifowany repetier Japonski juz nie istniejacej firmy Kodensha Co Ltd: Nikko = "Sunshine" (www.collectorsfirearms.com/r2222.htm)

Autor: Ryszard  godzina: 22:45
ad P_iter a trzeba było tak od razu. Poniżej link w ludzkim jezyku :)) http://www.mauser.com/index.php?id=32&lang=en Ad Arcisz temat ten sam ino ja już nic nie poradzę, że prawie wszystko kojarzy mi się z M03 :)))