Czwartek
07.07.2011
nr 188 (2167 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: iż18, 222rem

Autor: ukrainiec  godzina: 09:22
фото (fotky.com.ua/public/view/full/34539) фото (fotky.com.ua/public/view/full/34540) фото (fotky.com.ua/public/view/full/34541) http://www.uoor.com.ua/forum/messages.php?page=8&theme=781

Autor: Czarna Perła  godzina: 09:26
marhunter, widzę, że nie znasz definicji "trypleta". Ja Ci gwarantuję, że to nie był tryplet. Z broni łamanej, a tym bardziej do lisów, wykonanie trypleta jest niemożliwe.

Autor: marhunter  godzina: 09:31
Ad. Czarna Perła Pozyskanie 3 lisów w trzech strzałach padających jeden po drugim,przerwa trwała tyle co przeładowanie broni. Więc jak to nazwać??

Autor: Czarna Perła  godzina: 09:32
Tak, to tryplet. Lisy były głuche?

Autor: marhunter  godzina: 09:37
Kolega polował kiedykolwiek na zwierzyne podzas ruji, cieczki, rykowiska??? Nie wiem z kad te pytanie, czy lisy były głuche,książeczek zdrowia nie widziałem do laryngologa tez ich nie odprowadziłem. Nie umiem odpowiedzieć Ci kolego na te pytanie. Po pierwszym strzale oddanym do suki dwa lisy idace za nia staneły w tym momencie pada drugi strzal pada kolejny lis, przeładowanie ostatni z lisów jest strzelany w biegu na jakies 80m. Coś jeszcze koledze wytłumaczyć???

Autor: Czarna Perła  godzina: 09:38
no no, jestem pod wrażeniem.

Autor: doktor nieludzki  godzina: 11:07
off topic - przepraszam kol. kalmar kol. Czarna Perła w tym roku podczas cieczki dublet do lisów - mógł być tryplet ale moje niedopatrzenie (nie doładowałem magazynka po strzeleniu liska i zostały mi tylko 2 kulki), repetier, trzeci lis dał mi dużo czasu - mogłem go strzelać 2 x do innego lisa idącego "śladem" nieżyjącej już wtedy liszki strzelałem 3x - wstyd się przyznać, pudła się zdarzają, po strzale nie uciekał - raczej kombinował co tu dalej robić

Autor: REALISTA.  godzina: 16:25
kalmar, Tego sztucera w Sanoku już nie ma - dzisiaj został kupiony i był to kaliber 222 a nie 223. Byłem z tym kolegą co kupił na strzelnicy i na otwartych przyrządach skupienie ok. 5 cm na 100m jest dobre. Do regulacji: spust, przyrządy otwarte, i iglica, cała baskila do przeglądu i rozkonserwowania z fabrycznego mazidła. Za 550,00 zł nie ma co wymagać rewelacji. Najlepiej latająca amo to SAKO I NORMA 4g. DB R.

Autor: kalmar  godzina: 18:18
Realista, ja wynalazłem za 580 po ostrych targach prosto z półki tylko, że w kalibrze 223 (wolałbym 222) ale chyba się zdecyduję, bo oferty używanych to tak średnio od 30 do 50% wyższe od sklepowych. To normalnie ewenement jakiś ;-))) db kalmar

Autor: REALISTA.  godzina: 21:58
kalmar, Strzelałem dzisiaj z tego nowego 222Rem i byłem mile zaskoczony. Poluję z takim "badziewiem" w kal.222Rem od 18 lat z powodzeniem. Na rozkładzie ponad 80 kozłów i kóz, trochę lisów. W trzech przypadkach korzystałem z pomocy psa ale były to podniesione sztuki oraz chyba 3 czyste pudła. Na rogacze i lisy wyśmienita broń, lekka i składna. Myślę że bardziej udane są lufy 222Rem od 223Rem. Miałem kilku chętnych na zakup (bo wcześniej myślałem o zmianie) ale broń spełnia swoje zadanie i się jej nie pozbędę. Jak pisałem kolega kupił tego 222Rem. Oczywiście po zakupie natychmiast do rusznikarza do rozkonserwowania i regulacji spustu. Według mnie negatywne opinie pochodzą od myśliwych którzy z góry zakładają że jest to zła broń. Dobra luneta, dobrze przymocowana i nie odkręcana przy byle okazji to pełnia sukcesu. U mnie raz przykręcona luneta siedzi przez 18 lat i tylko drobne korekty przy przystrzelaniu, nie koniecznie co roku. DB R.