![]() |
Czwartek
20.04.2006nr 110 (0263 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Stara amunicja (NOWY TEMAT) Autor: castorfiber godzina: 16:00 Czasem się zdarza że otrzymujecie w spadku, prezencie, lub po prostu razem z bronią kupioną po zmarłym myśliwym pewną ilość starej amunicji. i tu powstaje problem - co z nią zrobić??? Czasami jest jej mało, czasem idzie to w setki sztuk... Wystrzelać trochę strach i szkoda broni (tym bradzej jak się trafi paczka z datą produkcji z lat 60-tych), wywalić do kosza na śmieci - to raczej głupi pomysł, zakopać - trochę szkoda środowiska. Co z takim "skarbem" zrobić??? DB Hubert Autor: młody łowca godzina: 17:23 o ile pamiętam to cosik kiedyś o tym było bo sam sie o to pytałem:) ale już nie pamietam dokładnie bo to było dawno Autor: R.A.M. godzina: 17:25 Najlepiej to nie przyjmować takiego spadku :-)) DB Autor: jurek123 godzina: 17:42 Według mojej aczkolwiek niepełnej wiedzy takim skarbem można strzelać bez kłopotu,jeśli amunicja była przechowywana w dobrych warunkach. Mam u siebie jeszcze trochę amunicji z lat 60tych i w ubiegłym roku z niej strzelałem. Jest to unikat ponieważ wszystko jest w łusce tekturowej. W ubiegłym roku przestrzeliwałem brenekami bocka po założeniu na nim kolimatora. Strzelałem brenekami które miały po 30 lat ,w tekturze i dla sprawdzenia strzelałem nową W8 i o dziwo nie było rużnic na tarczy..Przyznam jednak uczciwie że gdybym dostał w prezencie taki skarb to bałbym się z tego strzelać,a wówczas łuskę otworzyć proch wysypać no i jak ktoś ma fantazję to może ze spłonki strzelić.Najlepiej zaś nie przyjmować takiego spadku jak słusznie zauważył kol R.A.M. Autor: Jurek Ogórek godzina: 19:58 nie przyjmowac ? - ale to klopot dla spadkobiercy i lepiej żeby taką amunicje utylizował mysliwy niz biedna wdowa w piecu centralnego ogrzewania Autor: pniewa godzina: 20:47 podarować komuś kogo nie cierpisz :)) Autor: Cholewicki Marek godzina: 21:17 Wystrzelać na strzelnicy. DB. Autor: PiotrekPat godzina: 22:21 Ja bym wystrzelał ale faktycznie nikt nie da gwarancji że nie będzie niespodzianek. Dlatego jakbym się upierał przy utylizacji to wziąłbym ostry nóż poprzekrawał patrony z 1-1,5 cm nad okuciem, proch wysypać na starą gazetę i póxniej w jakimś bezpiecznym miejscu spalić albo spuścić w ubikacji i już. Śrut mozna wykorzystać jeszcze do czegoś a jak nie to sprzedać do skupu surowców wtórnych, filc i przybitki spalić a spłonki z okuciami- albo pobawić się i odpalić w strzelbie- same spłonki zadziwiająco mocno zasyfiają lufy albo po 10-15szt wrzucać w tekturowym pudełku do pieca CO i czekać aż kanonada ustanie :) albo wrzucić do starego garnka z gorąco wodą na noc a rano wywieźć i zakopać gdzieś głęboko. Ja bym wystrzelał :) Autor: rębilas godzina: 22:38 Jeśli amunicja była przechowywana w suchym miejscu to jej wiek ma 20 -30 a nawet 40 lat lat praktycznie nie ma znaczenia. Dostałem amunicję śrutową od kolegi, który ze względu na brak zdrowia skończył przygodę z łowiectwem - najstarsza ponad 40 lat, najmłodsza ponad 20, wystrzelałem prawie wszystko na strzelnicy - żadnego niewypału. Również na strzelnicy utylizuję swoje stare zapasy czeskiej do 30.06 w wieku ponad 20 lat i nie widzę różnic w lataniu kulek - zostało mi jeszcze kilka paczek na ten sezon. Na wszelki wypadek na polowanie biorę młodsze naboje. Stosunkowo łatwo można sprawdzić na ucho czy amunicja nie była zawilgocona, jeśli proch przesypuje się jak piasek to jest OK. |