Poniedziałek
22.08.2005
nr 022 (0022 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Sianokiszonka  (NOWY TEMAT)

Autor: adamr  godzina: 08:29
Czy , któryś z Kolegów ma jakieś doświadczenia w skarmianiu sianokiszonki ? Interesuje mnie zwłaszcza technika zadawania takiej paszy tzn. czy po prostu ustawiamy balot w miejscu dokarmiania i pozbawiamy go folii , czy też otwieramy go stopniowo ? Czy lepiej pod dachem , czy bez ? Itd. Pozdrawiam D.B. Adam

Autor: amir  godzina: 11:46
Wystawiliśmy w kole w roku 2001 zimą trzy baloty sianokiszonki: 1. Jeden balot rozciety i porozkładany na krzakach i gałęziach przy trybach leśnych - zjedzony w ciagu kilku dni przez jelenie 2. Jeden balot przy ambonie na necisku dla jeleni - pobierany był dosyc rzadko - zjadł go pod koniec zimy żubr "BARNEY". 3. Jeden balot rozcięty tylko po bokach w poziomie nie został rozciągnięty przez jelenie ani sarny, przeleżał do wiosny W roku 2004 wywiozłem jeden balot w łowisko jesienią (pażdziernik) i rozciąłem go w styczniu 2005,tnąc tylko boki a na "górze" zrobiłem parasol ze swierku ( wyłożyłem całość pod rozłożystym swierkiem ) - skonsumowany przez jelenie w ciągu 2 tygodni. DB

Autor: jurek123  godzina: 13:12
Trzeba zacząć od tego że kiszonka a właściwie sianokiszonka jeśli została dobrze zakiszona to podana w miesiącu listopadzie i póżniej kiedy temperatury są dość niskie może spokojnie leżeć około miesiąca i nie będzie podlegać procesom gnilnym.Ona może tylko zamarznąć przy zbytnim rozlużnieniu co nie jest najlepsze.Dlatego też forma podawania zależeć będzie czy sianokiszonkę bardziej lub mniej udostępnimy zwierzynie.By zwierzynę zachęcić do pobierania sianokiszonki proponuję posypać odkrytą część balotu solą tylko bez przesady.Jeśli jest możliwość zabezpieczenia takiego balotu już rozciętego przed opadami to byłoby idealnie.

Autor: adamr  godzina: 21:16
Dziękuję Kolegom. Tak sobie myślę ,że trzeba będzie w stałych miejscach dokarmiania wybudować zadaszenia /wiaty/ pod nimi ustawić baloty sianokiszonki i kolejno je odpakowywać. Podoba mi się pomysł z solą jako atraktorem. Jak długo może być przechowywana sianokiszonka w nie rozpakowanym balocie ? Mam na myśli czy w wypadku nie zużycia całego zapasu może być on użyty w następnym sezonie? D.B. Adam

Autor: jurek123  godzina: 22:24
Teoretycznie taki balot dobrze zakiszony i pozbawiony dostępu powietrza przez dokładne ofoliowanie może bez kłopotu leżeć dwa sezony ,ale jak znam życie to albo zostanie uszkodzony przez zwierzynę albo przez ludzi i wówczas niestety nie poleży zwłaszcza gdy przyjdą wysokie temperatury.Najlepiej przygotować tyle by zwierzyna zjadła w ciągo sezonu a składować w miejscu bezpiecznym i dostarczać do miejsca skarmiania .Kiszonki sporządzane metodą tradycyjną były odkrywane nieraz po 15 latach i zachowywały pełną wartość pokarmową.W moim przedsiębiorstwie gdy robiono próby z sianokiszonką w 1975roku to wszystkie baloty uległy popsuciu bo nie znano wówczas w kraju dobrej folii do owijania.O ile wiem były to pierwsze próby w Polsce,a prasy zwijające były z importu.Dlatego tak ważna jest szczelność opakowania.