Piątek
14.01.2011
nr 014 (1993 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: 9,3x62 na indywidualne

Autor: Zielony Człowiek  godzina: 08:14
witam luneta leży w szafie S&B 2,5-10x56 Zenith FD7 wybrałem Mannlichera Luxusa, w zasadzie to i do kalibru jestem przekonany, ale zawsze dobrze zebrać parę uwag amunicja to pewnie RWS lub Norma, bo użytkuję w innych kalibrach myślę że wybór raczej udany pozdrawiam

Autor: nemrod_64  godzina: 08:42
To doskonały kaliber na grubego zwierza. Bardzo dobry efekt obalający. Kaliber dobry zarówno na zbiorówki, jak i na polowania indywidualne. Niektórzy wspominają o stosunkowo dużym opadzie kuli w tym kalibrze, jest to fakt, jednakże na przy odpowiednim przystrzeleniu broni, na 200 metrach nie ma to większego znaczenia. Osobiście posiadam jednostkę w tym kalibrze i polecam, strzelam z amunicji Normy. Dobór amunicji to oczywiście sprawa indywidualna. Darz Bór.

Autor: łowca90  godzina: 09:09
Koledzy który lepszy kaliber 30-06 czy 9,3x62? Głownie poluje na dziki. Marzy mi się jakiś półautomat np w kalibrze 9,3. Darz Bór

Autor: Trojak  godzina: 09:16
Zielony Człowieku, to bardzo dobry kaliber, tak na zbiorowe jak też indywidualne polowania. Nie podzielam zdania Lelka z następujących przyczyn: - zbiorowe- bardzo dobry stoper, pocisk dużo mniej wrażliwy na przeszkody od innych mniejszych i szybszych kalibrów, w przypadku mniej precyzyjnego trafienia jest na ogół na zestrzale farba, która prowadzi do uchodzącego, gasnącego zwierza; - indywidualne- pociski stosunkowo wolne, ale nie powodujące nadmiernego rozbicia tuszy mniejszych sztuk- sarny po trafieniach np. z 16,5 gramowego GECO nadaję się do konsumpcji- wyloty ok. 4-5 cm, bez nadmiernych krwiaków, lisy strzelane tym pociskiem też w większości nadają się do garbowania, odnoszę wrażenie, że im większa sztuka szybciej się kładzie- ale tu, więcej energii zostaje w tuszy. Generalnie tor lotu bardziej stromy, przypomina nieco 7x57, ale przystrzelana broń na optimum- u mnie 150 metrów- sprawia, że na naszych przepisowych odległościach nie ma problemu. Używam zamiennie- 16,5 gram GECO z 18,5 gram LAPUA- "latają" z mojej lufy podobnie, ten drugi jest twardszym pociskiem. Należy włożyć do książki z bajkami mity o odrzucie i huku- miałem/ mam: 7x57R, 7X64, 7X65R, 308W i kaliber 9,3x62 oraz broń- 550 fs- są najczęściej używane w moim przypadku- nie ma kopa- tylko pchnięcie a huk jest bardziej "miękki" niż w innych kalibrach. Lufy broni w tym kalibrze potrafią też długo służyć. DB.

Autor: trzynastak  godzina: 10:13
Ad. lelek_nowy Dobrze, że dzik i byk strzelone przezemnie w tym sezonie na polowaniu indywidualnym nie wiedziały, że to kaliber na zbiorówki. Z jednym sie zgodzę warto mieć druga w broń w miejszym kalibrze. Ja używam wzajemnie z 7x64. D.B.

Autor: mwm  godzina: 10:31
9,3x62 to świetny kaliber i kupując obecnie sztucer na grubą zwierzynę warto nad nim się zastanowić. Ale zwłaszcza w ostatnim czasie czytając to forum można odnieść wrażenie, że posiadając 30.06 czy 7x64 to lepiej w domu siedzieć i nie wygłupiać się z nimi w łowisku. pozdrawiam, DB!

Autor: witek  godzina: 11:09
Trojak "ale przystrzelana broń na optimum- u mnie 150 metrów" tzn 150 m w punkt ?? to jak wyglad a na 50 - 100 i 200 m ? Nemrod 64 - a Ty jak ustawiasz swoja lunetę ?

Autor: witek  godzina: 11:09
Trojak "ale przystrzelana broń na optimum- u mnie 150 metrów" tzn 150 m w punkt ?? to jak wyglad a na 50 - 100 i 200 m ? Nemrod 64 - a Ty jak ustawiasz swoja lunetę ?

Autor: nemrod_64  godzina: 13:15
witam, ja mam przystrzelony sztucer na 150 m, co daje ok 4 cm przewyższenia na 100 metrach i ok 10 cm opadu na 200.

