Wtorek
06.09.2005
nr 037 (0037 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Nowy Manli z radomia

Autor: tomaszekT.  godzina: 13:37
ad.Nowi Rozmawiałem włąsnie z jednym z konstruktorów Łucznika i na temat osady oferta jest taka że jak przywieziesz zdjęcie to też ci dopasują. Posiadają jak na fabrykę broni przystało pełną gamę usług. Ad Ryszard Rozmawiałem również z dyrektorem zakładu p.Szwonderem i na twoje pytania odpowiedź była taka: 1 Kierunkowość zakładu na potrzeby wojska i służb granicznych natomiast sztucery myśliwskie są długoletnią tradycją i dlatego fabryka powróciła po nijakim "hunterze"do manlichera. 2.Tyle w nim polskiego ile klient sobie zażyczy,a mianowicie całe systemy zamkowe są sprowadzane z Austrii natomiast lufy na życzenie albo manlicherowska albo łucznikowska i tu po moim zdziwieniu o wyborze lufy zostałem przekonany że łucznikowska wsród technologów i konstruktorów a także wielu znawców lektury jest zwyczajnie nie do zdarcia a celnością często lepsza. 3 Na prototypowni posiadają tak wiele modeli ,systemów że można odnieśc wrażenie że zrobić mogą wszystko i fakt jest taki że system M98 jest jednym z podstawowych i wykonanie na życzenie jest oczywiście możliwe. Jedynym minusem tego zakładu jest to że to zbrojeniówka i "cacka myśliwskie" są tłem dla całej produkcji ,natomiast marketing jest również ukierunkowany na "zbyt i przerób" co jest zresztą zrozumiałe bo dzęki takiej polityce takie nieliczne zakłady jeszcze w Polsce mamy. Ad.Pozostali Cena ok.5000 w zleżności od "wypasu"-do nabycia na miejscu w dziale zbytu .po okazaniu niezbędnych do zakupu dokumentów. Jednoznacznych odpowiedzi w zkładzie jest bardzo niewiele bo to zwyczajnie nie sklep gdzie stoi wyceniony egzemplarz i jedynym polem manewru jest upust od sprzedawcy. Zakup boni przypomina trochę szycie garnituru na miarę co w tym wypadku jest bardzo dużym plusem. Brak odpowiedniej reklamy na rynku powoduje że wiele z kolei importowanych badziewnych produktów jest uznawana jako cuda techniki a przepłacanie za markę sta ło się normą. Nawet w tym temacie padło już tyle negatywów i porównań z cackami zza miedzy że ciężko tu kogokolwiek przekonać ale myślę że "CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE". DB."

Autor: tomaszekT.  godzina: 13:49
Zapomniałem dodać że na daną chwilę sztucer dostępny w dwóch kalibrach 30-06 i 243win. DB.

Autor: deer.hunter  godzina: 15:44
Jest reklama Łucznika w Broni i Amunicji na przedostatniej stronie - jest tam Mannlicher z ręcznie rzeźbioną osadą. W tym momencie odwołuję Cyt. "dla zbyt drogiego Mannlichera itd" Czy to co Kol. Tomkowi powiedzieli w fabryce to prawda - zobaczymy (mam nadzieję, że prawda), a wypada podziekować, że słowa dotrzymał i dotarł do źródeł. DB dh P.S. Jeżeli chodzi o kalibry to nie robią eksperymentów tylko wybierają to co najlepsze.....;-))

Autor: Novi  godzina: 19:43
Tomaszek Mam rozumiec ze dopasują ramki do tego zdjęcia? To pytanie jest tak poważne jak wypowiedz tego konstruktora. Co do lufy - jak się składa Manka to się lufe też od Mańka wsadza. Pewnie ze wolą sprzedać swoją bo więcej na niej zarabiają - proste! No i 3 punkt:)))) Byłes i widziałeś te ich systemy na tej ich prototypowni??? Coś widze ze handlowcy Łucznika na jakichś kursach byli o marketingu i reklamie. "Opowieści dziwnej treści" maja poprawione. Niestety jeszcze muszą nad reklamą wizualną i dotarciem do potencjalnego odbiorcy popracować:))) Skąd wam przyszło do głowy ze to polski sztucer? Co w nim polskiego? Kolba i ewentualnie lufa..... A ta ich "długoletnia tradycja" - ktoś pierdzie.....noł jak łysy grzywą .... Sprawa ma się tak ze sprowadzają części ze Steyera i handlują nimi w bardzo dobrej cenie. Trzeba jeszcze tylko kolbe dorobić i sztucer gotowy za normalne pieniądze jak za ten model.

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 21:15
Nowy manlicher ze Steyera w katalogu "Frankoni" w wersji klasik w drewnie kosztuje 1549 euro w plastiku 1159 euro to kogo będzie stać na kupowanie kupki częsci za 1500 euro w fabryce maszyn do szycia która nawet porządnej wiatrówki nie potrafiła wyprodukowac do tej pory a jej marketing ogranicza się do znalezienia kilku naiwnych nieszczęsników którym nie udalo się dostać katalogu "Frankoni" aby mogli sprawdzić ceny .

Autor: John  godzina: 21:50
To troche przypomina zakup samochodu w częściach ... Potrzebuję sztucer - idę do sklepu i kupuję. Tikka w plastiku - 2800 Tikka w drewnie - 3800-4300 Sako w drewnie - 6000 DB

Autor: Ryszard  godzina: 22:25
ad tomaszekT dziękuję za 'załatwienie sprawy'. O jednym tylko zapomniałem - co z gwintówką 'Parlament'?. Albo skleroza, albo brak czujności :'))

Autor: tomaszekT.  godzina: 22:50
ad.Novi Jak tak dalej pójdzie zaczniesz sie kłocić sam ze sobą. A o tradycjach łucznika zapytaj swojego dziadka to ci to wyjaśni. PS.Czytaj dokładniej to co inni piszą . DB

Autor: Novi  godzina: 23:00
To ja się z toba kłóce? Dziadka mówisz? Cięzka sprawa, jakoś w zycie pozagrobowe nie wierze:/ dziadkowi z tego co wiem tez powiewało:) Ale może w ferworze kłótni wygarniesz mi jakie to tradycje ma Łucznik w produkcji broni myśliwskiej:))) PS A moze ci inni bardziej się postarają i "dokładniej" sprecyzują co chcą przekazać???

Autor: tomaszekT.  godzina: 23:03
Ad John Dziwnie to nazwałeś "kupka części". Kupujesz gotowy seryjny sztucer i tyle .Jeżeli chcesz coś w nim zmienić lub dopasować masz to prawie od ręki. Czego tu jeszcze wymagać. Lufa do wyboru nawet w długości . Dla zainteresowanych. Zamiast siać propagand służę bezpośrednimi telefonami gdzie ktoś bardziej kompetentny niż ja udzieli wszelkich wyjasnień. DB.

Autor: Novi  godzina: 23:14
Podaj Tomaszek podaj! Te numery.