Środa
26.10.2011
nr 299 (2278 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Jaką terenówką zastąpić Samuraia

Autor: kula  godzina: 00:21
Witam, użytkuje Pajero krótkie od dwóch lat wersja trzeciej generacji ( zatem trochę droższe niż 18 tys. PLN). Wprawdzie opony nie sa rewelacyjne do terenu ( Yokohama Geolander G71 ) ale na lodzie są bardzo dobre. W terenie na tych oponach sprawuje się znośnie. Podone auto tylko na BF Goodrich AT posiadał kolega. W terenie naprawdę bardzo sprawne. Na trasie posiada bardzo dobre właściwości trakcyjne ( szybkość, przyśpieszenia, klimatyzacja, znośne spalanie ). Przy rozsądnym użytkowaniu w terenie można pokonać naprawdę spore błota. W bagażniku po złożeniu tylnych foteli dostatecznie dużo miejsca na zwierzynę,wystarczy tylko kupić kawałek wykładziny gumowej i dwa -trzy dziki mieszczą się bez problemu. Auto ma ponad 165 tys. pzebiegu i jeździ bez awari. Pozdrawiam

Autor: sowland  godzina: 07:26
Weż kolego połóż się pod pajero i na przykład pod Vitarę albo lepiej pod Jeepa .Zobacz jak rozwiązane jest zawieszenie i z ilu elementów się składa a co za tym idzie co może sie popsuć .Ja jeżdzę bardzo dużo po lesie Vitarą /trochę modyfikowaną/ i nie oszczędzam samochodu.Jestem pełen podziwu dla dla tego auta za wytrzymałość.Nic się nie dzieje .Wiadomo że w kabinie po kilku latach słychać specyficzne skrzypienia plastików ale zawieszenie nie puka nie stuka a komfort jazdy po szosie bardzo dobry.Mam porównanie bo jeżdże J GC crd a ojciec od około dwudziestu lat zmienia tylko roczniki M Pajero.

Autor: Gobio  godzina: 08:38
Witam, Ja przed takim dylematem stanąłem dwa lata temu. Dużo czytałem na temat róznych terenówek i wybór padł na Pajero II 3D. Na mój teren to strzał w 10. Kupiłem tylko dobre opony i nie mam problemu. Tez juz potrzebowałem lepszego konfortu, który znalazłem. Jak coś chcesz jeszcze wiedzieć to pisz. Darz Bór

Autor: Miron  godzina: 09:02
Nie bój się Discovery. Jest wielu prywatnych importerów części z GB i są u nich tanie. Co innego serwis ale tam nie jeźdź. Ten budżet pozwoli Ci na kupno 300 w dobrym stanie. Bież lepiej wersję do 1998 roku. Nie patrz na rocznik, tylko na stan samochodu. Do kupna zaproś długoletniego użytkownika Disco. Discovery jest bardzo ekonomicznym autem, o super właściwościach terenowych i jak kupisz z klimą to rodzinę na wakacje zawieziesz w komfortowych warunkach. Polecam DB Miron

Autor: Apacz  godzina: 09:47
Miałem Pajero I i był rewelacyjny (sprzedałem z racji wieku samochodu, 25 lat). W terenie nie do zatrzymania, natomiast biorąc pod uwagę Pajero II to poważnie zastanowiłbym się nad Hyunadi'em Galloper'em. Praktycznie to samo co Pajero bo Koreańce odkupiły licencję produkcji, roczniki masz młodsze bo 1998-2002 a i wyposażenie masz czasem lepsze. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem, przemyśl i kup dobrze DB

Autor: Tomek T.  godzina: 10:32
Mam LR Disco z 1996 roku. Jestem bardzo zadowolony, a moja rodzina kocha ten samochód. Używam go tylko i wyłącznie do wyjazdów w łowisko, ale jeszcze 2 lata temu jeździłem nim również na do pracy. Spalanie sympatyczne w 10 l/100 km spokojnie się wyrobisz. Możesz zejść nawet niżej bo silnik 113 km nie jest jakimś pożeraczem paliwa. Masz trzy mechanizmy różnicowe czyli bijesz na głowę wszystkie auta, które mają np. załączany przód. Pożyczyłem koledze, który jeździ Oplem Fronterą z 2000 roku i był zdziwiony tym, że auto jest tak komfortowe. Koledze z Terrano zabrakło paliwa i podwoziłem go do stacji benzynowej i też był zdziwiony, że auto tak się prowadzi w zakrętach. Za 18 tys zł można kupić bardzo fajny egzemplarz z wersji I. Części nie są drogie, a ich dostępność przy uwzględnieniu aut sprowadzonych z Anglii jest bardzo OK. Zimą ten samochód w terenie jest po prostu znakomity. Jego masa sprawia, że na dobrych zimowych oponach przeprawiam się tam, gdzie inne lekkie auta wymagają już łańcuchów itp. W karoserii masz mało blachy, drzwi, błotniki itp. to aluminium. Jedyną wadą LR Disco są przecieki z reduktora itp., ale mój mechanik i z tym dobrze sobie radzi - wystarczy trochę poprawić fabrykę. Dodam jeszcze, że mam auto 7 osobowe i naganiacze baardzo chętnie jeżdżą ze mną na polowaniach zbiorowych. Zamontowane ogrzewanie postojowe poprawia komfort zimą (suche).