Autor: Łukasz z lasu  godzina: 13:46
Osobiście polecam ten kaliber zarówno na indywidualne jak i na zbiorówkę Obecnie mam w szafie 30 06 ale w przyszłości planuje zakupienie sztucera w takim kalibrze

Autor: miś  godzina: 14:38
Też odniosłem takie wrażenie, że od pewnego czasu na forum panuje atmosfera jakby nasze łowiska były pełne afrykańskiej fauny. Na indywidualnym jest trochę czasu żeby oddać etyczny strzał w odpowiednie miejsce i uśmiercić zwierza. Powinno się ulokować kulę a nie po prostu trafić w cel. Ja mam zasadę, że jak nie jestem pewny rezultatu to nie strzelam i nie muszę przez to robić za psa. pozdrawiam wszystkich właścicieli bardzo słabego i nieefektywnego kalibru 3006 miś

Autor: Karol  godzina: 15:02
misiu Ja jestem zdania że jeśli są na to pieniąszki to należy wszystkie swoje fantazje łowieckie realizować. Jeśli ktoś ma fantazję na 9,3 czy na 375 h&h i go na to stać to powinien kupić. W końcu nic tak tygryska nie cieszy jak nowa zabawka.... ;-)

Autor: młody hunter  godzina: 16:50
Ja osobiście poluję z 308. jest on niby wystarczający, ale przy strzałach do jeleni(w moim przypadku łani) potrafią przebiec 50 m po strzałach w serce. To nie jest oczywiście problem, ale podczas polowań na byki, np. na bagnach, w gęstych trzcinowiskach można mieć kłopoty z wyciągnięciem. Ja osobiście chciałbym mieć taki sztucer na zbiorówki z przestawianą lunetą. Darz bór! Młody hunter

Autor: Karol  godzina: 16:54
młody hunter Wcale nie jest powiedziane, że dziewiątka po strzale na komorę położy zwierza w ogniu. Zwłaszcza jelenia. Jak chcesz aby byk został w miejscu w którym stoi to musisz wycelować w kark lub jego nasadę !

Autor: młody hunter  godzina: 17:04
To prawda Karol, ale zawsze większa moc obalająca i średnica pocisku trochę skrócą drogę ucieczki. Natomiast jeżeli chodzi o strzały w kark to nie polecam tyle się naoglądałem zmarnowanych szans na ładnego byka, które pomimo długich i ciężkich poszukiwań zostały stracone, było niewielkie farbowanie. W jednym z moich doświadczeń myśliwy miał byka na 50 m, który szedł w kierunku trzcinowiska, bagien, więc postanowił go zastopować w miejscu strzelając na kark. Trafił prawdopodobnie na "puste". Pzr.

Autor: Karol  godzina: 17:18
Bo w tym wszystkim trzeba jeszcze wiedzieć na co można sobie pozwolić. ;-)

Autor: Hubbert  godzina: 17:59
Na indywidualne przewaznie biorę 7x64 i zawsze psa ( wtedy nie muszę robić za psa). Pierwsze łowiecke mocje towrzyszą mi przy strzale drugie jeszcze wieksze przy dochodzeniu z psem zazwyczaj zgaslego już zwierza. Cieszmy się lowiectwem, a nie egzekucja. Na indywidualne polowania kup mniejszy kaliber i psa ( o ile masz "serce" do psów). Na zbiorówki większy kaliber jest OK.

Autor: Calamondin  godzina: 20:22
Karol!!, jak to jest z tymi "pieniąszkami" :-) Pozdrawiam

Autor: Karol  godzina: 21:08
Jak się ma ich za mało to są to pieniąszki... jak więcej to pieniążki... a jak na tyle by rozdawać biedniejszym to pieniądze! ;-)

Autor: Kris knieja  godzina: 21:17
DB! Mialem niedawno taki sam dylemat bylem przed zakupem automatu kulowego tylko problem byl z kalibrem wybieralem pomiedzy 30-06 a 9,3x62 wybor padl na 9,3x62:) Zakupilem Benelli Argo Comfortech.Pierwsza moja jednostka jest kniejowka w kal.7x65R i jesli chodzi o opad kuli z 9,3x62 to np. przy 7x65R RWS ID CLASIK 11,5g. na 100m+4cm opad= 5,5cm. w 9,3x62 RWS DK 14,6g. na 100m+4cm. opad= 7,5cm 9,3x62 RWS KS 16g. na 100m.+4cm. opad=6,5cm. a wiec nie przesadzajmy z tym opadem kuli koledzy w kal.8x57JS RWS DK 11,7g, na 100m+4cm opad=6,2cm. a wiec srednie roznice +- 1-2 cm. Do 200m bez problemu strzelisz kazda zwierzyne i oczywiscie przepisowo jak w ksiazce pisze:) Przewaznie na nocnych zasiadkach strzela sie do 100-150m.wszystko zalezy od widocznosci a wiec kupuj kaliber wraz z posokowcem:) Pozdrawiam i zycze udanego wyboru.DB

Autor: Hubbert  godzina: 21:23
Koledzy więcej luzu literówki i ortografy na forum to tzw. błędy z szybkości i nie powinny razić. Chyba ze spaczenie zawodowe, to rozumiem...

Autor: dendrome  godzina: 22:04
ad. miś - w pełni popieram i stosuję podobne zasady - właściciel bardzo słabego i nieefektywnego kalibru 30-06