![]() |
Poniedziałek
25.09.2017nr 268 (4439 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: konserwacja bocka Autor: Giwera godzina: 08:07 Co to jezd bock ?? Autor: Giwera godzina: 12:12 Domyslam sie że chodzi o strzelbę nadlufkę zwana powszechnie bokiem choc ta nazwa jest już raczej sporadycznie uzywana najczesciej przez właścicieli fuzji horyzontalnych Tylko dlaczego piszesz 'bock" - w języku polskim nie występuje zestawienie liter" ck" czytane jako" K " ale dośc tej purystyki językowej Strzelba śrutowa wymaga trochę wiecej pielegnacji jak sztucer Lufy Ja czyszcze papierem toaletowym -po uprzednim spsikaniu wnetrza luf np WD 40 robie wałek z papieru toaletowego i przepycham wyciorem przez lufy zmieniając tylko zewnetrzna częsc papieru - do czasu az wałek wyjdzie czysty Uwaga ; nie wolno odkręcac czoków do czyszczenia -zalecane założenie 1/4 i Cyl i dociągnięcie ich aby syf z lufy nie dostał się do gwintu czoków Po przejrzeniu luf mozna jeszcze uzyc szczotki mosiężnej jak sa smugi ale po papierze toaletowym smug raczej nie ma CDN Autor: Ryszard godzina: 12:52 a gdzie fabryczna instrukcja obsługi ? Autor: Giwera godzina: 16:57 W fabrycznych instrukcjach obslugi o ile pamietam nie nic o czyszczeniu lecimy dalej : eżektory -prowadnice musza byc naoliwione -dobrze sprawdza sie zwykły PKB nastepnie baskila ,zawiasy i rygiel poprzeczny Wszystko wyczyszczone szmatką do czystai z pomoca patyka do szaszłyków oraz starej szczoteczki do zębów nastepnie zaoliwione i przetarte szmatka (w.g instruktarzu rusznikarza od Beretty z firmy Kaliber ) nadmiar oleju na zawiasach powoduje osiadanie kurzu i wtedy szybko zużywają sie częsci trące Uwaga ; w nowej broni zawiasy najczęsciej są fabrycznie nasmarowane -dobrze by bylo utrzymac ten smar jak najdłużej Autor: Milosnik OHZ godzina: 18:19 O kurna.... A ja mojego klamota zakonserwowalrm blotem 1 dnia na kaczkach i odpadlo 2 dnia po kilku strzałach... Tylko pasek nadal troche sztywny.. Ale ratowalem stołek...ch..tam z bokiem,przeciez nie bede na mokrym siedział... Autor: tomek_al godzina: 21:35 kolego maxikaz Chyba tak zarzuciłeś temat żeby pogadać, bo cóż można napisać nowego o konserwacji broni? Wystarczy przetrzeć elementy metalowe olejkiem typu PKB, drewno stosownym do tego preparatem, lufy wyciorem i tłustą szmatką, przecierakiem, sznurem , czy jak kto woli. Od dawna tak robię nawet jak wcześniej wylewam wodę z luf i żadna z moich broni nie ma korozji. Znam jednak kolegów którzy uważają te metody za niewystarczające. Osobiście nie ładuję żadnych smarowideł w mechanizm spustowy, ani tam gdzie mógłby wchodzić kurz i zlepiając się z brudem utrudniać pracę mechanizmów. Śmiało wchodzę z zimnego dworu do ciepłego pomieszczenia, nie suszę, nie kombinuję nie czekam. Przecieram jak powyżej i do szafy. Najważniejsze aby nie zapuścić broni i wykonywać czynności czyszczenia i konserwacji przynajmniej co jakiś czas. PS Jeśli dobrze zrozumiałem post- bo nie wiem czy przez konserwację nie masz na myśli zachowanie tego boka zatopionego w wazelinie dla następnych pokoleń czy po prostu bieżącą eksploatację i obsługę? Autor: lzb godzina: 21:55 Kiedyś wszystkie te problemy rozwiązywała zsw ( zasadnicza służba wojskowa ) i to bez internetu :-) DB. Autor: nacomito godzina: 22:30 Izb. Masz rację! Niektórym, dałaby wiedzę o tym, co można wyczyścić pakułami ( to z innego tematu). Ja im dłużej czytam, na tym forum, porady jak czyścić broń, tym częściej zaglądam do szafy, czy mam jeszcze z czym polować. Na szczęście, moja broń nie czyta forum i nie zna zalecanych tu sposobów i wynalazków. Czuje się całkiem dobrze z PKB i kawałkiem szmatki. -:) |