Autor: Stiepankowic  godzina: 11:41
Witam Wszystkich! A ja tak przekornie polecę inne auto :-). Ale zacznijmy od początku, a mianowicie że jeśli chodzi o właściwości terenowe to po samuraju to już tylko gorzej będzie ;-). Co do autka, które polecam to będę rekomendował Isuzu Trooper. Od niedawna jestem posiadaczem „tropa” i nie narzekam. Auto co prawda trzydrzwiowe ale wewnątrz przestrzeni mam mnóstwo, no i bardzo mocny silnik. Założyłem tylko dobre oponki i teraz nie do zatrzymania. Jeśli chodzi o dostępność części i ich ceny to również jest OK.! Darz Bór! Andrzej

Autor: jegerborne  godzina: 13:28
Tylko Disco I. Ja mam LR 200 Tdi/Sunseeker. Jest to rewelacyjny samochód w teren. Tylko LR. To prawada, co piszą poprzednicy o częściach dziś można kupować bezpośrednio w GB za śmieszne pieniądze. Po za tym w Polsce są już tanie i dobre sklepy z częściami do Disco.

Autor: Sylwek76  godzina: 13:52
ad. Krzych 82. Jesteś leśnikiem i myśliwym? Jeśli tak to najlepszym rozwiązaniem jest jakiś pickup. Hilux, L200 (ja mam VW Taro - niemiecki Hilux 1995 rok). Uwierz mi jak będę go zmieniał, to tylko na innego pickup-a! Jaka wygoda!!! Strzelona zwierzyna trafia na pakę a po rozładunku wiadro wody i czysto. W budzie zamkniętej zawsze gdzieś trochę farby przecieknie a jak później pachnie to wiesz! Jedyna wada to wysoko ładujesz ale i na to jest sposób: wciągasz zwierzynę na jakąś skarpę i do niej cofasz. Mój kolega z kolei podkopuje tylne koła. Ja na duże dziki i jelenie kupiłem sobie łańcuchową warsztatową wciągarkę za ok 100 zł i 3 metrową linę którą wieszam na drzewie (a ich nie brakuje). Przemyśl temat. Darz Bór!

Autor: merc  godzina: 14:18
Miałem Samuraja 85 rok - bardzo dzielne autko, aż za dzielne jak na mój teren. Zrobiłem blachę i cieszyłem się z bezawaryjnego użytkowania 3 lata. Sprzedałem ze względu na komfort. Następna była Vitara 93 rok 3 drzwiowa z instalacją gazową - komfort dużo lepszy i przy instalacji gazowej bardziej ekonomiczna od Samiego. Właściwości terenowe gorsze od Samuraja mimo, że podniosłem ją trochę na sprężynach, ale w zupełności wystarczające. Przez zaspy szła trochę lepiej ze względu na większą masę. Teraz jeżdżę Maverickiem 95 rok(to samo co Terrano II) w benzynie z gazem. Uważam, że właściwościami terenowymi przewyższa Vitare ( jest wyższy),jest mocniejszy i jakby lekko bardziej komfortowy. Jeżeli chodzi o ekonomiczność to Maverick jak i Vitara w gazie są sporo ekonomiczniejsze od diesli. Vitara spalanie ok 13 l LPG/100 km, Maverick ok 15 l LPG/100 km. Samuraj i Vitara były dwuosobowe więc problemu z załadowaniem zwierzyny nie było, ale nie da się uniknąć zapachów w samochodzie. Maverick ma założony kosz i ze względu na poprzednie doświadczenia twierdzę, że jest to najsensowniejsze rozwiązanie. Jak na razie ( rok użytkowania) uważam, że podjąłem właściwą decyzję. Na marginesie, żona moja do Samuraja nie chciała wsiadać, Vitarą jeździła już jako pasażer, a Mavericka już nawet sama prowadzi :))

Autor: Młody7  godzina: 18:19
Po co tak komplikować skoro było suzuki niech tak zostanie tylko vitara 4 drzwiowa, Posiadam rocznik 95 1,6 16v i jest bardzo dzielna w terenie. W końcu albo Suzuki albo....:) Darz Bór!

Autor: wloochacz  godzina: 21:37
Podkopywać koła, żeby włożyć coś na pakę albo wciągać zwierza na skarpę?! Kreatywne - ale niepraktyczne ;-) Auto mam obecnie na warsztacie, ale jak wróci to wrzucę fotkę która godzi wodę z ogniem. A więc nie jest to pickup (który, co tu dużo gadać - w terenie radzi sobie ciut gorzej od "normalnych aut", no i ta zwrotność słonia...), nic nie cieknie do środka bo wszystko jest na zewnątrz. Nawet farby wodą nie trzeba spłukiwać. Po prostu - kosz na hak. Darzbór!