![]() |
Wtorek
07.06.2011nr 158 (2137 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Nóż - Rodzaj szlifu a praktyka? Autor: Jack__Daniels godzina: 10:10 Pytanie o nóż mysliwski na knives.pl jest jak pytanie o spining sandaczowy na lowiecki.pl. Niby się ludzie znają, niby mają swoje teorie, ale oprócz oglądania noża i krojenia kartek to za przeproszeniem gów*o się znają. Bardzo wiele osób z knives.pl ma nóż dla samego mania. Leży na półce i cieszy oko. Myśl, że mieliby go w du p*ę dzikowi wkładać, żeby wykroić odbyt przyprawia ich o mdłości. Nie mniej jednak wiedzą o tym nożu (o innych zresztą też) praktycznie wszystko łącznie z tym w jakiej fabryce i o której godzinie powstał i kto go do pudełka wkładał, jaką strukturę molekularną ma stal z jakej został wykonany, znają procentowy udział pierwiastków zawartych w stali i takie tam inne pierdoły... które tak naprawdę z użytkowego punktu widzenia nic nie wnoszą. Kiedyś na forum wędkarskim spotkałem się z określeniem "internetowy onanista sprzętowy" ... bardzo mi się ono podoba. Wracając do tematu. Czy ryzyjujesz coś robiąc convex? Nic. W razie czego można wrzucić nóż na "szlifierkę" i przeprofilować. Poza tym skąd Twoje obawy, że convex się nie spisze? Przecież jak nóż jest ostry to co stoi na przeszkodzie żeby przejechać nim po granicy skóra-mięso i oddzielić jedno od drugiego? Też nic. Rób nóż i pochwal sie wynikiem i opisz wrażenia. p.s. F1 ostrzę na 3A i się nie pier**lę :)... nie interesuje mnie, że kartki nie przeciął, ważne, że ładnie leżał w ręce podczas 20 stopniowych mrozów oprawiając łańkę. Na polowanie noszę dwa noże, w tym jeden składany, ale on służy jedynie do celów kulinarnych - jak chce sobie odkroić kawałek kiełbasy, albo pokroić pomidora. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że ktoś, kto potrzebuje trzech noży, żeby sprawić jednego dzika to... nożem posługiwać się nie potrafi. Podczas sprawiania dzika tak naprawdę to jedynie w momencie wykrawania odbytu (czyli małe kółko), podczas "robienia dziury" w jamie brzusznej KT ma styczność z niekorzystnymi warunkami = zapiaszczona skóra. Później nóż wkłada się pod skórę i jeździ już tylko po mięsie... no chyba, że ktoś robi inaczej. Pozdrawiam i DB Autor: Bartek L godzina: 11:03 Sama realizacja projektu może potrwać ponad rok, także cierpliwości ;) Ciekawe jest to określenie "internetowy onanista sprzętowy" - w pełni się z nim zgadzam. Co do ilości noży na jednego zwierza, to można ich użyć 4 albo i 5 :) - normalny do patroszenia, wąski długi do oprawienia odbytu, skinner, cienki elastyczny do trybowania i może jeszcze jakiś do czegoś :))) Ja się zadowalam aktualnie 1 max 2 nożami. |