![]() |
Poniedziałek
08.11.2010nr 312 (1926 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: bielizna termoaktywna Autor: Bulwa76 godzina: 11:29 Mam taki komplecik firmy Craft. Dostałem od żony pod choinkę dwa sezony temu. Powiem tak. Od wczesnej jesieni bez tego nie wychodzę do lasu. Komfort cieplny jest niesamowity a na zbioróweczkach jak trzeba rozprowadzać myśliwych i obejść każdy miot dookoła ciuch ten jest niemal niezbędny. Nie poci się w nim podczas marszu i nie marznie podczas stania na stanowisku. Na indywidualne też daje radę. Może to trochę brzmi z mojej strony jak reklama ale od kiedy mam ciuchy termoaktywne to stare kalesonki i podkoszulki przeszły z szafy myśliwskiej do drugiej szafy. Autor: Xors godzina: 15:04 Bulwa76 chcesz powiedzieć, że ten magiczny komplet w cudowny sposób powstrzymuje pocenie? Jak się czyta tak niefortunnie dobrane recenzje, można zrozumieć rozżalone głosy kolegów którzy nabrali się na "magiczną bieliznę". Autor: Jack__Daniels godzina: 15:56 ad Leśnik i Realista W zasadzie Jastrząb napisał prawie wszystko... sama bielizna termoaktywna nie jest panaceum na całe zło. Jest ona jednym z elementów całej "konstrukcji". Pisałem o tym już kilka razy, ale przypomnę. Bieliznę termoaktywną stosujemy właśnie po to, żeby wilgoć, która powstaje podczas wzmożonego wysiłku fizycznego mogła być przetransportowana jak najdalej od ciała (w bawełnie też się pocimy, ale bawełna magazynuje wilgoć). Brak wilgoci daje nam uczucie sucha i ciepła, a właśnie do tego zmierzamy. Jeżeli wilgoć trafi na jakąkolwiek przeszkodę, która uniemożliwi jej całkowite odparowanie, wtedy bielizna termoaktywna staje się mokruteńka, a my czujemy się jak w termosie. Jeżeli na bieliznę termoaktywną założymy sweter (z materiałów nietermoaktywnych), a na niego jeszcze ""zwykłą" kurtkę to nie można się dziwić, że będziemy mokrzy i będziemy śmierdzieć. Jeżeli mam się ubrać na podchód to: majtki termoaktywne, kalesony również jak i koszulka z długim rękawem i delikatną stójką (nie lubię szalików), na to jakiś polar (grubość uzależniona od temperatury), spodnie i WYSTARCZY. Na zasiadkę: dokładam do tego powyższego grubą kurtkę bo dysponuję śpiworem więc nic więcej mi nie potrzeba. Poza tym zanim ktoś kupi bieliznę termoaktywną przez internet zawsze może iść do jakiegokolwiek sklepu ze sprzętem górskim i tam pomacać to co chce kupić. Produkty takich firm jak North Face czy Columbia są wysokiej jakości, ale cena nie jest aż tak adekwatna jak jakość produktu więc ja nie przepłacam. Można zajrzeć też do różnych Go Sport, Inter Sport, Decathlon i innych, wielkich marketów sportowych. DB i życzę udanych zakupów. Autor: ronin12 godzina: 17:57 http://www.gattaactiveshop.pl/thermoactive/78-t-shirt-l-,c15,p2.html, nie uzywalem ale tzrymalem w rekach i zamierzam kupic, bardzo dobre wykonanie w technologi bezszwowej, na stronie brak koloru zielonego (khaki) ale jest w produkcji Autor: Ławny godzina: 18:46 Na wczesną jesień i wiosnę mam cienki zestaw. (www.dlamysliwych.pl/go/_info/?id=441) Na zimne dni ubieram termo swed. Preferuję bluzy z golfem gdyż nie lubię nosić szalików. Latem mimo wszystko wybieram bawełniane spodnie gdyż zestaw bielizna letnia+spodnie z membraną przy 30 stopniach = piekarnik i powódź w butach. Bielizna spełnia świetnie swoją rolę pod warunkiem,że jest częścią całego "systemu" odzieżowego oddychającego. Założona pod zwykłe spodnie czy kurtkę daje tyle samo co gacie z froty. Właściwy dobiór ilości warstw noszonych na sobie to podstawa. Jeśli ktoś w zestawie zasiadkowym zrobi kilka kilometrów to żadna bielizna ani gore-tex nie zagwarantują,że będzie suchy. Pozdrawiam DB |