Wtorek
26.09.2006
nr 269 (0422 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: TIG 7x64

Autor: Wojtek1960  godzina: 12:38
Miałem podobny przypadek z sarną. Strzelałem kozę na ok 120 m z KS 11.7 g. kal. 8x68S. Wylot był niewielki, ok 3 cm. średnicy, a całe serce leżało ok, metra od tuszy. Było nie draśnięte, kula je minęła górą obcinając naczynia krwionośne. I wygląda na to, że "wyssała" przez otwór wylotowy. Dziwne to, ale prawdziwe. Pozdrawiam, D.B.

Autor: tomaszekT.  godzina: 20:16
ad.Piotr L BA MOWA. DB.

Autor: jurek123  godzina: 20:41
Na początku lat 70tych kiedy zaczynały być modne u nas polowania dewizowe przyjechało do naszego koła na podlasiu dwóch Niemców na kozły.Podprowadzałem takiego młodego .Kiedy wyszliśmy z krzaczków pokazałem mu kozła stojącego od nas jakieś 60m.Niemiec na ten widok dostał tręsionki i w żaden sposób nie potrafił utrzymać sztucera. Ponieważ nie mieliśmy żadnej podpórki pokazałem by oparł sztucer na moim ramieniu. Po strzale ogłuchłem na chwilę kompletnie ,kozioł przebiegł jakieś 10 kroków ,ale zauważyłem że z kozła coś wypadło Po dojściu okazało się że dziura od strony strzelającego wynosi około 40cm,a kozioł jest kompletnie wypatroszony.W tuszy pozostało jedynie sece i płuca.Niemiec miał jakieś pociski które po zetknięciu się z tuszą dosłownie eksploadowały..Przy drugim kożle też żle trafił i rozerwł w strzępy całą szynkę,ale tu już podprowadzał go kolega.