Środa
26.01.2011
nr 026 (2005 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Freelander

Autor: kp44  godzina: 11:27
Kolego niech Cie Bóg broni przed zakupem tego auta. Wiskoza montowana w nim wytrzymuje 80-90 tys. km gdy samochód nie widzi terenu. Gdy pokusisz się o jazdę w gorszych warunkach w miarę regularnie to wytrzyma 40 tys. Razem z wiskozą (około 2000 zł) psuje się reduktor (2400 używany po regeneracji). Rozwiązaniem jest odpięcie go i jazda tylko z przednim napędem. Może komuś trafił się trwalszy egzemplarz ale to tylko wyjątek potwierdzający regułę. Poczytaj fora 4x4, popytaj mechaników. 99% z nich powie Ci dokładnie to samo co ja.

Autor: Krakers70  godzina: 12:45
Starzy "ofrołdowcy" nazywają Freelandera, tu cytat: "faszystowskim zamachem na geniusz Brytyjskiej Myśli Technicznej". Chodzi o przejęcie wytwórni LR przez Niemców, pono nie chcieli robić konkurencji Mercedesowi G i zrobili nieudanego SUV-a.

Autor: Jędras  godzina: 17:28
Kolego Pastek 83 nie jest do końca tak jak koledzy piszą do końca. Faktem jest, że do 2001 roku Freelander miał tzw. reduktor w którym co 100tyś km trzeba było wymieniać łożyska w innym przypadku ulegał on uszkodzeniu. Po przejęciu LR przez BMW od 2002 roku poprawiono większość usterkowych elementów, zastosowano silnik diesla BMW 2.0 Td4 z Common rail. Największym niewypałem usterkowym którego BMW nie wyeliminowało pozostał benzynowy silnik 1.8l. Wiem co mówię bo już 4 lata jeżdżę takim Freelanderem czyli z 2002 r. 2.0 Td4 a kolega ma z 2001 z 1.8 benzyna. ja zakupiłem auto z przebiegiem ok. 112 tyś km a obecnie mam niewiele ponad 200tyś km. Ja po 150tyś km spaliłem sprzęgło (wymieniłem tarczę i docisk 700pln + 350 robocizna), kolega zaś porasz kolejny wymienił uszczelkę pod głowicą. Ale faktycznie Freelander to nie Discovery. Natomiast w terenie, jakim ja poluję pogranicze mazur i murpi w zupełności wystarcza.

Autor: yogy  godzina: 19:28
ja to się swego czasu spotkałem z opinią, że Freelander to nie Land Rover. Ktoś przez przypadek nakleił taki napis na masce ;)

Autor: jaźwiec1965  godzina: 22:01
Ciekaw jestem ilu z wyżej wypowiadających się Kolegów miało takie auto i zna z autopsji te wszystkie usterki. W moim kole jest w tej chwili 4 albo 5 takich "całkowicie do niczego samochodów" (łącznie z moim). Żaden z nas jeszcze nie zbankrutował z ich powodu, nie słyszałem nawet o jednym z powyższych problemów. Ale co tam, pewnie wszyscy wiedzą więcej od samych użytkowników. DB